ZX Spectrum > NAPRAWY

Reanimacja starej podróbki płyty głównej

(1/8) > >>

Jamik:
Witam wszystkich po przerwie.
Wszedłem ostatnio w posiadanie paru sprzętów. Jednym z nich jest płyta główna będąca najwyraźniej polską kopią, tak na oko, issue 3b (tak wynika z wizualnego porównania). W stanie "zastanym" wygląda to tak jak na załączonym obrazku. Pomyślałem, że jeśli ULA żyje, to podmienię ją w moim poprzednim nabytku, gdzie obecnie siedzi vLA82 (o ile pasuje). Natomiast tą płytę, jeśli da się ją ożywić, przerobię na uwspółcześnioną wersję z rzeczonym zastępnikiem ULA, porządnym zasilaniem (może zasilacz zewnętrzny i komplet napięć dostarczonych na płytę, może przeróbka pamięci, nowy ROM itp.). I tu pytania dwa. Czy warta skórka wyprawki i czy ktoś już spotkał się z tym cudem? Płyta wykonana solidnie, powiedziałbym profesjonalnie. Tym bardziej, że elementy na niej siedzące sugerują, że była składana najpóźniej na przełomie lat 80 i 90. A wtedy nie było tak łatwo o zamówienie prototypu. Płyta nie ma żadnych oznaczeń poza napisem STR1 na górnej oraz STR2 na dolnej powierzchni. Na dole jest jeszcze napis PCP.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i informacje.

m0b:
Z kolekcjonerskiego punktu widzenia napiszę tak: tych płyt jest na pewno znacznie mniej niż issue 3b, więc może warto zachować w stanie niezmienionym, czyli nie przerabiać?

Jamik:
Jest to jakiś argument. Zwłaszcza, jeśli, jak sądzę, ma ona ze 30 lat. Dlatego pytam, czy ktoś ma jakieś informacje na temat takich płyt z polski z przełomu lat 80/90. Z tym, że jak widać, ta jest niekompletna. Brak gniazd, głośnika, modulatora. Pajęczynka przy zasilaczu też nie wzbudza mojego zaufania. Na dodatek co prawda pasuje do obudowy (która była w komplecie), ale otwory montażowe są wielkości przelotki i nijak nie można jej zamontować bez ich rozwiercenia, lub przeróbki obudowy (czego wolałbym uniknąć). Ożywić bym ją chciał, bo uważam, że takie sprzęty zasługują na przywrócenie do stanu używalności. Pytanie o stopień interwencji. Plusem są solidne ścieżki. Minusem, brak opisu i pewne odchyłki od oryginału. Choćby złącze krawędziowe ze stykami o różnej długości. Może minimum interwencji w celu bezpiecznego ożywienia i obudowa z zewnętrzną klawiaturą? Na razie mam mało czasu wolnego, więc prowadzę tylko drobne prace wywiadowczo-konserwacyjne.
Zastanawiam się czy EPROM  bez zaślepki jeszcze ma coś w pamięci... Pewnie będę zmuszony ponownie go nagrać (czyli odkopać programator MOMIK-a sprzed 20 lat, o ile jeszcze uda mi się go uruchomić), albo od kogoś pozyskać. No i nadal wielką niewiadomą jest stan układu ULA. A to sprawdzę dopiero, gdy znajdę więcej czasu.

KWF:
Podejrzewam, ze ta płyta pochodzi z okresu kiedy Amstrad wyprzedawał magazyny z pozostałości po Sinclairze. Kupiła ja pewnie jakaś firma typu Apina lub Unipolbrit i składała z tego co miała lub mogą kupić w końcówce PRL, wczesnym kapitaliźmie po 89r. Zostawiłbym jako eksponat i ciekawostkę. Zinwentaryzował co w niej zmieniono w stosunku do oryginału i tyle. Kawałek historii.

andy:
Kryształy nie są przypadkiem z Omigu?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej