Uuuu kochani, zdrowie i Święta nie są ze sobą kompatybilne.
Tyle stresów związanych z przygotowaniami oraz spotkaniem nie zawsze lubianych członków rodziny, a do tego spotkanie ze stołami zastawionymi po Polsku, czyli żarcia jak dla pułku wojska dla zaledwie paru osób, a wszystko taaaakie pyyyyszne. Niestety oznacza męki dla naszych organów wewnętrznych. Ech gdyby tak trochę śniegu spadło to byłby przynajmniej pretekst by wyjść z domu i się w nim wyturlać.
Ale dołączam się, smacznego jajka i łysego zająca czy czego tam jeszcze chcecie.