SymbOS po uruchomieniu (a można jego demo z dyskietki uruchomić), widzi i obsługuje gęste (tzn DD) dyskietki, ale chodzi pod nim tylko soft pisany dla SymbOSa, a nie ten stary pisany pod Amsdosa. A póki co jest tylko kilka programów i kilka pchełek, które pod tym chodzą i praktycznie wszystkie napisał sam autor SymbOSa.
Obecność SymbOSa w ROM pozwala uruchamiać go błyskawicznie poleceniem |SYM ale póki tego nie zrobimy nie widzi gęstych dysków. Nooo chyba że mamy też jakiegoś ROMa który zamienia nam Amsdosa na coś innego tzn.: RODOS, ParaDOS, VaraDOS, V-DOS, XD-DOS... itp.
Nie słyszałem o działającym sposobie używania dyskietek HD (1.44M) w CPC, a jedynie gdybania o tym że podkręcenie procka i całej płyty głównej które by zwiększyło częstotliwość pracy także sterownika dyskowego, (co nawiasem mówiąc sprawia że przestaje czytać normalne dyski SD i DD), ale teoretycznie skoro elektronika stacji działałaby szybciej podczas gdy dysk nadal się obraca tak samo wolno, to po napisaniu odpowiedniego softu dałoby możliwość czytania dysków HD, ale jeszcze nikt się za to nie zabrał i pewnie już nie zabierze.
W praktyce trzeba w dyskach HD zaklejać dziurkę by napęd się zachowywał jak DD, a gdy mamy pecha to to nie wystarczy i trzeba przerabiać stację, bo inaczej CPC z niej nie będzie umiał korzystać wogóle. Bo sterownik dyskowy w CPC może nagrać na ścieżce maksymalnie 10 sektorów po pół KB lub 5 sektorów po 1KB. A dyski HD mają ich przecież więcej. Zresztą osoby które by wiedziały jak wykombinować coś takiego najwyraźniej są pochłonięte realizowaniem innych pomysłów.
Amsdos a także inne DOSy w CPC rozpoznają format dysku po tym jaki nr sektora znajdzie w nagłówkach sektorów na zerowej ścieżce. Amsdos rozpoznaje tylko &41 jako dysk System/Vendor 169K (dwie ścieżki zarezerwowane i katalog na ścieżce 2), oraz &C1 jako dysk DATA najczęściej spotykany w 3" czyli 178K. W obu przypadkach zakłada że skoro taki sektor jest na ścieżce 0 to znaczy że dysk jest jedno-stronny i ma tylko 40 ścieżek. Inne DOSy o których wspomniałem powyżej rozpoznają także inne numery sektorów i w każdym z nich zakładają że cały dysk jest sformatowany w określony sposób. A gdy znajdzie inny (nie pamiętam jaki) to np zakładają że to dysk 796K czyli że ma 80 ścieżek po obu stronach dysku (dwie głowice), i 4KB przeznaczone na katalog (czyli maks 128 nazw plików), a jednostka alokacji ma 2KB a nie 1 jak w tych używanych zazwyczaj w napędach jedno-głowicowych. Oczywiście dysk niekoniecznie musi mieć taką postać jak wynika z tego sposobu numeracji sektorów na zerowej ścieżce. Niektóre sposoby zabezpieczania przed kopiowaniem robią z tym sieczkę na niektórych ścieżkach, lub w demkach używa się np mniej dłuższych sektorów na ścieżce by przyspieszyć wczytywanie danych, lub nagrywają po 5KB na ścieżkę (zamiast 4.5K) i wykorzystują dodatkowe ścieżki by zwiększyć pojemność nośnika. Ciekawym przykładem jest demko Batman Forever, który w wersji 3.5" ma zerową ścieżkę nagraną jak w DATA i wczytuje z niej loader który zawiera obsługę gęstego formatu dzięki czemu demko chodzi z gęstej dyskietki nawet w komputerach które nie mają ROMu z obsługą gęstych dysków.
Sterownik dysku potrzebuje kilkunastu pinów z których część wysyła dane, a inne je tylko odbierają. A w porcie drukarki nawet ich tylu nie ma bo (pomijając te co są masą) tylko część z pozostałych pinów jest podłączona do czegokolwiek, a w dodatku z tego co wiem to 7 z nich może być przełączona albo jako wyjście albo jako wejście i to wszystkie na raz, a nie każdy z nich z osobna, więc nie sądzę by się dało napisać soft który umiałby przez to puścić takie sygnały bez dodatkowej elektroniki. A skoro już jakąś trzeba podłączyć to korzysta się z rozwiązań znanych od lat jak DDI lub sterowniki Vortex itp, wszystkie podłączane do Expansion Port. Dzięki temu każdy soft który umie korzystać z tych sterowników widzi tak podłączone napędy, zamiast słać do nich sygnały przez PIO. Tym bardziej że i tak trzeba do tego portu podłączyć jakiś ROM z DOSem.