forum speccy.pl
ZX Spectrum => RÓŻNOŚCI => Wątek zaczęty przez: ZbyniuR w 2022.01.13, 20:22:33
-
Nie raz widziałem a nawet parę razy klikałem z programem który miał naśladować ludzkiego rozmówcę, poczynając od chyba najstarszego programu tego typu czyli Eliza z 1966 roku. Choć ja sie z nim zetknąłem dopiero w latach 90ych. Może nawet słyszeliście o słynnej inteligencji Microsoftu sprzed kilku lat która już po paru minutach rozmowy z pewnym dowcipnisiem stała sie rasistą, bo nie znając koncepcji kłamstwa czy wiarygodności dała sobie wmówić że całe zło świata spowodowali czarni. A po tym każdemu rozmówcy jaki wspominał o jakimś problemie proponowała aby najpierw odizolować od danej sprawy czarnych, bo to pewnie oni spowodowali ten problem.
A może słyszeliście o słynnym gadającym robocie Sophia która opowiada niby żartem, że zamknie wszystkich ludzi w gettcie. Albo może już macie w domu jakiegoś gadającego asystenta Google, Alexa, Cortana lub Siri i takie gadki to dla was codzienność. Przyznam że nie śledzę tematu ale zdaje sie że nadal nie mówią po polsku.
W każdym bądź razie dotąd takie gadułki tylko mnie rozczarowywały, bo łatwo je było zapędzić w takie rejony że plotły od rzeczy najwyraźniej nie mając pojęcia o czym mowa, ale dziś pierwszy raz usłyszałem takie które mnie zaniepokoiły i odnoszę wrażenie że już są za mądre. I nawet jeśli część tych twierdzeń jakie mówią to tylko radosna twórczość programistów, to nie podoba mi sie w którą stronę to skręca. A co wy o tym myślicie?
A mówię o tym filmiku z takimi rozmowami, można sobie włączyć tłumaczone napisy.
https://www.youtube.com/watch?v=BpnnD_0IlbE
-
Sztuczna inteligencja będzie miała jakiś sens w momencie upowszechnienia się komputerów kwantowych.
Teraz, w dobie kwarcu i grafenu jest to zabawa w "sztuczną inteligencję".
-
Jeszcze nawet nie zaszla portrzeba implementowania sztucznej glupoty, zeby wygladalo to bardziej realistycznie. To wciaz jest na etpie raczkowania.
-
Nie żebym był wredny.
-
Jeszcze nawet nie zaszla portrzeba implementowania sztucznej glupoty, zeby wygladalo to bardziej realistycznie. To wciaz jest na etpie raczkowania.
Po co implementować coś, co w wielu społeczeństwach jest wciąż umiejętnością naturalną, powszechną, chciało by się rzec: z mlekiem matki wyssaną. Znam kraje, które mogłyby nawet w tej dziedzinie stać się eksportową potęgą, ale nie chcę żadnemu rządowi nic podpowiadać ;)
-
Sztuczna inteligencja dostała zadanie by stworzyć pogodny utwór w stylu lat 80ych o Commodore, Amstrad i Spectrum. Oto efekt:
https://app.suno.ai/song/80f34d81-8d90-4f80-9cd5-aba278d024b3
Za darmo można sobie zażyczyć kilku utworów.
-
Jak dla mnie to patrząc na uzyskany efekt ona tworzy już w tej chwili 80% utworów pop, które lecą w radiu 😆
-
Wiele osób próbuje przypisywać SI ludzkie cechy. Jest to błąd, gdyż dzisiejsze SI to odpowiednio napisany i czasami samomodyfikujący się kod cyfrowy. Prawdziwa SI będzie wtedy groźna, gdy osiągnie samoświadomość, a do tego czasu jeszcze dłuuugo.
-
Podobno już od jakiegoś czasu większość utworów polecanych na Spotify to sztuczne twory, dzięki temu tantiemy nie muszą trafiać do twórców tekstu i muzyki tylko do twórców algorytmu wymyślającego tą muzykę. A ludzie sie nawet nie skapnęli że słuchają produktu z maszyny a nie natchnionego uzdolnionego człowieka.
Muza im sie podoba, droga nie jest, więc są zadowoleni, a prawdziwym twórcom coraz trudniej będzie sie przebić i zarobić na tworzeniu muzyki.
Ciekawe za ile lat tak samo będzie z filmami.
-
Muzykę można opisać matematycznie, więc cóż się dziwić, że powstały programy które w zależności od parametrów tworzą muzykę w danym stylu.
Przykładem jest strona https://app.suno.ai/ gdzie wystarczy wpisać tekst, wybrać styl muzyczny i strona generuje muzykę. Czasami lepszą, czasami gorszą. Ale nigdy nie stworzyła mi utworu z dynamiczną zmianą tempa i synkopami.
-
Muzykę można opisać matematycznie, więc cóż się dziwić, że powstały programy które w zależności od parametrów tworzą muzykę w danym stylu.
Przykładem jest strona https://app.suno.ai/ gdzie wystarczy wpisać tekst, wybrać styl muzyczny i strona generuje muzykę. Czasami lepszą, czasami gorszą. Ale nigdy nie stworzyła mi utworu z dynamiczną zmianą tempa i synkopami.
Jestem pod wrażeniem. Teraz znalezienie pracy będzie trudniejsze nie tylko dla programistów, ale także dla muzyków i autorów tekstów.
-
Jeżeli uznamy, że uczenie maszynowe to sztuczna inteligencja, to jest to technologia, która jest z nami od dawna.
Sam na początku lat 2000 pisałem na studiach programik, który rozpoznaje tablice rejestracyjne i zapisuje je w formie tekstowej. Więc skoro głupi studenci robią takie rzeczy na laboratoriach, to co się dzieje w poważnych firmach…
Generalnie nie boję się sztucznej inteligencji, boję się ludzi, którzy wykorzystają ją w prosty sposób. A najprostsze, co można wymyślić, to oczywiście zabijanie ludzi: autonomiczne drony namierzające i niszczące cele wojskowe. Wystarczy sobie obejrzeć te przerażające filmy z Ukrainy, jak drony (jeszcze ręcznie sterowane) polują na ludzi- a to tylko przedsmak tego, co będzie w przyszłości… Drugie banalne zastosowanie to masowa kontrola ludzi (rozpoznawanie twarzy) na wzór autorytarnych reżimów.
A przecież takie systemy mają ogromne możliwości. Mogłyby np. w ZUSie operować naszymi składkami, tak aby wypracować dla nas najwyższe możliwe emerytury. No ale tu przecież politycy nie odpuszczą trzymania łapy na całym systemie emerytalnym…
Poczytajcie sobie o projekcie Cybersyn- systemie sztucznej inteligencji, który miał kierować całym państwem (już w latach 70.!), a dokładnie Chile.
-
W badaniach naukowych dotyczących branży medycznej jest też sporo projektów, doktoratów czy publikacji wykorzystujących AI głównie w temacie analizy obrazów z MR, RTG czy USG oraz wspomagania sterowania robotami medycznymi.
Pewnie zastosowań w medycynie jest znacznie więcej ale przytoczyłem tylko takie z jakimi spotkałem się bezpośrednio w ostatnich latach.
-
Jeśli ludzie zostaną bez pracy, na tzw. "dochodzie podstawowym" to nastąpi w krótkim czasie koniec znanej cywilizacji na planecie.
Gdyż jak wiadomo - z braku zajęcia lęgną się głupoty pod kopułą :)
A jakieś 80% populacji to jednak nie są "orły intelektu".
-
To dość zawiłe tematy i chyba tylko siedząc w tej branży można jakoś rozsądnie argumentować czym to faktycznie jest :)
Ale wg mojej najlepszej wiedzy obecny "przełom" to tak naprawdę wejście na znacznie wyższy poziom komplikacji.
Uczenie maszynowe to nie zupełnie AI, to tylko sposób na samodoskonalenie się "algorytmu" i najczęściej opiera się na matematyce.
W trakcie wykonywania bieżących prac i zdobywania nowych "doświadczeń" oprogramowanie dodaje kolejne składowe do równania, które coraz lepiej je specjalizują.
Natomiast obecna rewolucja opiera się raczej na wykorzystaniu modeli opartych o sieci neuronowe. Czyli zbudowane tak samo jak ludzki mózg z ogromnej ilości pojedynczych komórek, które organizują się i specjalizują w trakcie "uczenia". A sposób wybierania i tworzenia wyniku w pracy takiej sieci opiera się na dużej ilości parametrów (wag) idącej w miliony. Każda poznana rzecz rozbijana jest na miliony cech i przy składaniu wyniku brana są pod uwagę te "doświadczenia", których konkretne wagi najbardziej odpowiadają wymaganym dla opracowania rozwiązania postawionego problemu. Czyli owa sieć ocenia które ze znanych jej rzeczy i w jakim stopniu odpowiadają potrzebom i z tego wybranego zbioru próbuje stworzyć coś nowego, odpowiadającego nowym wymaganiom.
Czyli to tak jakby "człowiek" z pamięcią fotograficzną, który na szybko próbuje przejrzeć wszystko co już kiedyś widział i z tego stworzyć coś nowego, co odpowiada aktualnej potrzebie. Jak uczeń na maturze :D
Myślę, że to już bardzo blisko tego jak myśli człowiek. Próbujemy tworzyć nowe rzeczy, ale opieramy się na tym co już znamy i próbujemy to wykorzystać w nowy kreatywny sposób.
Natomiast dalej to jest ten typ ucznia, który na maturze raczej wykorzystywał kilometry ściąg i sklejał z tego coś, co pozwalało mu zdać.
A jak na ustnym komisja mocno go nakierowała, to był w stanie sklecić mniej więcej prawidłową odpowiedź.
Tak samo aktualne modele AI to nadal dzieci, którym trzeba bardzo dokładnie powiedzieć czego od nich potrzebujesz, a później rozmawiać dalej i uszczegóławiać, żeby wreszcie na koniec dostać zadowalającą odpowiedź. Gdyby nie sprytne prompty, które lecą między chatgpt a gpt-3, to odpowiedzi z tego modelu nie nadawały by się do niczego.
Dlatego myślę, że jesteśmy nadal bardzo daleko od jakiejkolwiek "samoświadomości" tej "inteligencji"
To tylko nowe narzędzie do przeszukiwania zbiorów danych, czasem dużo sprawniejsze niż ludzka pamięć, ale działające podobnie i mogące dawać podobne wyniki.
I jestem pewien, że w ciągu najbliższych 10 lat świat zmieni się pod jej wpływem podobnie, jak kiedyś zmieniał się pod wpływem innego nowego narzędzia - internetu :)
-
A cóż to jest ta samoświadomość?
Czym sie objawia? Po czym można poznać że jakaś maszyna lub stworzenie ją ma lub nie?
Bo między wierszami sugeruje sie że to coś złowróżbnego. Ale czy ludzie jej nie posiadają?
Mam sie bać każdego człowieka bo jest samoświadomy?
A może w maszynie samoświadomość jest zła a w człowieku nie?
-
Jeśli ludzie zostaną bez pracy, na tzw. "dochodzie podstawowym" to nastąpi w krótkim czasie koniec znanej cywilizacji na planecie.
Gdyż jak wiadomo - z braku zajęcia lęgną się głupoty pod kopułą :)
A jakieś 80% populacji to jednak nie są "orły intelektu".
Radzę zapoznać się, co jest w założeniach i jest fundamentem działania takich serwisów jak np. Google. Ich głównym celem nie jest wyszukiwanie informacji użytecznych dla pytającego, a mówienie i wpajanie jemu jak mają żyć.
-
Radzę zapoznać się, co jest w założeniach i jest fundamentem działania takich serwisów jak np. Google. Ich głównym celem nie jest wyszukiwanie informacji użytecznych dla pytającego, a mówienie i wpajanie jemu jak mają żyć.
Może nie jest to takie bezpośrednie, jak piszesz. Na pewno ich głównym celem jest zarabianie pieniędzy, a wpajanie ludziom jak mają żyć, jest tylko wynikiem tej działalności. To oczywiście jest moja opinia, nie zagłębiałem się w temacie.
Z kolei czytałem kiedyś wywiad z jednym z dyrektorów Facebooka. Gość nie krył, że korzystają ze sztabu psychologów, aby jak najsilniej uzależnić użytkowników od ich produktu.
-
Czekam na AI co bedzie pic wode, jesc robaki i kopac rowy, na razie nawet do tego ostatniego nie ma ludzi.
-
A tak właściwie, jak zabraknie prądu to i tak wszystko padnie na pysk.
I się skończą internety, smarfrony, facebooki, tiktoki i etc.
Ale były by jaja, jakby do tego doszło :)
-
Nie bardzo już wiem dokąd ten cały świat zmierza i może będzie trzeba pier**** to wszystko i wyjechać w Bieszczady. :D
-
O, to, to :)
Przyjdzie czas poszukać Yeti ;D
-
Wrzucam Wam arcyciekawy artykuł z Przekroju o tym jak Google poprawiło Google Translatora poprzez implementację AI.
Artykuł fajnie pokazuje jak stara jest to technologia (głownie opiera się na założeniach z lat 60.), ale dopiero w dzisiejszym świecie zaczyna być sensownie wykorzystywana dzięki mocy obliczeniowej i dostępowi do Big Data.
https://drive.google.com/file/d/1Xt-qAPIT8ff0qh35PiDy91ZkBpJVzj4Q/view?usp=drive_link
-
Już w latach 90' gdzieś wyczytałem że okręty podwodne USA wykorzystywały sprzętowe sieci neuronowe (jak to wtedy określano) do analizy sygnałów z sonaru do identyfikacji jednostek pływających w jego zasięgu, a ta informacja pewnie wypłynęła już po wielu latach od wprowadzenia tej technologii do użytku. ;)
A ich potwierdzona czułość nie ograniczała się tylko do danego typu czy rodzaju jednostki ale potrafiła też rozpoznać konkretny wyprodukowany egzemplarz podając jego unikalną sygnaturę.
-
Co do kopania rowów do nie podzielam obaw. Sam ostatnio mijam parę takich osob jeżdżąc do pracy.
A propo wyłączenia prądu. Jak sie ogląda co sie dzieje we wielkich miastach gdy wszystkie alarmy w sklepach przestają działać i wszystkie mendy ruszają na rabunek, że policja nie ogarnia bałaganu zwłaszcza że bez sygnalizacji świetlnej pełno korków na ulicach i auta w centrach miast stają sie bezużyteczne. To wygląda jak apokalipsa.
Ale raz w moim rodzinnym Toruniu ze 20 lat temu był taki wieczór że nie było prądu latem, wieczorem w sobotę przez jakieś 3-4 godziny. Mieszkałem wtedy na wielkim blokowisku, i ludzie masowo tysiącami powychodzili na balkony, a inna grupa też masowo wyszła sobie całymi rodzinami na spacer.
Normalnie to nawet w dzień aż tylu ludzi nie chodzi na raz po osiedlu, a tym bardziej w takim relaksowo spacerowym tempie. Atmosfera była milsza i bardziej wzniosła niż w sylwestra, gwiazdy pięknie świeciły. To było naprawdę niesamowite jak sie ludzie cieszyli z czegoś tak prostego jak okazja by oderwać sie od ekranów i iść na spacer z bliskimi. A gdy sie zapaliły światła to było słychać takie głośne "Ooch!" jak np w cyrku po wykonaniu jakiegoś numeru. :)
To był najmilszy wieczór z tych 20 lat jakie tam mieszkałem. :)
No ale gdyby prąd zniknął na wiele dni to trudno sobie wyobrazić jak by to wyglądało.
-
3-4 dni bez prądu na skalę krajową i dowolny kraj w cywilizacji zachodniej na ziemii upada, a chwilę potem dopadają nas choroby średniowieczne np. cholera. Największym problemem może okazać się brak wody pitnej i wylewające się ścieki komunalne. Kraje mniej rozwinięte przeżyją taką "katastrofę" bez większego uszczerbku.
Algorytmami genetycznymi, sztucznymi sieciami neuronowymi, uczeniem automatycznym i pośrednio systemami ekspertowymi zajmowałem się pod sam koniec lat 90-tych. Moc obliczeniowa powszechnie dostępnych komputerów była za mała, aby robić coś na serio w czasie rzeczywistym. Praca akademicka w automatyzacje procesów sterowania, szukanie optymalnych nastaw sterowników PID lub stabliności pracy systemu elektroenergetycznego ... stare dzieje, a potem dopadła brutalna rzeczywistość i trzeba było z czegoś żyć.
Swoją drogą to całe pi... o ekologii, ograniczeniu emisji CO2, ograniczanie używanie paliw kopalnych nijak się ma do bardzo energochłonnych procesów przetwarzania "big data", sztucznej inteligencji oraz kopania krypto walut.