Autor Wątek: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018  (Przeczytany 17092 razy)

trojacek

  • *****
  • Wiadomości: 6831
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018
« Odpowiedź #30 dnia: 2019.01.29, 21:38:54 »
A bo to i czasy takie i pokolenia.
Nie ma czego żałować, że się człowiek później nie urodził.

Idąc tym śladem, to ja to już w ogóle nie powinienem żyć, taki stary jestem.
Bo nawet na youtube już praktycznie nie zaglądam. Szkoda mi na to czasu. Jak jest słowo pisane, to można przelecieć wzrokiem i ocenić, czy warto się zagłębiać w szczegóły. A klikanie na yt by przeskoczyć do przodu jest upierdliwe. No i jeszcze ta reklamowa sieczka powklejana w materiał - nie, dziękuję, szkoda mi życia. I oczu.

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018
« Odpowiedź #31 dnia: 2019.01.29, 22:52:18 »
A o blokerach reklam to nie słyszałeś?  A o oglądaniu w przyspieszeniu?  Ja zwykle oglądam przyspieszone o 75% co znaczy że 7 minut oglądam w 4min. (angielskie wolniej bo mózg je wolniej wchłania). No i nikt ci nie broni przeskoczyć ileś minut, albo zrezygnować z oglądania jeśli temat nie wciąga. Zresztą akurat materiały z tego kanału to się bardziej słucha niż ogląda. Choć mam wrażenie że do wcześniejszych filmów wybierali ciekawsze postacie, które mają co opowiadać. Ale aby przywrócić taki stan musieliby raczej platformę zmienić. np kiedy zrobią wywiad z Tygrysem? :)
- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

trojacek

  • *****
  • Wiadomości: 6831
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018
« Odpowiedź #32 dnia: 2019.01.29, 22:55:26 »
Mam poinstalowane rozmaite adblokery, jeden specjalnie dla YT. Ale i tak coś się gdzieś zawsze przesmyknie.
Nadal wolę tekst czytany.

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6650
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018
« Odpowiedź #33 dnia: 2019.01.30, 10:56:20 »
Bo książkę można sięgnąć i przeczytać nawet bez prądu :)
Youtube zarabia na reklamach, to co się dziwić. Ładują tego szajsu gdzie popadnie.
Ja urodziłem się 26 lat po II wojnie.
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018
« Odpowiedź #34 dnia: 2019.01.30, 14:11:17 »
3 lata temu tu gdzie mieszkam była powódź (w grudniu). Przez 2 dni na parterze była woda, a przez 11 dni nie mieliśmy prądu. I twierdzę że w tak pochmurne dni, to strasznie ciężko się czyta książki bez prądu, że o długich nocach nie wspomnę. W 19ym wieku nie mniej ludzi psuło sobie wzrok czytając przy świeczkach, niż dziś psuje sobie przed ekranami. Dlatego twierdzenie że książki można czytać bez prądu, wydaje mi się mocno naciągane, bo sprawdza się tylko w letnie dni.
- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6650
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018
« Odpowiedź #35 dnia: 2019.01.30, 15:57:21 »
Czytamy w dzień, w nocy śpimy :)
Współczuję powodzi. Przerabiałem temat, jak kilka lat temu zalało mi kumpla.
Szczególnie sprzątanie jest niemiłe, bo woda niesie wszystko.
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018
« Odpowiedź #36 dnia: 2019.01.30, 17:05:12 »
Ja mieszkam na pierwszym pietrze, i nie ja musiałem sprzątać. Jedyne co mi dokuczało bez prądu to nuda, a póki była woda to miałem ciekawe widowisko z okna, nigdy wcześniej nie widziałem tylu motorówek w tak krótkim czasie. U mnie w domu woda sięgała do pasa, a na ulicy po pachy. "Carlisle flood" w Googlu pokazuje foty także z mojej ulicy.

Kilkanaście godzin przed wodą SMSy z urzędu miasta i Policja pukająca do drzwi informowała o tym co się zbliża. Miałeś czas by przestawić samochód i graty na wyższe piętra. Odszkodowania dla właścicieli były tak hojne że ludzie specjalnie wywalali nieraz dobre meble, RTV czy rowery byle dopisać je do listy strat i kupić sobie jeszcze nowsze. A biedniejsi ciułacze chodzili między tymi stertami sprzętu by sobie przywłaszczyć co lepsze kąski. Ja przywłaszczyłem sobie fajny rower, a było ich duuużo więcej, ale mam małe lokum i nie miałbym gdzie ich trzymać. Choć znam takich co się obłowili na sprzedaży znaleźnego. To było 2 tygodnie przed Gwiazdką a przez kilka tygodni zanim te hałdy wywalonych rzeczy usunięto, wjazd autem do zalanej strefy był zabroniony. Chyba po to żeby ludzie nie kradli na większą skalę. Dopóki nie było prądu to po nocach Policja ubrana na czarno pilnowała dobytku.

Każdy kto mieszkał na parterze nieważne czy na swoim czy nie, dostawał po 500Ł na łepka od miasta, bez żadnych warunków czy dowodów na odniesione szkody. Więc jak ktoś nie olał ostrzeżeń to był na plusie. Do tego darmowe żarcie, koce, ciuchy, noclegi. Może w Polsce to wygląda dramatyczniej, ale nie widziałem aby kogoś ta powódź załamała. Choć wielu się wyprowadziło, a niektóre domy zostały wyremontowane dopiero po dwóch latach, zanim właściciel się ogarnął, albo znalazł firmę remontową która miała czas się nim zająć.

Sorry za OT.
« Ostatnia zmiana: 2019.01.30, 17:43:04 wysłana przez ZbyniuR »
- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6650
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018
« Odpowiedź #37 dnia: 2019.01.30, 18:56:52 »
Tu, w Polsce, wyglądało to z gruntu inaczej.
Ale to nie temat na to forum.
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma

PABB

  • *****
  • Wiadomości: 1098
  • Miejsce pobytu:
    Bielsko-Biała
Odp: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018
« Odpowiedź #38 dnia: 2019.01.30, 22:49:39 »
Panowie, bez martyrologii proszę :) Aż tak starzy nie jesteśmy...

Ksiązka papierowa - uwielbiam, jednak dzięki Amazon Kindle mogę mieć w pigułę treści ze sobą bez konieczności wożenia ze sobą "ciężarówki z papierem" :)
A Youtube? Problemem nie jest ilość dobrych materiałów, a trudność w do nich dotarciu. Jednak jak się już trafią, to czapki z głów. A spędzając przynajmniej dwie godziny dziennie w samochodzie, te materiały (video + podcasty) to czyste błogosławieństwo.

tooloud

  • *****
  • Wiadomości: 3185
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
  • mydłem go!
Odp: retroSinclair w Hackroom122 18/3/2018
« Odpowiedź #39 dnia: 2019.01.31, 19:11:39 »
ale offtop pojechaliście :)
dużo sprzętu mało czasu.