Autor Wątek: Jakość wersji hackerskich  (Przeczytany 5951 razy)

cherkasy

  • *
  • Wiadomości: 12
  • Miejsce pobytu:
    Ukraina, Cherkasy
Jakość wersji hackerskich
« dnia: 2021.01.19, 00:12:29 »
Czytam magazyny i widzę taką notatkę. Co myślisz ?

Gryzor

  • *****
  • Wiadomości: 2010
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #1 dnia: 2021.01.19, 10:30:41 »
Akurat w przypadku crackow Gilberta to prawda.

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6666
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #2 dnia: 2021.01.19, 11:25:47 »
Gilbert - ten to był "hackier" :)
Po nim wszystko poprawiałem, bo się nie dało tego przegrać ani normalnie wgrać.
Dziwne loadery, kody w obrazku startowym, gry "łamane" dziwnymi przystawkami.
On to taki "Janusz" crack-erstwa był.
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma

KWF

  • *****
  • Wiadomości: 6838
  • Miejsce pobytu:
    trzecia planeta od Słońca
  • "I co ja robię tu, u-u, co Ty tutaj robisz ..."
    • PCBway
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #3 dnia: 2021.01.19, 13:06:23 »
Uważam, że nie ma co opluwać hakera, skoro i tak gra była zdobyta nielegalnie. Gdyby nie on, to bez jego nawet kulawego złamania, nie miałbyś jej wcale.
KWF
-----
R Tape loading error 0:1
Moje zabawki: https://github.com/McKlaud76

cherkasy

  • *
  • Wiadomości: 12
  • Miejsce pobytu:
    Ukraina, Cherkasy
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #4 dnia: 2021.01.19, 13:16:08 »
Całkowicie się zgadzam - bez kaset z Wschodniej Europy nie przeszlibyśmy na ZX Spectrum (mówimy o ZSRR)

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6666
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #5 dnia: 2021.01.19, 13:29:03 »
Cóż, że złamał, jak w większości były one niegrywalne.
Szczególnie level-ówki.
Było kilku innych ludzi, którzy robili to porządnie.

A że wtedy było, jak było, no to cóż, takie były klimaty.

W każdym bądź razie, ja stroniłem od tak "złamanych" gier i programów.

Nawet ktoś napisał specialny program do "uczłowieczania" tych Gilbertowych złamasów.
Wchodził on w skład pakietu programów tzw. "Trans-Thuder".

Ząb mógł wyrwać albo kowal, albo stomatolog.
Efekt ten sam - zęba nie ma, lecz jakże różne podejścia.
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma

trojacek

  • *****
  • Wiadomości: 6846
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #6 dnia: 2021.01.19, 13:43:33 »
Uważam, że nie ma co opluwać hakera

Chyba raczej crackera?

Cóż, że złamał, jak w większości były one niegrywalne.
Szczególnie level-ówki.

O, to, to. Brakujące levele, czasami brak screena przy ładowaniu.

Cytuj
Było kilku innych ludzi, którzy robili to porządnie.

Było. Sam się dziwiłem, że oczekując kompletnie innej gry, wgrałem taką, którą już dobrze znałem - bo ktoś zmienił (przetłumaczył...) nazwę. Plus brak screena, albo brak początkowej planszy z wyborem sterowania :/
Wszystko to mnie bardzo mocno zniechęciło do grania, miałem kilka ulubionych tytułów i tyle.

Dalthon

  • ****
  • Wiadomości: 428
  • Miejsce pobytu:
    TriCity
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #7 dnia: 2021.01.19, 14:18:21 »
Miałem różne wersje gier i o ile brak ekranów czy start "od środka gry" (głównie tytuły zrzucane przystawką) nie był czymś nieznanym, to pierwsze słyszę by brakowało levelów w grze która ich nie dogrywa.

Inna sprawa że większość tytułów wyszukując początek kodu można było uruchamiać "po bożemu" - co też wykorzystywałem robiąc wersje dyskowe.
ZX Spectrum +2 Grey | Just Speccy 128 | ZX Spectrum Next | ZX-Uno 2MB |  Murmulator | Amstrad 6128 | MSX2 Philips VG-8235 | Commodore 64 | Commodore +4 | Atari 520 STF | Amiga 1200

Ilyad

  • *****
  • Wiadomości: 580
  • Miejsce pobytu:
    Białystok, IV Rzesza Pospolita
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #8 dnia: 2021.01.19, 23:42:51 »
Pamiętam, że jednego razu, po przywiezieniu nowych zestawów z grami z Grzybowskiej, podczas ich kopiowania na giełdę do sprzedaży w Białymstoku, jedna z gier, opatrzona słynnym napisem "cracked by Bill Gillbert", nie wczytywała się i nie potrafiłem jej poprawić, to puściłem ją dalej, tylko poprawiłem loader i odtąd podczas wgrywania wyświetlał się napis "fucked by Bill Gillbert" ;)
ZX-81, ZX-Pand AY, 48k "gumiak", 48K+, 128K + "Toster", +2 "szarak" 1024k Profi, Masakrator FM, DivIDE 2K11, ZX Evolution rev. C, ZX-Uno, C64, C16 64K, Plus4 + 1541 Ultimate II + SD2IEC

Gelip

  • *****
  • Wiadomości: 769
    • Sysprep WinXP SP2 64-bit for pure UEFI with ACPI, AHCI, NVMe, USB 3.x
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #9 dnia: 2021.01.19, 23:47:31 »
To ja chyba grałem w niewiele gier albo chyba czegoś nie rozumiem - często spotkałem się z grami z napisem Cracked by Bill Gilbert ale nigdy nie zastanawiałem się o co chodzi z tym crackowaniem. Jak trzeba było skopiować grę to "jamnik", druga kaseta i poszło bez względu jaki niestandardowy loader by nie był. Słyszałem o grach, które aby uruchomić trzeba wpisać jakieś słowo z instrukcji drukowanej z konkretnej strony.
"Byte" Personal Computer
Брестское ПО средств вычислительной техники

Ilyad

  • *****
  • Wiadomości: 580
  • Miejsce pobytu:
    Białystok, IV Rzesza Pospolita
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #10 dnia: 2021.01.19, 23:59:17 »

Problemem nie było skopiowanie gry, bo "łykał" je każdy kopier, tylko włamanie się do loadera, by znaleźć z jakiego adresu gra się uruchamiała
ZX-81, ZX-Pand AY, 48k "gumiak", 48K+, 128K + "Toster", +2 "szarak" 1024k Profi, Masakrator FM, DivIDE 2K11, ZX Evolution rev. C, ZX-Uno, C64, C16 64K, Plus4 + 1541 Ultimate II + SD2IEC

Gelip

  • *****
  • Wiadomości: 769
    • Sysprep WinXP SP2 64-bit for pure UEFI with ACPI, AHCI, NVMe, USB 3.x
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #11 dnia: 2021.01.20, 00:10:59 »
Problemem nie było skopiowanie gry, bo "łykał" je każdy kopier, tylko włamanie się do loadera, by znaleźć z jakiego adresu gra się uruchamiała
No właśnie tak mi się wydawało, że z kopiowaniem nie było problemu. Czy dobrze rozumiem iż ten adres był potrzebny do zrobienia POKE'ów (np. nieśmiertelności)?
"cracked by Bill Gillbert"
Zdaje się iż Gilbert było przez jedno "el" a nie dwa: Cracked by BILL GILBERT

P.S. Oczywiście były jeszcze zabezpieczenia między klonami ZX Spectrum np. Cerikopik i klon Bajt - gry nie dało się wgrać na ZX Spectrum: Защита "Церикопик" и внутренняя структура загрузчика "Байтовских" игр
"Byte" Personal Computer
Брестское ПО средств вычислительной техники

andys

  • *
  • Wiadomości: 41
  • Miejsce pobytu:
    w domu
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #12 dnia: 2021.01.20, 00:56:34 »
Pamiętam, że Cybernoid od Billa miał dwa etapy, ale czy ktoś pamięta, że miał muzykę ay na 48? W tamtych czasach mając tylko taki sprzęt bardzo się jarałem utworem:) Tych przeróbek z muzyką było zdaje się więcej.

edit. tak przeglądam teraz i chyba chodziło o Cybernoid 2 bo tam działa ay w 48.
« Ostatnia zmiana: 2021.01.20, 01:12:36 wysłana przez andys »

matofesi

  • *****
  • Wiadomości: 2049
  • Miejsce pobytu:
    Toruń/Poland
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #13 dnia: 2021.01.20, 08:21:29 »
Gry były crackowane "przystawkami" bo było łatwo a do tego jednak nie wszystko łykały kopiery. Część oryginalnych gier miała niestandardowe loadery i nie dało się ich skopiować programem - co najwyżej magnet-magnet. Poza tym jak się chciało dodać "Cracked by..." to albo trzeba było poświęcić czas i faktycznie pocrackować loader itp. albo się robiło pstryk, i sprawa była załatwiona. A że w tamtych czasach mimo całej analogowości oraz mimo systemu ludzie jednak ściągali gry z zachodu kwestia kto był pierwszy była jednak dość istotna ;)

Co do muzyki AY w Cybernoid - na 99.9% miałem wersję, która grała na AY właśnie na 48. To samo z Cybernoid 2. Ale szczerze mówiąc nie pamiętam ile w tych grach było leveli - obrazki z WoSa sugerują, że pierwszy miał 4 a drugi 3 levele.

Gelip

  • *****
  • Wiadomości: 769
    • Sysprep WinXP SP2 64-bit for pure UEFI with ACPI, AHCI, NVMe, USB 3.x
Odp: Jakość wersji hackerskich
« Odpowiedź #14 dnia: 2021.01.20, 08:51:32 »
Gry były crackowane "przystawkami" bo było łatwo a do tego jednak nie wszystko łykały kopiery. Część oryginalnych gier miała niestandardowe loadery i nie dało się ich skopiować programem - co najwyżej magnet-magnet.
No dobra - wiem, że niestandardowe loadery były ale tak jak napisałem jamnik załatwiał sprawę. Nadal nie rozumiem co i po co było crackowane - pomijając gry, które wymagały słowa z instrukcji aby uruchomić. Czy tylko po to aby skopiować grę na kasetę za pomocą "kopiera" mając tylko jeden magnetofon?

Może inaczej zapytam - co crackował Bill Gilbert?
"Byte" Personal Computer
Брестское ПО средств вычислительной техники