Osobiście również nie miałem przykrych doświadczeń z amigowcami. Był taki jeden kolega w klasie który jako pierwszy miał Amigę i przesiedzieliśmy u niego wiele godzin tłukąc w gry i zachwycając się możliwościami sprzętu.
A potem, gdzieś koło 1993 roku ów kolega sprzedał Amigę i kupił PC bo pecety poszły do przodu a Amigi stały w miejscu i to pecet stał się najlepszym komputerem dostępnym na rynku.
Tak też zrobiło 90% posiadaczy Amig. A zostały jakieś zakapiory którzy wbrew faktom twierdzili że Amiga rulez.
Niestety ci ludzie zawsze byli najgłośniejsi i nadawali ton na forach. Zawsze musieli mieć jakiegoś wroga. Najpierw było to Atari ST z którego szydzili chociaż nikt w Polsce go nie miał. Potem były pecety. Ale ponownie nie mieli się z kim kłócić bo pececiarze ich zwyczajnie olewali to zaczęli się kłócić między sobą.
Już nie chce mówić co by było gdyby takiego amigowca zapytać o jego zdanie o Zx Spectrum
Podsumowując - Amiga komputer świetny, ludzie niestety mniej.
A czy Amiga jest zapomniana? Myślę że każdy z pokolenia 30-40 kto nie wychował się w jakiejś wiosce bez prądu to Amigę widział i pamięta jakie wrażenie wtedy na nim wywarła. A że nie udziela się aktywnie na forach, nie gra w gry, nie śledzi nowości? Niestety taki jest los wszystkich starych komputerów, że aktywnie coś na nich robi jedynie garstka ludzi. Na tej zasadzie wszystkie stare sprzęty są zapomniane.
A żeby nie było tak negatywnie to na koniec życzę autorowi sukcesów przy pisaniu i rozprowadzaniu książki
Dobrze jest widzieć każdą konstruktywną inicjatywę.