Nie, to nie to. Oni muszą być pionierami i nieść kaganek oświaty reszcie świata. Ot taka, poimperialna czkawka. Rozdzielenie ciepłej i zimnej wody, to historyczne i wynikające ze sposobów zasilania w wodę (kiedyś było kiepskie ciśnienie w rurociągach, w domach były otwarte zbiorniki na wodę na strychach) oraz jej podgrzewania (kominki z płaszczem wodnym w przeszłości). Jeśli idziesz do kogoś, nie pijesz wody z kranu w łazience, tylko w kuchni jest woda pitna, w łazience może być ze zbiornika. W ociemniałej Europie, instalacje wodne projektuje się aby nie bylo "zagniwania" wody (legionella) a w jUKej, różnie z tym bywa. Dobra dość OT.