ZX Spectrum > HARDWARE

ZX Spectrum 48K - mrugajace kwadraciki i border jak przy loadingu

(1/2) > >>

marcepan2000:
Witam,
Po moim fatalnym zakupie 128K+2 (patrz inny moj watek) sasiad na pocieszenie dal mi zepsutego ZX 48K (ale mnie pocieszyl  :( ). Po wlaczeniu na ekranie mam mrugajace kwadraciki i border w paski jak przy loadingu (no i oczywiscie glosnik brzeczy tez jak przy loadingu). Czytalem ze to moze byc ULA, ROM, RAM czyli praktycznie wszystko. Szukac usterki czy kupic Harlequina bo obudowa w super stanie jest. Gdzie wy te Harlequiny kupujecie i czy mozna kupic plytke i czesci w jednym miejscu? Ile to kosztuje?
Jarek

andy:
Jeśli jak ROM występuje eprom z okienkiem lub w wersji tańszej bez okienka to mógł zapomnieć część danych i warto zacząć od niego i wstawienia precyzyjnej podstawki. Woziłem się ostatnio z taką kostką odzyskaną z XT w TNC i kupiłem w końcu nową - działa bez problemowo.

ikci:
Witaj,

Nie jestem ekspertem w dziedzinie napraw komputerów i nie poradzę Ci jak to naprawić, ale napiszę coś od siebie za co, być może, posypią się gromy na moja głowę.

Osobiście jestem zwolennikiem "przywracania z martwych" wszelkich Specrusiów, a nie chowania do szuflady lub wręcz wybebeszania i wstawiania na miejsce oryginalnej elektroniki czegoś co jest moim zdaniem jedynie emulatorem. W takim wypadku naprawdę prościej jest zainstalować sobie na PC emulator i bawić się na nim w sposób znacznie wygodniejszy niż na oryginalnym sprzęcie. W przypadku Twojego 48K oprócz kosztów zakupu płytki i części do Harlequina, pozostanie nadal problem nietrwałej klawiatury i konieczności jej wymiany po jakimś czasie. Także jeśli kiedyś będziesz chciał sprzedać swoje cudo, wtedy z oryginałem nie będziesz miał problemu, natomiast Harlequin w obudowie nie będzie już tak atrakcyjny dla potencjalnego nabywcy.

Jeżeli obudowa Twojego "gumiaczka" jest w doskonałym stanie i w dodatku dostałeś go w prezencie to nawet naprawa za kwotę powyżej 100zł będzie nadal się opłacać, a będziesz miał w domu ładny kawałek historii, oryginał i w dodatku satysfakcję, że doprowadziłeś do jego "zmartwychwstania".

Co do naprawy. Jeżeli sam nie dasz sobie z tym rady to polecam Kolegę martin381 z naszego forum. To człowiek, który zna się na rzeczy, posiada zaplecze i części aby takich napraw dokonywać, a przede wszystkim nie jest zdziercą - co jest bardzo ważne z naszego punktu widzenia.
Nie jestem z nim związany biznesowo i nie mam żadnych korzyści z "napędzania" mu klientów. Po prostu martin381 regularnie naprawia moje uwalone Spektrusie i jestem bardzo zadowolony z jego usług.
Oczywiście na naszym forum jest masa innych specjalistów, którzy pewnie bez problemu  doprowadziliby do naprawy Twojego sprzętu na przykład Zaxon, z tym, że wspomniany Kolega  mieszka w UK więc koszty przesyłek będą znaczne. Nie sposób nie wspomnieć o Koledze Duddie - tutaj poważny problem to nieustający brak czasu, który trapi naszego Duddiego.
Gdyby każdy użytkownik naszego forum podawał w sposób jednoznaczny swoją lokalizację, wtedy mógłbyś bez problemu namierzyć kogoś blisko Ciebie i pomęczyć. Być może ktoś Ci to zrobi w krótkim czasie za niewygórowaną cenę.
   

martin381:
Miałem okazję naprawiać ten sprzęt. Na początek stwierdziłem defekt przetwornicy , wymieniłem uszkodzony tranzystor na BD135
i pojawiły się napięcia12v i -5v ale nadal pozostawał martwy(pixeloza kolorowych kwadratów na ekranie i regularnie bzykał głośniczek).
Wylutowałem ram 16kb  , 2 kości okazały  się padnięte ale nadal to samo. ULA była ok to w kręgu podejrzeń został Z80 lub ROM.
Zacząłem od ROM(mnie nóżek do wylutowania) po zamianie nadal to samo , dopiero wymiana procesora postawiła płytkę na nogi.

Gryzor:
Jak proc jest padniety to przewaznie sie zdrowo grzeje, a fakt ze wtedy czesto sa kwadraciki na ekranie. Tylko proc rzadko bywa sam padniety jak tu, bo przewaznie jest to przez zwarcie na szynie, a wtedy leci przetwornica i video ram.
Gratuluje kolejnej udanej reanimacji !

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej