@Josh
Ja też bym bardzo chciał usłyszeć jakieś porady dotyczące trenowania żony. Rozumiem, że presja musi być bardzo mocna (powiedziałbym nawet brutalna) skoro się boi wręcz przechodzić obok Twoich komputerów (nie mówiąc o dotykaniu). Bo przecież strach jest wynikiem przykrych doświadczeń z przeszłości lub odpowiedniego i udokumentowanego umotywowania do "nie-działania" w stylu "Jeśli choć dotkniesz, przejdziesz koło mojej rzeczy to wtedy..."
Zatem opowiedz nam proszę, jak na przykład bijesz babę aby bardzo bolało (żeby miała nauczkę i żeby się później bała), ale żeby nie mogła się poskarżyć mamie, doktorowi, policji, prokuratorowi, braciom (proszę odpowiednie podkreślić)
W sumie to może wyglądać jak off-top ale Panowie, pamiętajmy, że od tego powinno się zacząć naszą działalność kolekcjonerską aby zapewnić naszemu sprzętowi odpowiednie warunki.
Żeby nie rozpętywać wojny, bo nie o to przecież tutaj chodzi. To naprawdę nie problem z żoną, tylko problem bałaganu na biurku (lub dywanie pod telewizorem). Pomysł na oznaczenie wtyczki - na przykład poprzez owinięcie plastrem - wygląda to kijowo ale rzeczywiście powinno działać dopóki oznaczenie pozostaje na swoim miejscu. Gorzej jeśli się odklei, odczepi, jakimś cudem zetrze lub zmyje... Bo wtedy wetkniemy nieodpowiednią wtyczkę do nieodpowiedniego gniazdka.
Co do kwestionowanej 128-mki - Do szyny było podłączone Divide Plus a do niego ZX Interface 2. Divide wartości przynajmniej 200zł, zaś Interface też powyżej 100zł.
Gdyby szlag trafił wszystko to w ciągu sekundy poszłoby się kochać dobre kilka stówek. Nie wiem co się uwaliło w Spektrusiu - jeśli poszła ULA to pewnie koszt dosyć wysoki, pomijając same poszukiwania tego układu.
Jako ciekawostkę dodam, że podłączając 19V do kompika zauważyłem, że Interface 2 zaświeciło jakby nigdy nic, a także zielona dioda w Divide radośnie świeciła nie zdradzając powagi sytuacji. Jedynie syk z komputera był bardzo złowrogi.
Czyli wynika z tego, że te GALe w Divide wcale nie są takie wrażliwe na przepięcia, spadki, wzrosty napięcia jak gdzieś już czytałem.
Pozdrawiam