Jakieś dwa tygodnie temu kupiłem z ebaya uszkodzonego spectruma jak w tytule.
To pewnie się przyda więc tak: obudowa czarna od spodu wytłoczone 128K SPECTRUM +2 B Made in China, płyta główna AMSTRAD Z70833 1990 Issue 4 (w menu początkowym pokazuje się 128 +2A), płyta magnetofonu C3-4523/GEM-194HB
Ponieważ nie miałem do niego niego nic to w pierwszej kolejności zacząłem szukać zasilacza. Oczywiście oryginalne były drogie więc kupiłem zasilacz do routera Cisco model ADP-30RB (napięcia 5 v, +12 i -12 v). odciąłem oryginalną wtyczkę i zarobiłem nową din 5 pin. po podłączeniu zasilania i włączeniu do prądu w komputerze ożyła dioda power ale na złączu antenowym nie szło złapać obrazu. Przyjrzałem się modulatorowi i okazało się że po pierwsze wewnętrzny pin jest wciśnięty do środka i odlutowany od rezystora a dolny przewód wychodzący z modulatora na płytę jest przecięty. Poprawiłem to ale mimo że były już jakieś przebłyski obrazu to żaden telewizor nie potrafił go złapać (nawet ręczne dostrajanie nic nie dawało). Kupiłem wtyki SCART i Din 7 pin i zmontowałem kabel RGB (RGB wiadomo przez 330 ohm, masa do masy, 1 do 16 SCART, 4 do 20 SCART), taka jest wersja obecnie. Początkowo miałem taką szachownicę z czerwonych pasków więc udało mi się na tej podstawie ustalić że to wina pamięci lub procesora. Wymiana pamięci na inne nic nie pomogła więc przyjrzałem się procesorowi i okazało się że ktoś go zamontował w podstawce 'do góry nogami'. Po obróceniu go we właściwe położenie udało się wyświetlić menu ale ponieważ obraz latał to szukałem dalej i doszedłem do informacji że winne jest zbyt niskie napięcie na pinie 16, początkowo zmniejszyłem rezystor R44 na 470 ohm, później na 330 ale na pinie 16 było dalej 1,093 v i obraz skakał. Zmniejszałem dalej R44 aż przy 150 ohmach obraz przestał skakać i napięcie jest około 1,1 v. Niestety na obraz nakładały się poziome pasy które na zmianę przechodziły w górę i w dół (przy zimnym zasilaczu na początku było dobrze, ale pasy pojawiały się po kilku sekundach od włączenia). W tym momencie udało mi się wgrać grę z kasety w trybie 48K. Szukałem dalej i okazało się że w zasilaczu upaliła się linia +12 v. Ponieważ znalazłem kolejną informację że napięcie -12v jest potrzebne tylko do portu RS232 i MIDI to zamieniłem zasilacz na taki który ma tylko 5 i +12 v. Po wymianie zasilacza obraz jest krystaliczny, można nawet policzyć piksele (telewizor CRT). Niestety jeszcze podczas używania tego pierwszego zasilacza przestał działać magnetofon (to znaczy kręci taśmą, ale nic nie odczytuje). Próbowałem już wszystkiego co znalazłem w sieci:
- wymieniłem wszystkie kondensatory elektrolityczne na płycie głównej i w magnetofonie
- poprawiłem wszystkie luty od głowicy magnetofonu, styku załączającego w mechanice magnetofonu, przewodów łączących magnetofon z płytą komputera
- wylutowałem wzmacniacz HA17324 z płytki magnetofonu, zamontowałem podstawkę i testowałem z kilkoma zamiennikami (LM324, GL324)
- testowałem z kilkoma paskami napędowymi
- wyczyściłem i nasmarowałem całą mechanikę magnetofonu
- sprawdziłem wszystkie przejścia od głowicy do płytki i od płytki do płyty głównej
- sprawdziłem napięcie na 11 nodze TEA2000 jest 12 v ale na diodzie D20 jest z jednej strony 6 a z drugiej 1,6 v (to chyba źle?)
Włączyłem też SELF TEST (BREAK i kilka razy reset) i pokazuje się obraz i dźwięk taki jak powinien, po wciśnięciu kombinacji Q+A+Z+P+L+M przechodzę do testów i większość przechodzi pomyślnie (oprócz tych dotyczących na przykład RS22, stacji dysków i co dziwne pokazuje też FAILED przy SHIFT/A mimo że w trakcie tego testu po wciśnięciu SHIFT + A przechodzi dalej). Testu magnetofonu nie da się zrobić bo nie mam 'test tape' i w ogóle na tym pasku po włączeniu odtwarzania taśmy z grą Dizzy nic się nie dzieje.
Czy ktoś ma jeszcze jakiś pomysł co z tym magnetofonem jeszcze można zrobić żeby go sprawdzić ?