Chyba odkurzę wątek, bo w sumie znowu jestem we Francji, wina tu pod dostatkiem, a człowiek nie ma co wieczorami robić, do warsztatu* daleko
Tylko pić zostaje
Jedyna różnica w stosunku do "kiedyś" (kiedy zakładałem ten wątek), to że za diabłą nie mogę znaleźć żadnych Amstradów w sensownych cenach. A wtedy było ich pełno, pamiętam że wróciłem do Polski z 2 monitorami kolorowymi i 3 czy 4 CPC6128. I niemal setką dyskietek 3", które rozeszły się wśród forumowiczów.
A teraz nic, posucha. Ceny zaczynają się od 100 euro za sam komputer.
Więc Wasze zdrowie, panowie (bo pań tu już chyba nie ma...).
* - Nie, nie do tego warsztatu, o którym niegdyś wesoło rozprawiał Wałęsa. Do tego to ręce nadal sięgają