Jakim grom bez żalu oddaliście w życiu najwięcej swojego czasu?

[Sabe^OLB]

jestem zaskoczony, że ktoś poza mną lubi(ł) Lords of Chaos - kapitalna gra. Tobie Pyza polecam Laser Squad - sceneria sf, ale zasady i grywalność podobne do Lords of Chaos (niestety, do Polski nie dotarła chyba nigdy pełna wersja z 7 (albo nawet więcej?) scenariuszami)

Na ZX najwięcej czasu zabrały mi właśnie Lords of Chaos i Laser Squad, a oprócz tego masa innych - Guadalcanal (rewelacja!), Bismarck, Silent Service, Theatre Europe, a także nieco lżejsze:  Renegade, Target Renegade, Werewolfes in London, Exolon, itp, itd - nie pamiętam w tej chwili.

Na pececie 1 miejsce bezapelacyjnie zajmuje Panzer General i Open General, II miejsce to Heroes of Might and Magic III, a trzecie to chyba Hearts of Iron 2 albo Kings Bounty

[steev]

jestem zaskoczony, że ktoś poza mną lubi(ł) Lords of Chaos - kapitalna gra. Tobie Pyza polecam Laser Squad - sceneria sf, ale zasady i grywalność podobne do Lords of Chaos (niestety, do Polski nie dotarła chyba nigdy pełna wersja z 7 (albo nawet więcej?) scenariuszami)

Dotarła.
Mam na dyskietce wersję LS z 7 'misjami'.

[Pyza^Illusion]

jestem zaskoczony, że ktoś poza mną lubi(ł) Lords of Chaos - kapitalna gra.

Heh, my w to pogrywaliśmy zwykle na 4 osoby Zwykle pierwszy scenariusz, bo najlepszy (w drugim nie można latać, a 3 jest tylko dla 1 playera). Scenariusze dodatkowe (kolejne bodaj 2) również były dla jednego gracza, więc odpadały. Rozpracowaliśmy grę na tyle, że wprowadziliśmy zakaz używania kreatur nieśmiertelnych i niektórych innych.

Tobie Pyza polecam Laser Squad

Oczywiście znam, ale jakoś nigdy mnie aż tak nie wciągnęło

Za to sporo czasu poświęciłem jeszcze Space Crusade (świetne, polecam), Battle Command oraz Space Gun (ehhh, ta kolorowa grafika).

[Abrimaal]

W starych czasach oczywiście (88-92):

Skończyłem 3 pierwsze części Dizzy i narysowałem dokładne mapy, jednak gdzieś mi zginęły.
Męczyłem się jeszcze w Robin Hood, Blade Warrior, Deviants, ConQuest, Hydrofool, Terrometer,
ale przede wszystkim naparzałem we wszelkie shootery, z których skończyłem tylko Terra Cresta i Flying Shark.

Moje zanotowane High Scores: Commando 236250, Octan 228670 (lvl 4), Tetris 2 225810 (lvl 36),
Bear a Grudge 29215 (lvl 4), Space Harrier 5299496 (lvl 6).
Oczywiście wszystkie gry bez żadnych trainerów, jedynym ułatwieniem był joystick z autofire.
Kumpel mi tak pomysłowo zmontował, że reagował na dłuższe przytrzymanie fire,
dzięki czemu bez wyłączania autofire można było rzucić bombę w Commando i Flying Shark.