Sobota, więc mogłem popchnąć sprawę uruchamiania ZX+. Testy w/y filmu, który obejrzałem dzięki Klaudowi przeszły pozytywnie. Jeszcze raz dziękuję. Wyniki były trochę inne niż na filmie, ale nie budziły mojego zaniepokojenia (mam inny model płyty). Podłączyłem ZX Tester (ponieważ nie miałem wolnego kabelka ze SCARTEM) i zasiliłem ZX z zasilacza laboratoryjnego (9V, 600mA) - chwila napięcia, nerwowego wyczekiwania i... są +12V, +5V i -5V - ulga. Sprawdziłem zasilania na wszystkich scalakach - mieszczą się w normie. No, to teraz test z telewizorem. Przerzuciłem wszystkie szafki w domu i garażu - tutaj należy się szacunek mojej żonie z cierpliwość. Poszukiwania na szczęście zakończyły się sukcesem, więc mała prowizorka - podłączam ZX do telewizora i.... działa :-) Pyk, pyk po klawiaturze - też działa. Tak więc za dwie stówki mam działającego ZX+ w bardzo dobrym stanie, z dwoma oryginalnymi zasilaczami i jakimś drobnym osprzętem. Nie zostawiłem komputera włączonego na dłużej, w końcu konstrukcja z 1984r. i kondensatory mają swoje lata. Mam pytanie, bawić się w wymianę elektrolitów i modyfikację toru wideo? No i czy warto wymieniać istniejący regulator 5V na regulator MuRata? Na co jeszcze ew. zwrócić uwagę by maszynka posłużyła następne parę lat?