Każdy musi sobie wypracować własny styl i metodę jak przyswajać wiedzę.
To na pewno, ale gdy na starcie dostaniesz dwa tomiszcza rzeczy, ktore na pewno sie przydadza, ale na poczatek nie so potrzebne zamiast jednego lub dwoch paragrafow, ktore wystarcza, zeby Ci zajac reszte dnia, to moze byc troche demotywujace.
Mysle, ze gdyby opracowc metode, gdzie na start dostarcza sie maksymalne minimum potrzebne do stworzenia czegos ciekawego to wtedy mozna by zachecic szersza publike do chocby podjecia proby.
Kiedy na cos spojzysz i stwierdzisz, ze to jest na tyle proste, ze mozesz sie tego podjac to sie podejmiesz, lecz gdy zamiast dostaniesz dwa tomy technicznego zargonu, to nawet pierwszego paragrafu sie odechciewa czytac i tak zazwyczaj jest.
Pierwszy problem to ustawienie srodowiska do programowania i testownia programu. Fanie by bylo miec krotki spis krok po kroku co skad zassac i zainstalowac, zeby mozna bylo napisac dwie linie kodu, uruchomic i zobaczyc ich efekt w emulatorze. Ludzie, ktorze chcieliby zrobic cos takiego na Commodore maja C64Studio i WinVice. Wystarczy zainstalowac te dwa programy i to pozwala na czystym komputerze, lub laptopie z windowsem i polaczeniem do internetu w ciagu pieciu do dziesieciu minut byc w pozycji, gdzie mozna napisac, skompilowac kod w assemblerze lub basicu, po czym go uruchomic w emulatorze i od razu zobaczyc jego efekty. C64 studio przychodzi z przykladami, ktore pokazuja jak szybko osiagnac proste rzeczy, jak np sprawdzenie, czy ktorys klawisz jest nacisniety.
Moze taki krotki opis bylby dobry na start. Nawazniejsze, zeby to bylo proste i w co najwyzej kilku krokach.