Autor Wątek: Amstradowe początki  (Przeczytany 4784 razy)

trojacek

  • *****
  • Wiadomości: 6831
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Amstradowe początki
« Odpowiedź #15 dnia: 2021.08.27, 20:41:34 »
Może by rozdzielić wątki?

Zrobione.
Jak ktoś ma lepszy pomysł na temat tego wątku, to piszcie :)

trojacek

  • *****
  • Wiadomości: 6831
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Amstradowe początki
« Odpowiedź #16 dnia: 2021.08.27, 21:09:19 »
Nic dziwnego że kaseciarze w takim prowincjonalnym miasteczku jak Toruń (200tys luda), to po kilku latach tylko po kilka gier mieli, (przypuszczam że w stolycy mogło być lepiej), a posiadacze C64 kupili jedną kasetę i już mieli 20 gier.

No nie wiem, też raczej za różowo nie było. Fakt, że w latach 80. znałem tylko jednego posiadacza Amstrada (464) i miał bardzo niewiele gier, skutkiem czego dość szybko go sprzedał. Miał porównanie z Atari, którego używał wcześniej (no a później miał Timexa i wkrótce miał toooony gier - o tyle dziwne, że był to człowiek z poprzedniego pokolenia).
Z grami było wtedy jak z covidem - jak nie ma styczności z innymi fanami, to się "nie przenosi". Dystans społeczny ;)

Cytuj
A w Bajtku sie zastanawiali czy klan CPC ma być tak jak inne klany dla tych co traktują CPC rozrywkowo/hobbystycznie i najwyżej coś w Basicu podłubią, czy tylko dla tych co jedynie CPM i Pascal, a w pracy już PC mają.

Ci, co się zajmowali klanem Amstrada, robili to mocno po macoszemu, bo generalnie już "siedzieli" na pecetach. Oczywiście od czasu do czasu coś tam wypłodzili, głównie w Pascalu i pod CP/M, jak słusznie napisałeś. Przeciętny czytelnik musiał się tym szybko nudzić, chyba że był początkującym geekiem ;)

Cytuj
We Francji i Hiszpanii jak tylko sie pojawiły to zmiotły Spectrumy i inne 8bit do drugiej ligi.

W Hiszpanii nie tak bardzo, ale we Francji faktycznie rynek się Amstradami mocno nasycił :) Sam waśnie tam kilka kupiłem, do tego sporo dyskietek 3" w sensownych jeszcze wtedy cenach.
Również francuskojęzyczne strony amstradowe na FB są dość aktywne.
« Ostatnia zmiana: 2021.08.27, 21:19:58 wysłana przez trojacek »

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: Amstradowe początki
« Odpowiedź #17 dnia: 2021.08.27, 23:11:31 »
W '92 kiedy kupiłem Amstrada miałem 19 lat i starałem sie wykazać inicjatywą by nawiązać kontakty z innymi. Dzwoniłem na nr podane w Bajtkach kilka lat wcześniej że ktoś ma CPC i chciał nawiązać kontakt. Z czego jeden z Poznania i jeden z W-wy okazały sie owocne. Chodziłem po liceach w Toruniu pytając czy mają pracownie z komputerami, no i czy to CPC. W ten sposób namierzyłem nauczyciela fizyki który miał 6128 z kolorem na zapleczu, oraz jego kolegę który uczył 10-latków LOGO na CPC na sąsiednim osiedlu. Mało mieli softu, podobnie jak ci 4ej kaseciarze których poznałem przez ogłoszenie w TV osiedlowej. Mieszkali od siebie maks 1km a sie nie znali. Wiem że w Dąbrowie-Górniczej na Śląsku był aktywny sądząc po ilości ogłoszeń w gazetach fan-klub-Amstrada, ale nie odezwałem sie do nich, na myśl o tym że to jednak bardzo daleko, a poczta miała wtedy opinię firmy nagminnie gubiącej przesyłki. Nie pamiętam już jak namierzyłem Staszka Szczygła który wcześniej pisywał w klanie CPC ale wtedy już pracował w Magazynie Amiga, byłem u niego miał ponad 300 dysków, ale jak pytałem o jakiś tytuł to mówił że ma ale nie znajdzie, bo nie ma spisu. No i tani nie był. ;)
Jak wspomniałem wcześniej znałem 3 następnych właścicieli kompa od kolesia co sprzedawał jak do niego dzwoniłem (w tym jedną właścicielkę), a jeden z nich nakupował sporo od pirata Grzesia z Lublina do którego namiar dostałem od tego kolegi z Poznania. Przysłał mi spis z ponad 600 tytułami. :)
Nie chce mi sie więcej pisać a jeszcze o paru osobach nie wspomniałem. Choć niektóre z anegdotek jak sie poznaliśmy, albo jak sie pewnych rzeczy pierwszy raz dowiedziałem pisałem już parę lat temu tu i ówdzie. :)

Echem tych dysput w Bajtkowej redakcji o kształcie klanu był artykuł w nr 8/89 s21. CPM+Pascal vs Amsdos+Basic.

W Hiszpanii przez kilka lat ukazywał sie Amstradowy dwu-tygodnik który miał po 100 stron!! W żadnym innym kraju tego nie było. W ostatniej dekadzie najwięcej gier z nośnikiem pudełkiem itp ukazuje się właśnie w Hiszpanii. Głównie są to produkcje dwóch firm:   ESPSoft i 4MHz.
Jedyna współczesna pracownia szkolna z 30ma Amstradami jest gdzie? w Hiszpanii.
Przecież takie rzeczy by nie miały miejsca gdyby tamtejsza społeczność nie była dość liczna. :)
Jasne że trochę więcej Spectrumów im zostało niż we Francji bo to uboższy kraj.
Ale jak France, Szkopy i Angole widzą co tam na CPC wyprawiają to im oczy z orbit wychodzą. Bo każdy z nich z jakiegoś innego powodu uważa że to właśnie u nich najwięcej fajnych rzeczy na CPC zrobili. A jedynym powodem takiego myślenia jest ignorancja o tym co robią w ojczyźnie Flamenco. :)

PS.: Dzięki za przeniesienie wątku. :)
- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: Amstradowe początki
« Odpowiedź #18 dnia: 2021.08.27, 23:23:15 »
A jeszcze żeby się zrobiło troszkę kolorowiej na wątku ... :)

- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

trojacek

  • *****
  • Wiadomości: 6831
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Amstradowe początki
« Odpowiedź #19 dnia: 2021.08.28, 00:04:27 »
W Hiszpanii przez kilka lat ukazywał sie Amstradowy dwu-tygodnik który miał po 100 stron!! W żadnym innym kraju tego nie było. W ostatniej dekadzie najwięcej gier z nośnikiem pudełkiem itp ukazuje się właśnie w Hiszpanii. Głównie są to produkcje dwóch firm:   ESPSoft i 4MHz.
Jedyna współczesna pracownia szkolna z 30ma Amstradami jest gdzie? w Hiszpanii.

Czad! Razy dwa :) Serio.

Cytuj
Jasne że trochę więcej Spectrumów im zostało niż we Francji bo to uboższy kraj.

To akurat ciężko porównywać, bo sytuacja Sinclairów w obu krajach była diametralnie inna.
We Francji Spectrum było niszowe - jakoś słabo się przyjmowały. A tymczasem szkoły miały wdrożony własny model (oczywiście francuski - wypadła mi z głowy jego nazwa), a na rynek masowy tłuczone były Thomsony w kilku odmianach. No i Philipsy z importu, oraz oczywiście Amstrady (komputery i konsole) - których pewnie dotarło do Francji więcej, niż wyprodukowano Thomsonów serii MO i TO razem ;)

Z kolei Hiszpania, oprócz importu Amstradów CPC 472 i potem 6128, dobiła targu z wujkiem Clivem i produkowała na licencji komputery pod marką Inves (Investrónica). Podobny deal, ale na mniejszą skalę, Inves zrobił z Timexem, bo na początku komputerom brakowało stacji dysków. Notabene Investrónica istnieje do dziś, ale oczywiście sprzedaje pecety.

Fakt, że mieszkając w Hiszpanii bardziej się rozglądałem za Invesami, niż za Amstradami (których już trochę miałem z Francji). No i za Timexami, bo Portugalia była na wyciągnięcie ręki :)

A tak w ogóle, mój "główny" Amstrad (6128) ma klawiaturę AZERTY :) I kompletnie mi to nie przeszkadza. Fakt, że dość rzadko z niego korzystam, bo słabo znam ten system. Ale kilkadziesiąt gierek mam ;)

A jeszcze żeby się zrobiło troszkę kolorowiej na wątku ... :)

Fajne. Zwłaszcza tra pierwsza grafika z wywleczoną taśmą :)

ZbyniuR

  • *****
  • Wiadomości: 3333
  • Miejsce pobytu:
    Carlisle w UK
  • CPC AGA PSX
Odp: Amstradowe początki
« Odpowiedź #20 dnia: 2021.08.28, 04:02:51 »
A mnie we francuskiej klawiaturze cholera bierze że cudzysłów jest w dziwnym miejscu a cyfry są ze shiftem. wrr

I faktycznie było coś takiego jak Oric Atmos, kolejny obok CPC Brytyjski wynalazek który lepiej sie sprzedawał we Francji niż w ojczyźnie. Pomysł firmy Tangerine (mandarynka - która w późniejszych latach fajnie rozwinęła klony QL).  A Oric to półka cenowa Gumiaczka, 8 kolorów, clash color, podobnie jak ZX wersja z tańszą oraz z lepszą klawiaturą, tylko że MOSiek na pokładzie. Tutaj troszkę o nim mówią a ten z lepszą klawą jest piękny:
https://youtu.be/RQeEO7d1DWw?t=297

Ale czy to było u nich popularniejsze od Spectruma to wątpię. I Thomson-owi raczej też nie dorównywał. Choć mówię to na podstawie wrażenia częstości z jaką sie stykam ze wzmiankami o nim, a nie ze statystyk czy ankiet.
PS.: W Bułgarii robili ich klony. Zresztą czego oni nie robili? ;)

« Ostatnia zmiana: 2021.08.28, 04:29:48 wysłana przez ZbyniuR »
- Jeśli masz w domu światło i wodę, tzn. że masz światłowód. ;)

trojacek

  • *****
  • Wiadomości: 6831
  • Miejsce pobytu:
    Warszawa
Odp: Amstradowe początki
« Odpowiedź #21 dnia: 2021.08.28, 09:37:58 »
Technicznie Oric przewyższał Spectrum, bo po pierwsze - color clash obejmował obszar 6x1 (znaki miały 6x8 pikseli), a po drugie - miał wyjście RGB. I oto tajemnica niskiej popularności Spectrum we Francji, gdzie używano systemu SECAM i przez modulator był obraz czarno-biały, natomiast z RGB można było "wejść" na peritel (SCART). Patrząc perspektywicznie, wszystkie popularne we Francji komputery miały właśnie wyjścia RGB.

Oric miał też układ AY, jak mi podpowiada wikipedia.

Atmos ma fantastyczną klawiaturę. Przez chwilę nawet myślałem, czy by jej jakoś nie pożenić z gumiakiem, bo miałem luźną, no ale komplikacja byłaby spora i się poddałem.

A mnie we francuskiej klawiaturze cholera bierze że cudzysłów jest w dziwnym miejscu a cyfry są ze shiftem. wrr

Tak, bywa to na początku irytujące, ale:
• można włączyć caps lock,
• wygodniej jest używać bloku numerycznego (o ile to nie laptop z niepełną klawiaturą).
A cudzysłów? Serio, przesiadając się między klawiaturami starych kompów, do wszystkiego można się przyzwyczaić. Chyba też w Amstradzie cudzysłów jest niedaleko tego, który jest w AZERTY :)

zielony64

  • ***
  • Wiadomości: 103
  • Miejsce pobytu:
    Nowa sól
Odp: Amstradowe początki
« Odpowiedź #22 dnia: 2022.10.05, 11:20:00 »


"Oprócz nas dwóch jest tu tylko jeden prawdziwy Amstradowiec na forum Piotr. Prawdziwy tzn taki co miał CPC w epoce, a reszta to kolekcjonerzy co kupili je sobie dopiero współcześnie. :)"
ajm sory ja mam Schneidera CPC464 od chyba 1991 roku to był mój pierwszy własny kompuita ;)