Edytor w 128 moim zdaniem jest fatalny w prorównaniu z 48! Mimo że pełnoekranowy.
Głuche dźwięki klawiszy, beznadziejny zbędny bip po wciśnięciu ENTER, ale najgorszy jest auto-listing, czyli wyświetlanie listingu po zmianach. 48 najpierw czyścił ekran, a potem wyświetlał, a 128 wyświetla nie czyszcząc, co robi bałagan, bo robi to powoli, więc znaki zmieniają się przed oczami, a ewentualne puste linie czyści wyświetlając spacje i robi to taaaaak poooowooooooli, że aż wstyd. I przy dłuższych programach potrafi połknąć wpisywane znaki, bo piszesz, a on nie skończył jeszcze wyświetlać.
Nie cierpię tego edytora. Zresztą nie tylko ja.
A przez to że nie można sobie pokolorować treści programu (znakami kontrolnymi) - przy próbie wyświetlenia loadera, który ma kod programu wpisany w REM (częste w grach) potafi się zawiesić lub nawet zresetować.
Czy bardzo się trzeba namęczyć by w starym uzyskać to samo co w nowszym?
Ja muszę się namęczyć, żeby w nowym uzyskać to samo
W 48 piszę dziesięć razy szybciej. Po pierwsze lepiej działa, po drugie komendy są jednym klawiszem (a po trzecie przyzwyczaiłem się
)