Poleciłbym jeszcze sprawdzić interfejs ze stacją na innym komputerze albo zamienić procesor (w komputerze) na nie-Ziloga. Raz miałem taką awarię, coś pykło i procesor przestał wystawiać sygnał /M1.
A w bajki z elektrody jakoś nie wierzę. Owszem, pływająca masa bywa niebezpieczna przy łączeniu urządzeń z odmiennymi koncepcjami zasilania, ale akurat M397 padał z kilku dobrze znanych powodów, m.in. , złego kontaktu (korozja i brud na złączu, niedosunięcie konektora na złącze krawędziowe, przesuwania komputera z interfejsem po stole) oraz naprężeń mechanicznych na złączu interfejs-komputer, wynikających ze złego podparcia (w przypadku gumiaka). Mam gdzieś nawet jeden interfejs ze złamanym wzdłuż konektorem.
Sygnał wideo, dostępny z tyłu FDD3000, przechodzi przez M397, ale bez "dotykania" układu scalonego. Na dodatek jest on buforowany tranzystorem. Znam bardzo mało osób korzystających z tego gniazda stacji, ponieważ uzyskiwany obraz był słabej jakości - spiralny kabel zbiera masę zakłóceń cyfrowych. Poza tym podpinanie włączonego monitora do włączonego komputera/stacji to zawsze jest zły pomysł.
Gdyby źródłem awarii M397 był ładunek kondensatorów rozładowywany przez pływającą masę, to statystycznie rzecz biorąc, równie dobrze mogłaby paść stacja lub komputer.
Pytanie, czy aby EPROM się nie "zapomniał".