Czyli mając Chloe pośrednio lub bezpośrednio dostaję komputer projektowany przez Polaka? Ten projekt się robi coraz ciekawszy. Swoją drogą to osobiście nie liczę, że np. Next (czy Chloe) będzie miał jakieś wielkie ilości produkcji skierowanych tylko pod tą platformę. Zresztą większe ilości potencjalnego oprogramowania to chyba kwestia przeniesienia jakiś rzeczy w rodzaju AGD, SDL czy OpenGLa, gdyby miał wystarczającą moc obliczneiową.
Tak, duża część "pracy u podstaw" Chloe to właśnie dzieło Yarka. Dostarczył on platformę, a właściwie prototyp, na którym A. Owen tworzy kolejne wersje Basica SE.
Ale porównywać Chloe i Nexta nie ma co, to dwie różne filozofie skutkujące różnymi efektami.
O ile dobrze rozumiem, Chloe to miała być przeróbka Timexa (i tak się to zaczęło), która prawie na pewno nie byłaby podstawą do stworzenia nowego klona (co najwyżej - do wkładu na ZX Uno itp.). Całość rozwijana społecznie/za darmo. Krąg odbiorców? Przerobionych w ten sposób Timexów pewnie jest mniej niż 10, a wkład do Uno, cóż... do obejrzenia raz i wgrania innego. Nie sądzę, by ktoś stale z niego korzystał, choć może jest jakaś garstka zapaleńców. I generalnie posucha w ciekawym software.
Z kolei Next to od początku miał być fizyczny (w sensie obudowy, PCB) komputer, a właściwie ładny kokonik do wkładów FPGA, finansowany tłumem. Przyniesie to w sumie ponad 8 tysięcy użytkowników, a wpływy pozwalają na zapłacenie sensownych kwot autorom kilkunastu gier, wykorzystujących nowe możliwości. I to jest strategicznie sensowne posunięcie, bo nawet najfajniejszy klon bez dobrego oprogramowania trafi co najwyżej do gablotki kolekcjonera.