Korzystając z faktu, że wątek jeszcze nie zamknięty, a wszyscy specjaliści w okolicy, dorzucę krótkie pytanie. Niedawno uratowałem z piwnicy znajomego Spectruma +, na którym bawiliśmy się w wieku 6 czy 7 lat.
Z zewnątrz nie wyglądał źle, ale gorzej było w środku, na pierwszy rzut oka: urwany reset i brak pokrywy na modulatorze. Po rzucie okiem na schemat (płyta w wersji 6A) okazało się, że ktoś zamienił miejscami (!) ULA i processor (oba IC w podstawkach, ale podstawka pod processor zapewne wlutowana samodzielnie). Poza tym opory na pamięciach 4116 odbiegały od normy, więc wymieniłem wszystkie na nowe, wyrzuciłem górny ram dla pewności, włożyłem ULA i Z80 w odpowiednie miejsca, zrobiłem composite mod i podpiąłem Spectruma do zasilacza 700mA, żeby nie dać mu za dużo prądu na pierwsze uruchomienie.
Napięcia są ok: +5v na przetwornicy, +5v, -5v i +12v na pamięciach; ULA i Z80 też dostają idealnie 5v. Tranzystory TR4 i TR5 wylutowane i zmierzone miernikiem, wydają się być ok. Obraz to jednak pionowe czarno-białe pasy i sieczka kolorowych kwadratów. Co gorsza, procesor i rom po kilku sekundach od włączenia bardzo mocno się grzeją (ULA też, ale jednak mniej), więc pomyślałem, że to padnięte IC. Udało mi się zdobyć dwa nowe Z80 (co prawda nie wiem, czy do końca kompatybilne: jeden to 20Mhz wersja cmos, drugi to 4Mhz Zilog Z0842004PSC) – po podmianie obraz bez zmian i oba grzeją się niemiłosiernie (4Mhz o wiele bardziej).
Czy ktoś z forumowiczów spotkał się kiedyś z takimi symptomami? Pierwszy raz zabawiam się ze Spectrumem i nie mam niestety jeszcze drugiego egzemplarza, żeby szybko sprawdzić czipy.. Zastanawia mnie jednak to grzanie się wszystkich IC ( z wyjątkiem PCFa pomiędzy procesorem i ULA, ten jest zimny caly czas) przy prawidłowym napięciu.. Sprawdziłem pozostałe nóżki, wszystko wydaje się być ok, najwieksze napięcia sa na szynie danych – równe 5v na wiekszości ze ścieżek. Nie mam niestety testera logiki, więc nie wiem, co tam się dokładnie dzieje..
Pozdrawiam wszystkich!