Ciężkie miał życie ten Timex. Gluty z cyny, przeróbki w przetwornicy, rezystory MŁT po jakiś ulepszeniach, poupalane przelotki.
Wygląda też jak ktoś próbował mniejszą ilością elementów uratować go. "A te brakujące elementy? Zbędne, przecież działa."
Dlaczego na tej płycie brakuje diod i rezystorów obok diody led? To tak z fabryki wyszło czy może jest to kogoś przeróbka?
Takich zagadek jest więcej:
- po co jest mostkowanie między U5 a U4?
Dół płyty: kynar niebieski i biały przy złączu krawędziowym . Co to jest?
Kup drugiego Timexa. Będzie prościej, bo laminat w Timexach nie lubi wielokrotnego grzania lutownicą.
To już zauważyłem. Lutownicę mam ustawioną na około 250C ale i tak ostrożnie traktuje PCB.
Na Lock Down-nie musiałem się zająć czym innym niż praca zdalna. Sprzętu nie miałem i zacząłem go kompletować.
Na początek mała lutownica z regulacją temperatury, mata silikonowa, miernik i odsysacza pneumatyczna z grzałką do sporadycznych napraw.
W domu do uruchomienia czekało Atari 800XL oraz ten Timex TC2048.
Z Atari nie było problemu. Dodałem gniazdo 5,5 mmm na zasilatnie +5V do montowania na obudowie i poszło.
Z Timexem nie było tak kolorowo. Recaping sekcji zasialnia oraz wymiana stabilizatora.
Potem okazało się że nie zawsze przechodzi do prompta i sieje smieciami na ekranie - lekkie puknięcie w obudowę i restart do prompta.
Wyszło że włożenie wyjęcie pamięci dolnego i górnego banku pomogło ale nadal był wrażliwy na drgania.
Gdy ponownie chciałem wyjąć pamięci by zobaczyć czy to nie problem z górnym bankiem to podstawka została wraz układem a na płycie piny od podstawki. Decyzja prosta - wymienić podstawki. Wylutowanie było proste ale moim oczom ukazał się krajobraz zniszczeń po ostatnich naprawach w latach 80-tych. Resztę historii znasz.