Normalne - Winda jest "out of order" bo jedna z szesciu zarowek sie spalila i jest teraz tak ciemno, ze ktos moglby sie wchodzac rozbic o przeciwna sciane i podac o brak swiatla.
Panowie w kamizelkach zanim wejda na teren musza podpisac NDI i dwa inne dokumenty, ktore uwalniaja wlascicieli obiektu od odpowiedzialnosci za ich zycie i zdrowie, oraz sa pokryci przez ubezpieczenie, gdyby przy okazji zepsuli cos innego.
Ale to po setkach godzin meetingow i planowania wlacznie z kontyngentem, gdyby trzeba bylo wrocic do punktu wyjscia, gdyz wybrane metody dzialania mogly by okazac sie niewlasciwe przez brak przewidzenia tego np ze dzisiaj deszcz padal pod skosem a nie pionowo, przez co liscie zamiast spadac na trawe, spadly na tory kolejowe, ktore przez to staly sie nieprzejezdne, przez co zrobil sie korek i ogolnie nie bylo gdzie zaparkowac. W Zwiazku ze nie przygotowali sie na taka ewentualnosc trzeba bedzie odpalic kontyngent i przyszykowac projekt jeszcze raz, uwzgledniajac tym razem wszystkie mozliwe katy, potencjalnie padajacego deszczu. W Miedzyczasie winda nadal nie nadaje sie do uzytku.
Oczywiscie cale zajscie moglbym opisac w detalach, ale nie chcialbym, zeby ktos mnie oskarzyl o offtop na forum.