Komputery z Z80 > POLSKIE KOMPUTERY

Czy ktoś z Was ma dyplom historyka (itp.) i interesuje go temat Elwro 800?

(1/1)

pgru:
Nie wiem na ile jesteście zainteresowani tematem Elwro 800(nie JR.), ale myślę, że jeśli macie dyplom historyka to ciekawym tematem może być opracowanie książki, lub choćby krótkiej wzmianki na temat tego komputera. Możliwe, że Wam udałoby się z takim dyplomem wydostać schematy komputera i części kart, może nawet wykonać kopie ROMów itp. zadając odpowiednie pytania i podpierając się pisaniem pracy naukowej, w archiwach oraz być może magazynach WP. Jakby nie patrzeć ten komputer ma raczej nawet w najmocniejszym wariancie mniejszą moc obliczeniową niż smartfon z "Biedronki", więc możliwe, że udałoby się przekonać do porozmawiania na ten temat.

mkamzierczak:
Hehe. Lubie te Twoje posty.

Artu2tu:
Mam takiego.  Ale woli być elektrykiem, zamiast kundlić się na uczelni za psie pieniądze,  tworząc peany pochwalne ku czci siły przewodniej.

mkamzierczak:
Fizycznie żadnego egzemplarza nie widziałem. Podejrzewam, kto może taki mieć... ale... trudne sprawy. Wiem natomiast kto ma DTR, ale też trudne sprawy, ponieważ nie ma czasu na nic ten człowiek. Jak pokazuje życie... pewnie kiedyś go znajdę :)

Atlantis:
Mam dyplom historyka, ale to tak naprawdę nic nie zmienia. ;)
Nie wiem skąd wziął się pogląd, że korzystać ze zbiorów archiwalnych mogą korzystać tylko magistrzy i doktorzy historii. Ze zbiorów archiwalnych może korzystać każdy. Wystarczy pójść do archiwum, zacząć przeglądać katalog i zamawiać na czytelnię interesujące nad dokumenty.
Oczywiście, problemy mogą się zacząć wtedy, gdy jakiś dokument jest szczególnie ważny (średniowiecznych czy nowożytnych dokumentów nikt nam raczej do ręki nie da), wymaga konserwacji albo nie został jeszcze opracowany przez archiwistę. W takich przypadkach faktycznie trzeba mieć za sobą jakąś instytucję, która wystosuje pismo potwierdzające, że prowadzimy niezwykle ważne i wartościowe badania. Sam dyplom w niczym nam tutaj nie pomoże. ;)

Inna sprawa, gdy jakieś dokumenty znajdują się w prywatnym zbiorze, należą do niepaństwowej instytucji (np. Kościoła) albo takiej, która może się zasłonić tajemnicą. Wtedy powodzenia. ;)

Kolejna sprawa - naprawdę nie wszystko trafia do archiwów. Miejsca jest niewiele, wiec dokumentacja jest poddawana selekcji (tzw. brakowaniu) i naprawdę nie ma gwarancji, że ktokolwiek zarchiwizował coś ciekawego jeśli chodzi o dokumentację techniczną. Zwłaszcza w szalonym okresie przemian ustrojowych...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej