Nadal bywają stosowane w autoalarmach, i ogólnie w motoryzacji jako czujniki uderzeniowe.
Mam nawet taki mały alarm rowerowy, wkręcany pod siodełko. Zaczyna się drzeć, jak ktoś coś zrobi z rowerem
I gdzieś jeszcze widziałem styczniki rtęciowe... One nie iskrzą (poza bańkę), więc mają sporo zastosowań, choć raczej są wypierane przez olejowe.