Generalnie jest to tragedia, tępię to jak mogę niską oceną produktu, ale oni w tym szale "artystycznego amoku" przemalowują jak leci, nawet scalaki o wartości poniżej 1$. Niby Chińczycy to pragmatyczny naród, lecz nakład pracy w przemalowanie i naniesienie nowych oznaczeń często przekracza wartość układu. Nie rozumiem ich działań.
PS. Pisanki łatwo rozpoznać, nawet gdy nie znamy oryginalnych oznaczeń, wystarczy na górnej powierzchni, przy krawędzi gdzie nie ma oznaczeń, przetrzeć patyczkiem nasączonym acetonem, jak się zrobi czarny, to znaczy że to malowanka (nie próbować tego gdzie są oznaczenia, bo stracimy wiedzę co to miało niby być).