Autor Wątek: wątek dla sympatyków fantastyki  (Przeczytany 51265 razy)

trojacek

  • *****
  • Wiadomości: 6831
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #15 dnia: 2014.10.14, 13:18:15 »
Jednym z poważniejszych błędów było spalenie Biblioteki Aleksandryjskiej. To wydarzenie poważnie nas cofnęło w osiągnięciach technologicznych.

Też tak uważam. Gdyby nie to, gumiak miałby true color i jeden giga RAM-u ;)
Trolololo  ;D

matofesi

  • *****
  • Wiadomości: 2048
  • Miejsce pobytu:
    Toruń/Poland
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #16 dnia: 2014.10.14, 14:02:30 »
Co do praktycznych możliwości przerwania ciągłości technologii, to już kilka razy ludzkość udowodniła, że to jest możliwe.
Jednym z poważniejszych błędów było spalenie Biblioteki Aleksandryjskiej. To wydarzenie poważnie nas cofnęło w osiągnięciach technologicznych.

Ale rozumiesz, że w moim wywodzie chodziło o przerwanie ciągłości w tę drugą stronę? To znaczy o wszelkiego rodzaju "cudowne" wynalazki zaprzeczające współczesnej nauce (w tym np. cytowana już zimna fuzja).

pear

  • *****
  • Wiadomości: 5509
  • Miejsce pobytu:
    Będzin
  • Z80 only
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #17 dnia: 2014.10.14, 14:09:26 »
W drugą stronę przerwanie ciągłości jest raczej trudne.
Chociaż Einstein, czy Higgs nie udowodnili doświadczalnie swoich teorii.
Wykonali potężny skok myślowy, a dopiero później inni naukowcy sprawdzali ich teorie.

Można sobie też wyobrazić odnalezienie ukrytej, bądź uznanej za zaginioną, dokumentacji.
Na przykład pojazdów Haunebu opracowywanych przez naukowców III Rzeszy pod koniec II Wojny Światowej.
W pewnym sensie ciągłość nadal jest zachowana, ale byłby to niezły szok dla społeczeństwa.
« Ostatnia zmiana: 2014.10.14, 14:22:05 wysłana przez pear »
ZX/Enterprise/CPC/Robotron/C128D

matofesi

  • *****
  • Wiadomości: 2048
  • Miejsce pobytu:
    Toruń/Poland
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #18 dnia: 2014.10.14, 14:18:05 »
Cała dyskusja zakręciła się w kółko. Widzę, że rozumiesz jak działa współczesna nauka i to mnie zasadniczo satysfakcjonuje ;)
Moje pierwsze pytanie miało na celu ustalenie jak daleko chcecie się tutaj posuwać w teorie i koncepcje, które z tą nauką nie mają nic albo niewiele wspólnego albo po prostu czy rozmawiamy sobie o UFO itp. traktując to po prostu tak jak należy - jako fantastykę. Bo z początku miałem dziwne wrażenie, że jednak chcecie to traktować na serio...

pear

  • *****
  • Wiadomości: 5509
  • Miejsce pobytu:
    Będzin
  • Z80 only
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #19 dnia: 2014.10.14, 14:23:43 »
Staram się nie odrzucać poglądów innych ludzi tylko dlatego, że wydają mi się na podstawie posiadanej przeze mnie wiedzy nieprawdopodobne.
Od tego są sceptycy ;)
ZX/Enterprise/CPC/Robotron/C128D

matofesi

  • *****
  • Wiadomości: 2048
  • Miejsce pobytu:
    Toruń/Poland
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #20 dnia: 2014.10.14, 14:29:20 »
Od tego są sceptycy ;)

Do usług :P

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #21 dnia: 2014.10.14, 17:56:12 »

Zasadniczo wiara tym się różni od wiedzy że obszar którego dotyczy jest zamglony i poruszamy się po omacku, nie raz ulegając własnej lub cudzej bujnej wyobraźni. A równie łatwo sobie wyobrazić że coś tam jest, jak i że nic tam nie ma. Jak ktoś czuje niechęć do wchodzenia we mgłę, to niech nie wchodzi. I tak zawsze się znajdą tacy co tam wejdą i albo zginą bez wieści, albo dokonują odkryć.

Gdy czasem jestem świadkiem tego typu dysput na temat wiary lub niewiary w coś to mam poczucie jakbym śledził rozmowę słyszącego z głuchym o istnieniu dźwięku. :D  I przypomina mi się kilka zdań takich jak:
Brak dowodów na istnienie czegoś nie jest dowodem na tego nieistnienie. A niektórzy lubią o tym zapominać.
To że o czymś nie wiesz znaczy tylko, że o tym nie wiesz, a nie że tego nie ma. No chyba że już zjadłeś wszystkie rozumy. ;)

A jak ci się kończą argumenty i już nie wiesz jak przekonać do swoich poglądów, to możesz się ratować ośmieszaniem oponentów np. tym, że jeszcze z takich poglądów czy zainteresowań nie wyrośli. Jak dobrze pójdzie, to ci mniej pewni siebie przejdą na twoją stronę i nie będą już ani słuchać ani głosić poglądów przeciwnych niż twoje. ;) 
A prawda? - Cóż, gdzieś tam jest. ;)

Kiedyś wierzyłem że nauka jest obiektywna i że się rozwija w miarę odkrywania nowych rzeczy. No przynajmniej od pewnego czasu, bo już się nie pali na stosie za głoszenie prawd niezgodnych z oficjalnie uznawaną wiedzą. A jak wiemy z historii nie raz się mylono i to nawet o 180' stopni, by wspomnieć choćby o Słońcu krążącym wokół Ziemi. Ale gdy poczytałem "Zakazaną Archeologię" poczułem zawód. Bo wprawdzie teraz już się nie pali za niesłuszne poglądy, ale się ośmiesza, zwalnia z pracy, odbiera tytuły naukowe, granty na badania i zostawia z niczym. Ośmieszenie działa lepiej niż robienie z takiej osoby męczennika. A dowody podważające aktualnie uznawane teorie jakoś się gubią, pod opieką tych którym te zmiany nie są na rękę. Zupełnie tak jak w religii. Nauka to religia moi drodzy. Nauka to religia. Stwarza pozory obiektywności i głoszenia prawdy, a w rzeczywistości nie lubi jak ktoś ośmiela się je podważać. Jak to mówią - "Ludzie (którzy chcą uchodzić za mądrych) uwierzą we wszystko, gdy się do tego doda że odkryli to naukowcy". ;)

Milion dla magika który udowodni że umie czarować? - hahahahahaha Dooobre!
A po co mu milion skoro może sobie wyczarować co tylko chce? A gdyby ludzie wiedzieli że jest magikiem, to wszyscy by mu zawracali dupę i prosili o kasę uzdrowienia itd. itp. Musiałby być idiotą by się ujawniać. Nooo ale niedowiarki uważają że skoro nikt się po tą kasę nie zgłosił to to jest dowód że magia nie istnieje. :D

Komik Chris Rock powiedział kiedyś, że nie wierzy, by kiedykolwiek stworzono lekarstwo na raka ani AIDS, pewnie już je znają od dawna ale to ukrywają, bo taki lek da znacznie mniej kasy niż daje "szukanie" tego leku. Tak samo nie wierzy że powstaną auta którym nie będą odpadać zderzaki, chociaż dobrze znamy takie materiały, przecież latamy już w kosmos, ale takie auto da mniej kasy, niż takie które za parę lat się rozleci. I trafił w sedno opisując czym się kieruje nauka i rozwój technologi. Ale jak ktoś chce wierzyć że wlewamy do aut benzynę bo jeszcze nie wymyślono nic lepszego, to proszę bardzo. Każdy ma prawo wierzyć w co chce.

- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

matofesi

  • *****
  • Wiadomości: 2048
  • Miejsce pobytu:
    Toruń/Poland
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #22 dnia: 2014.10.15, 09:06:15 »
Chciałem coś odpowiedzieć, ale szczerze mówiąc po takiej stercie frazesów powtarzanych w kółko i w kółko przez wszelkiego rodzaju apologetów "alternatywnej medycyny", "zakazanej nauki", "zajwisk paranormalnych" i wszelkiego rodzaju religii po prostu nie mam nic do powiedzenia.

I to jest ostatnia rzecz, którą w tym temacie piszę więc proszę nie produkować kolejnych odpowiedzi.

pear

  • *****
  • Wiadomości: 5509
  • Miejsce pobytu:
    Będzin
  • Z80 only
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #23 dnia: 2014.10.15, 09:15:52 »
Były prowadzone badania naukowe na temat uwarunkowań wiary i religii.
Wyniki były dość ciekawe. Okazało się, że potrzeba wiary (zamiennie nazywana religijnością) jest uwarunkowana genetycznie.
Natomiast religia, którą ludzie wyznają jest uwarunkowana środowiskowo.
Czyli to w co wierzysz, zależy już tylko od otoczenia, w którym żyjesz (chyba, że masz odwagę myśleć samodzielnie, co w niektórych systemach religijnych nie sprzyja długiemu życiu ;) )
ZX/Enterprise/CPC/Robotron/C128D

Ilyad

  • *****
  • Wiadomości: 580
  • Miejsce pobytu:
    Białystok, IV Rzesza Pospolita
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #24 dnia: 2014.10.15, 10:40:14 »
... to w co wierzysz, zależy już tylko od otoczenia, w którym żyjesz (chyba, że masz odwagę myśleć samodzielnie, co w niektórych systemach religijnych nie sprzyja długiemu życiu ;) )
...Chyba że Bóg jest i ma konkretny cel:
http://www.youtube.com/watch?v=E3wVHPDboGA

http://www.youtube.com/watch?v=fQyKJL0cQ2Y&list=PL743F4890A98BF925.
pozdr.
ZX-81, ZX-Pand AY, 48k "gumiak", 48K+, 128K + "Toster", +2 "szarak" 1024k Profi, Masakrator FM, DivIDE 2K11, ZX Evolution rev. C, ZX-Uno, C64, C16 64K, Plus4 + 1541 Ultimate II + SD2IEC

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #25 dnia: 2014.10.15, 11:20:04 »
Pear - a masz jakiegoś linka o tych badaniach? Bo pierwsze słyszę by to było w genach. Czytałem tylko że statystycznie ludzie wierzący żyją dłużej, ale też częściej niż ateiści trafiają do więzienia. Ciekawe prawda?
Ja w każdym bądź razie cieszę się że przynajmniej od czasu do czasu, przychodzą na świat ludzie którzy zdają się być odporni na indoktrynację, bez względu na jej zabarwienie.
- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

pear

  • *****
  • Wiadomości: 5509
  • Miejsce pobytu:
    Będzin
  • Z80 only
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #26 dnia: 2014.10.15, 12:03:11 »
Ja o tym czytałem jakiś czas temu w "Wiedzy i Życie". Badania prowadził dr Dean Hamer.
Google znalazł kilka artykułów w oparciu o te badania (niestety część już wykorzystujących te badania tendencyjnie, więc nawet linków nie będę podawał).
Oryginalny artykuł "Is God in Our Genes?" ukazał się w Time z 15 listopada 2004.
ZX/Enterprise/CPC/Robotron/C128D

pear

  • *****
  • Wiadomości: 5509
  • Miejsce pobytu:
    Będzin
  • Z80 only
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #27 dnia: 2014.10.15, 12:12:26 »
...Chyba że Bóg jest i ma konkretny cel:
Proponuję nie "skręcać" w tą tematykę na forum publicznym.
To powinna być prywatna sprawa i lepiej prywatnie porozmawiać niż w szerszym gronie.
Każdy zrozumie inaczej co piszesz, bo nie da się w prosty sposób opisać własnej filozofii życiowej.
ZX/Enterprise/CPC/Robotron/C128D

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #28 dnia: 2014.10.15, 17:28:56 »
Jestem za. Takie bosko-ateistyczne spory zwykle tylko podnoszą ciśnienie, a nie dochodzi do żadnych konkluzji.

Proponuję o ulubionych filmach i serialach SF. Choć jak znam siebie to mogę zboczyć na ufoki. ;)
Moje typy to:
Avatar
Faceci w Czerni (oba fajne a 3 jeszcze nie widziałem)
Ja Robot
Terminator (2 i 4)
WALL-E
Star Trek 2009 i Pierwszy Kontakt
5ty Element
Wyspa
Kroniki Riddicka
  Z żalem stwierdzam że nie jestem na bieżąco z najnowszymi.

A ze seriali to:
The 100
Futurama
Gwiezdne Wrota SG1
Star Trek Voyager
  Przed laty pewnie bym wymienił inne, a które teraz już by mnie nie wciągnęły. :)


PS.: Ten obrazek jest świetny. :)
- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

zaxon

  • *****
  • Wiadomości: 4689
Odp: wątek dla sympatyków fantastyki
« Odpowiedź #29 dnia: 2014.10.15, 18:11:58 »
Star trek Voyager chyba najlepszy z seriali startrekowych chociaz Star Trek Enterprise ma lepsza czolowke ;) Co do tworcy Startreka, byl tez jego ciekawy serial Earth:Final Conflict ale po paru sezonach zszedl na dziady.
Futurama niestety sie skonczyla, Stargate tez chociaz ciagle mam nadzieje na wznowienie Stargate Universe. Ogolnie w serialach SCI-FI posucha. Pojawiaja sie potworki typu Terranova czy Caprica ale po tym wstyd czlowiekowi sie przyznac ze lubi SCI-FI.
Na szczescie jest nowy sezon Doctor Who ;)
Siedem kilo smalcu,gesich jajek kopa,zeby moc to polknac tegiego trza chlopa. GG 3456993