forum speccy.pl
ZX Spectrum => HARDWARE => Wątek zaczęty przez: maxit w 2024.03.22, 09:53:48
-
Mam do Was pytanie - jak radzicie sobie z wyprowadzeniem (a raczej zabezpieczeniem) zewnętrznych złącz MIC/EAR.
Mam takie 2 przypadki - CPC6128+ do płyty którego jakiś dobry człowiek dolutował kabelki, wywiercił dziurę i wyprowadził na zewnątrz dwa przewody zakończone jackami 3.5mm. Drugi to ZX 128K+2 z wyciętym magnetofonem.
Estetyka rozwiązania w Amstradzie też pozostawia wiele do życzenia...
Mam w sobie jakieś przeczucie, że trzeba to jakoś zabezpieczyć przed wyładowaniem czy zbyt wysokim napięciem. Może się ktoś podzielić rozwiązaniem?
-
O którym +2 piszesz, o szarym czy czarnym?
Jeśli o czarnym, to można zmodyfikować istniejące gniazdko MIC, aby było EAR/MIC: https://spectrumforeveryone.com/technical/modifying-a-2a-sound-socket-to-accept-tape-input-3-standard/
Jednak osobiście dodałbym w szereg rezystor i diodę Zenera, aby nie upalić ASICa. Albo wsadził moduł kol. peara.
-
Szary +2... SLAM128 jeszcze na rynku funkcjonuje, ale 6128+ uwalić, to katastrofa.
-
Ale fajny kastrat, kompaktowy. Jak są wpięte w płytę te dodatkowe gniazdka?
-
Najbezpieczniej dać adapter kasetowy z wtykiem jack. 100% separacja, sprawdza się doskonale w +2 i CPC 464. Do innych modeli to myślałem kiedyś o transformatorkach audio. Ale wygrały divide, dandanator itp.
-
Ale fajny kastrat, kompaktowy. Jak są wpięte w płytę te dodatkowe gniazdka?
Na razie są po prostu gniazda na wprost podpięte pod wtyk, gdzie był podłączony magnetofon. I to działa. Ale mam wrażenie, że to nie jest bezpiecznie i trzeba to przerobić.