Wielokrotnie się nad tym zastanawiałem: Jak to być mogło, że to w ogóle działało przy takich "pociągach" dokładanych do złącza krawędziowego.
Weźmy jednak pod uwagę, że chyba nikt nie podłączał 8 napędów microdrive - bo po co? Poza tym, to pobiera maks mocy przy pracy silnika
napędu, w trakcie odczytu, a przecież nie czytasz z 8 napędów na raz. Sama elektronika już chyba nie jest tak prądożerna.
Także Interface II to zwykły interface joysticka z dodanym portem kartridży.
Najwięcej problemów musiał mieć chyba "gumiak" bo to cudo nawet bez niczego grzało się nieznośnie. Malutkie, zamknięte pudełko - zero
wymiany ciepła. Największym piecykiem jest przetwornica, stabilizator - czyli właśnie "bloki" odpowiedzialne za zasilanie wszystkiego.