Poniższy wpis jest komentarzem do tematów wspomnianych na
http://speccy.pl/forum/index.php/topic,727.msg8547.html#msg8547Polskie programy na CPC? - No jak to a nie pamiętacie serii o Kubusiu Literce dla przedszkolaków w Bajtku?

hehe
A tak poważniej najpopularniejszym polskim programem (tak to przynajmniej postrzegałem) na CPC był DC (skrót od DiskCopy bodajże) jednak próżno szukać go w necie, choć są inne o takiej nazwie. Był to najbardziejszy pod każdym względem kopier plikowy, wszystkie inne w porównaniu z nim są toporne, a gdyby miał też opcję edytora i kopiera ścieżek to wszechobecne Discology mogłoby się schować. Zajmował kilkanaście KB i gdyby się rozrósł, straciłby zaletę "łykania" strony dysku na 2 razy. Niestety nie pamiętam nazwiska twórcy. Drugim popularnym programem po polsku był przetłumaczony po piracku Tasword, promował własny standard polskich znaków i obsługiwał ósmy bit w drukarce (wymagał malutkiej przeróbki w sprzęcie) konieczny by drukować po polsku. Wprawdzie nie obsługiwał plików większych niż mieścił w pamięci (ok76KB w wersji 128) tak jak inne które chodziły pod CP/M, ale to była jego jedyna wada w czasach gdy czcionki były w drukarkach a nie w kompie. Zdaje się że podpisał się nawet pod tym ktoś z Bajtka. Podobnie spolszczone było Art Studio a dodam że wersja CPC miała ponad 2 razy tyle opcji co ta z C64 i ZX. Trudno powiedzieć ile z programików drukowanych w czasopismach były polskie a które przedrukowane z zachodu. Ale przecież grubo ponad połowa Amstradów nad Wisłą była w szkołach oficerskich, bogatszych liceach i ośrodkach obliczeniowych działających w sieci jako terminale drogich wtedy PeCetów. Na pewno ktoś na nich pisał tony programów, które jednak przeminęły z wiatrem, w raz z wywalanymi na śmietnik Amstradami których pojedyncze egzemplarze ratowali pracownicy. (A ja głupi nie wziąłem darmo Amstrada od ojca kolegi w czasie gdy już byłem Amigowcem.) Sam widziałem zaledwie kilka programów edukacyjnych do fizyki, matmy, ortografii i nauki angielskiego. Te pierwsze tłumaczone z Basica na ZX. Poprzedni właściciel mojego kompa był profesorem matematyki i między innymi napisał z kolegą pakiet procedur graficznych w Turbo Pascalu pod CP/M, wraz z tak widowiskową demonstracją wykresów okienek itp co śmigały po ekranie w wysokiej rozdziałce że oglądanie wciągało jak demko. Dał mi to kiedyś mówiąc, że może mi się spodobać i miał rację. Niestety pojęcia nie mam gdzie szukać kopii, zwłaszcza że od lat nie byłem w kraju.
Ale najbardziej sławnym na zachodzie polskim kodem na CPC (przynajmniej wśród koderów piratów) było zabezpieczenie przed kopiowaniem. Opowiedział mi to kiedyś Staszek Szczygieł który był wtedy w Magazynie Amiga szefem działu sprzętu. Otóż było w Polsce trzech kolesi wtajemniczonych w sprawę, Grześ z Lublina, Paweł z W-wy i nie pamiętam ostatniego. Nie wiem też który z nich to pierwszy wymyślił, który został wtajemniczony a który sam się wtajemniczył bo jako jedyny na świecie rozpracował ten pomysł. Jak pewnie wiecie standardowy format dyskietki zapisuje na ścieżce 9 sektorów od C1 do C9, ale nie robi tego po kolei tylko co drugi czyli fizycznie są w kolejności 162738495, a między nimi jeszcze jakieś sumy kontrolne. Jednak można je nagrać w innej kolejności i komp to odczyta, baaa kopiery ścieżkowe kopiując ją nagrają je w standardowej kolejności. A to jest coś co rozpozna loader i nie uruchomi się z kopii. Powiecie pikuś, przejrzymy kod, znajdziemy miejsce gdzie to sprawdza i zmienimy rozkaz skoku aby mu to nie przeszkadzało i uruchomił kolejny plik. A co powiecie na loader w kodzie co sam siebie modyfikuje SETKI razy w sposób wg klucza ukrytego w sumach kontrolnych między sektorami, przeanalizowanie tych kilku KB zajęłoby miesiące i tylko jednemu człowiekowi się to udało. Jeśli tego nie rozkminisz to szukaj wiatru w polu bo nie wiesz jaki fragment programu ma być wczytany pod jaki adres w pamięci co by ruszyło grę dalej. A wspomniany Grześ łamał oryginalne gry i zabezpieczał tym sposobem sprzedawane wysyłkowo piraty. Skutkiem ubocznym była ok 30 sekundowa pauza w ładowaniu co irytowało, zważywszy że normalnie w kilkanaście sekund gra jest wczytana.
CPC464 wśród Amstradowców jest jak gumiak z 16KB, owszem można coś na tym pisać, można rozszerzyć, dodać stację, z 256KB RAMu, a na upartego zmienić ROM z Basiciem 1.0 na 1.1 ot raptem kilkanaście nowych poleceń i inna tablica skoków, dzięki czemu będzie działał jak 6128. Ma człowiek prawo uwielbiać kolorowe klawisze, i mieć sentyment to pisków z taśmy, ale każdy szanujący się Amstradowiec używał 464 jedynie jako symbol zamierzchłej przeszłości, bo miał też normalnego 6128. Znani mi posiadacze 464, podobnie jak C64 z magnetem, z użytków mieli tylko kopier i program do rysowania, oraz gry.

Noo dobra, przesadziłem z tym ZX16kb, bo z 80% gier na 464 chodziło, ale z użytkami było znacznie gorzej, bo wszystkie lepsze pisano na 128KB ze stacją. Jednak nie nazwałbym 464 "czymś takim jak +2", bo +2 to takie lepsze Spectrum, a 464 to najsłabszy z Amstradów.
Myślę że Alan Sugar sporo zrobił dla Spectrum-owców, pewnie dla kasy a nie z sympatii, nie mniej jednak produkował je dłużej niż Sinclair. Sprawił też że gry zaczęły się ukazywać z muzyką na AY, a potem także na dyskietkach. Poprawcie mnie jeśli źle mówię.
Co do innych 8bit, to myślę że ludzie co kiedyś się nimi bawili, teraz są dojrzałymi ludźmi. Wiedzą że są ważniejsze rzeczy niż wojenki z fanami innych platform, dziś wiemy że drwiny z tego czego się nie zna to przejaw głupoty, czas poznać swojego wroga. Dlatego nie raz po latach kupujemy sprzęty których kiedyś wstydzilibyśmy się dotknąć przy ludziach. Ludzie ze skłonnościami do sentymentalnych zabaw to wymierający gatunek, stąd często fani różnych platform trzymają się razem, wspominają, uczą się, polecają nawzajem stronki, teraz już kolegów, choć spod innego herbu.

Sam od lat nie rozmawiałem na żywo z żadnym Amstradowcem, Amigowcem ani żadnym innym -owcem. Prawdą jest też że Atarowcy i Comodziarze mają rodzime dość popularne stronki i pewnie tam wolą zaglądać niż tutaj. Jednak nie widzę nic złego we wpadaniu z wizytą, podobnie jak mi się zdarzało tam.

A skoro wspomniałem o poznawaniu Amstrada/Schneidera, to jakby ktoś chciał mam pdf-y z Basiciem, mapą pamięci, opisem kernela, rejestry CRTC, rozkazy Z80. Wszystko po angielsku. Nie pamiętam z jakiej stronki zakosiłem ale zainteresowanym mogę udostępnić.