Pear - mam pojęcie że było trudno, co nie zmienia faktu że te wysiłki nie starczyły na podbicie nawet lokalnego rynku. Można się pocieszać tym że w bratnich narodach zwykle lepiej nie było. Jedyny wyjątek to bułgarski Pravetc, przebił się z klonami zachodnich 8bitowek, i aż do dziś mają się dobrze. Może fakt że zachodnie kompy nie miały cyrylicy, a Ruscy produkowali za mało nawet dla swoich, więc byli zdani na siebie, a u nas prościej było kupić zachodnie i przymknąć oko na brak ogonków.
A czy teraz jest lepiej? Nie śledzę wiadomości gospodarczych z Polski, ale ostatnio się dowiedziałem że niedawno zamiast dofinansować wdrożenie do produkcji polski prototyp odrzutowca szkoleniowego Bielik, zakupiono gotowe włoskie. A czy to naprawdę było tańsze, lub lepsze, czy tylko ktoś kto podjął taką decyzję wziął w łapę? To już nie wiem.
Nie byłby to pierwszy ani ostatni raz że polski urzędnik podejmuje decyzję dobrą dla innego państwa niż nasze.