Hmm inni robią podobnie (sprzedają cudze projekty jako swoje) i nie czepiacie się aż tak.
Irytujące piski, trzaski i zgrzyty - tak polskich domach lat 80. odbywał się rytuał wgrywania programów do komputerów Commodore czy Amiga. Brzmiało to strasznie i dla wielu rodziców było większą męczarnią niż słuchanie debiutanckiej płyty grupy Metallica. Na dodatek trzeba było bardzo uważać, żeby nie zakłócić nadawanego z kasety magentofonowej sygnału, bo wtedy z grania na komputerze były nici. Pierwszą Amigę dostałem w 1991 r. i musiała być nowszej generacji, bo programy wczytywała z dyskietek zamiast z magnetofonu
Generalnie to był człowiek od ZX spectrum (jestem z prowincji , stoję z boku i daleko sceny...ale się chyba nie mylę).
Duddie = Jerzy Dudek (kiedyś DUD w Bajtku i C&A)