A jak człowiek mieszkał na Śląsku, to pustota i wichru po zaułkach posępne wycie... Wot, niefart.
Poważniej zaś - mam nadzieję, że będą kolejne edycje, bo daleko mimo wszystko nie mam, a każdy pretekst na powrót do Krainy Węgla powitam z radością, choć akuratnie na rzeczone wydarzenie nie dam rady...