Tutaj (zasilanie LMa) C44 nie ma takiego znaczenia jak C45, który jest za rezystorem R62 i filtruje +12VA (A jak analog).
Źle spojrzałem, LM jest faktycznie zasilany z +12VA, a nie z +12V, jak założyłem.
Faktycznie filtr RC złożony z C45 i R62 daje częstotliwość odcięcia 106 Hz (z tolerancją, jak to elektrolity, zwykle +/- 20%). Ale wizję bardziej zakłócają częstotliwość pracy przetwornicy (rzędu kiloherców) oraz jej harmoniczne, tylko częściowo stłumione elektrolitami, ale nadal widoczne na ekranie (tętnienia sieci widoczne są jako ciemniejszy poziomy pas wędrujący w górę lub w dół). I tutaj odsprzężenie pojemnością 47 nF jest bardzo OK, istotna jest też jego bliskość od układu scalonego.
Obniżenie częstotliwości odcięcia ze 106 do 53 Hz daje naprawdę niewiele. Tak naprawdę przy tej częstotliwości tłumienie wynosi 3dB, czyli połowę amplitudy. Wędrujący pas będzie po prostu jaśniejszy. To, czy go będzie nadal widać, zależy w głównej mierze od egzemplarza komputera (w tym od jakości zamontowanych elektrolitów) oraz monitora.
Nadal tuż powyżej częstotliwości sieci zasilającej, która ma stabilną częstotliwość (50Hz +/- 1%). Na stronie PSE można sobie zobaczyć, jaka jest częstotliwość w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym (jest ona wartością dla całego kraju).
No tak, energetyk ciałem i duszą
Chyba się zgodzisz, że wahania częstotliwości sieci zasilającej są wtym przypadku całkowicie do pominięcia.
Jeśli zwiększysz pojemność do 300uF (fc = 35Hz), to dostaniesz prawie idealny prąd stały, bez przydźwięku sieci.
Tak, jednak im większe elektrolity, tym brzydsza charakterystyka filtrowania. Pojemność elektrolitów spada ze wzrostem częstotliwości i o ile niskie częstotliwości będą skutecznie tłumione, o tyle zaczną się pojawiać te wyższe. Taka przykrótka kołdra. Dlatego warto, a nawet trzeba dokładać równolegle kondensatory wykonane w innych technologiach, by ten efekt zniwelować.