Oto moje uwagi, tak na pierwszy rzut oka:
1. Jak chcesz wszystko upchnąć na małej płytce, ale bez SMD, to zrób dekodery na GAL-u. Teraz masz 3 scalaki, będzie jeden.
2. Nie podoba mi się głośność kanału C - nie dość, że idzie on na oba kanały wyjściowe, to jeszcze z podwójną "mocą". Moim zdaniem na wyjściach A i B powinieneś dać oporniki 390 om, a na C - 2x820 om. Szkoda też, że jest RC zamiast kwarcu, rozumiem deficyt bramek, ale generator można zrobić na tranzystorze.
3. Układ Kempstona mi się bardzo nie podoba. Przede wszystkim nie będzie działał autofire, bo zrobiłeś niemal dokładnie tak, jak w TC2048. Zastąpiłeś tylko LS244 układem LS240 (i to jest OK). Ale pullupy zrób do +5V, a joystick niech zwiera linie danych do masy. Oczywiście i masa, i +5V obowiązkowo na złączu 9 pin. Ponadto coś dziwnie zrobiłeś, bo na port joysticka wchodzi aż 7 linii danych (dodatkowe przyciski??) i... masa na pinie 9 (powinna być na 8!). Będziesz joystickiem zwierał linie danych do "próżni". To nawet z innego powodu nie ma szans zadziałać - wszystkie linie danych nieprawidłowo ściągasz pulldownami do masy (LS240 ma zanegowane wyjścia!), i zwierać chcesz tez do masy? Na wejściu zawsze więc będzie niski poziom logiczny, czyli IN 31 da (po zanegowaniu przez LS240) zawsze #FF (255). Jak pisałem, by to poprawić, pullupy zrób do +5V, a joystick niech zwiera linie danych do masy (pinu
. Żeby działał autofire, trzeba na pin 7 podać +5V, a Ty tam masz D4.
4. Nie widzę kondensatorów blokujących na zasilaniu chipów.
Ufff