forum speccy.pl
ZX Spectrum => RÓŻNOŚCI => Wątek zaczęty przez: Dalthon w 2012.07.24, 23:31:32
-
W ogóle to było tak, że miłością do komputerów i programowaniem zaraził mnie tata. Był wtedy za granicą, kosił trawę w Niemczech. Problem polegał na tym, że tę robotę trzeba było wykonywać rano, bardzo rano, a on nie miał budzika. Za to miał ZX Spectrum, który sobie kupił za jedną z pierwszych wypłat. Napisał więc prosty program, który na podstawie zegara i dźwięków systemowych budził go o zadanej godzinie.
Niezwykłe było to, że tata zrobił to bez ekranu. To znaczy nie widząc efektów własnych działań. Co jednak jest kosmosem.
:)
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127377,12018902,Sadek_zone.html
-
No i fajna historyjka (i mam na myśli cały artykuł) tylko jaki zegar i dźwięki systemowe w Spectrum? ;)
-
Oj tam, oj tam. Gnojek chciał medialnie odmalować ojczulka jako geniusza komputerów, który pisuje programy "w ciemno" niczym Stevie Wonder muzykę. Ale zabrakło znajomości szczegółów technicznych.
-
cały ten artukuł jest "taki" genialny - o samym języku w jaki jest napisany nie wspominając. niemniej ten fragment był "najgenialniejszy" - począwszy od całej intrygi (stać go było na komputer a już nie na budzik), poprzez wykonanie (zegar w zx i dźwięki systemowe) a kończąc na wisience na torcie (bez ekranu panie! bez ekranu to wszystko!) :)
a tak to jest jak się opowiada bajki bez śladowej wiedzy (a biedny ojczulek nie tylko nie miał budzika ale i tv do którego by tego zx podłączył)
-
Ja ten 'success story' czytałem jakiś czas temu, ale jakoś ta rewelacje mną nie wstrząsneły ;) Być może dlatego iż wiem że 'dla ludu' robi się totalne uproszczenia. Ktoś z nimi mocno przesadził i wyszło jak wyszło.
-
Myślę, że jak już, to gość po prostu chciał sobie poeksperymentować z BASIC-em, a nie to, że nie miał budzika. Dość prosto można wpisać bez ekranu coś na kształt: FOR i=0 TO 21: PAUSE 65535: NEXT i: BEEP 1,1 a to daje około 8 godzin spokoju i potem BEEP :)
-
Zauważyłem ten artykuł już na Wyborczej i od razu mnie uderzyło że gość pieprzy jak potłuczony.
Spektrum jako budzik? Dzień i noc pod prądem? Po paru godzinach można by sobie jajecznicę smażyć na obudowie a wktótce by maszynkę szlag trafił :)
Akurat za komuny budziki były tanie i dostępne, czy to ruskie czy to nasze własne z Mery.
Zrobił bez ekranu czyli co? Podłączył Spectrum do prądu ale nie podłączył telewizora i na ślepo wklepał dwie linijki w Basicu?
Można. Sam tak robiłem tylko po prostu pisałem"BEEP cośtam, cośtam" i cieszyłem się że gra. Ale to żaden kosmos. Zastosowanie Spectruma raczej głupie a nie genialne.
-
Ostatnio jest moda w prasie na drukowanie mitów założycielskich i success stories startupowców. Problem w tym, że ci goście mają z technologią wspólnego tyle, co ja z drogimi zegarkami - są sprzedawcami i zwykle ciut wiedzą o marketingu. Poza tym są bezczelni i kłamią szybciej niż oddychają. Bezczelność i kłamstwo to dwie bardzo przydatne w biznesie cechy.
Tak więc, należy to traktować przez filtr:
- sprzedałem serwis za milion - dostałem 4 tysiące, reszta to fikcja w umowie, kupujący musiał jakoś wykazać straty.
- tata wiózł spectrum z niemcowni wielbłądem ukrywając zasilacz w tyłku - tatko kupił w pewexie bo miał dojścia.
- nie zapraszałem kolegów do domu, bo nie było miejsca - nikt nie chciał się ze mną kumplować, więc zacząłem wymyślać różne rzeczy, żeby mnie kumple na dzielni chociaż ignorowali.
Itd. Nie przejmowałbym się. A startupowcom życzę powodzenia.
-
Spektrum jako budzik? Dzień i noc pod prądem? Po paru godzinach można by sobie jajecznicę smażyć na obudowie a wktótce by maszynkę szlag trafił :)
Tu trochę przesadziłeś. ZX Spectrum (jak również Timexy 2048) były u mnie w liceum włączane z rana i pracowały praktycznie cały dzień bez przerwy, po 8-10 godzin (bo czasami było jeszcze kółko informatyczne). Zero problemu. To że ZX-y się grzały, to inna sprawa - po prostu taka konstrukcja. Ale jak coś wysiadało, to najczęściej zasilacz - a dokładniej wtyczka, używana zamiast resetu.
-
Tu trochę przesadziłeś. ZX Spectrum (jak również Timexy 2048) były u mnie w liceum włączane z rana i pracowały praktycznie cały dzień bez przerwy, po 8-10 godzin (bo czasami było jeszcze kółko informatyczne). Zero problemu.
potwierdzam - mój 2048 chodził w tygodniu do 8h a weekendy praktycznie nonstop (szczególnie przez pierwsze 2 lata jak nie miałem magnetofonu :) ) i nic mu nie było.
To że ZX-y się grzały, to inna sprawa - po prostu taka konstrukcja. Ale jak coś wysiadało, to najczęściej zasilacz - a dokładniej wtyczka, używana zamiast resetu.
pierwszy kontakt (w domu) z ZX'em (48): wypożyczony (z budy gdzie się grało na czas za $) na 24h - z czego tylko 2 godziny spałem (ale maszynka chodziła nadal by nie tracić czasu na wgrywanie po przebudzeniu) i pod koniec doby był dość ciepła ale działał bez zarzutu.
-
Nie wiem czemu sie czepiacie - takich ludzi jest sporo. Wiara w moc internetu nie slabnie, ale raz juz dot comy pokazaly ile sa warte. Sam koles mowi, ze w zasadzie sprzedaje to co juz jest, tylko opakowane. Ale taki jest biznes.
Co do wygrzewania ZXa, to moj bil rekordy, naprawde mistrzostwo jak patrze na zasilacze od PC, a troche juz ich zuzylem :D
-
No właśnie... Co do grzania ZX'a to pisał już ktoś kiedyś, że jego Spec pracował w "trybie serwerowym" (rozumiem, że włączony non-stop) przez około 3 lata. Rozumiem, że czasem zdarzyło się go wyłączyć na dzionek czy dwa, ale generalnie działał bez przerwy.
-
Śmiem nawet twierdzić, że lepiej, jak nie był wyłączany, niż choć na chwilę wyłączany. Jednak moment załączenia napięcia jest dość krytyczny, bo tylko wtedy przetwornica może się "zatkać" i posłać dolne pamięci do krainy wiecznych bajtów. To jak z żarówką - zwykle przepala się przy włączaniu, a nie w trakcie działania.