Podzielę się swoim sposobem na tlenki i konserwacje w starych PCB jaką stosuję od kilku lat z powodzeniem.
Stosuję silny detergent do brudnych powierzchni FP2, znajoma mi go zamawia w jakiejś hurtowni z chemią za coś około 20zł/butelka.
Do kuwety zamaczam całą płytę PCB z elementami biorę twardy pędzelek i polewam nieznacznie tym specyfikiem, tak 1cm płynu w kuwecie i pędzluję druk by poruszyć brud i czasem zostawiam na kilka minut do odmczenia, następnie dolewam wody destylowanej by zakryło płytkę i zostawiam na kilkanaście minut, można przepędzlować jeszcze z obu stron.
Z myjką ultradzwiękową efekt jest lepszy, ale nie jest to konieczne.
Potem wszystko dokładnie płuczę pod kranem zwykłą wodą i na koniec polewam destylowaną.
Następnie delikatnie przedmuchuję kompresorem by pozbyć się wody pod układami scalonymi, podstawkami i w zakamarkach.
Potem od dołu delikatnie suszarką lub opalarką do wyschnięcia i wszystko gotowe.
Płyta wygląda potem jak fabryczna nówka, wszystkie złącza i podstawki pozbawione tlenków i błyszczące.
Czasem myję tak same wylutowane stare złącza by poprawić im styk.
Kiedyś zamoczyłem w tym płynie oprawkę żarówki samochodowej która była cała zielona i oblepioną jakimś grubym osadem nie bardzo dającym się wydrapać i po 15 minutach moczenia oprawka była jak nowa z tym że tam gdzie był nalot kamienia/osadu to była czysta miedź a na reszcie błyszczący ocynk. Natomiast płyn zrobił się ciemnozielony