forum speccy.pl
ZX Spectrum => RÓŻNOŚCI => Wątek zaczęty przez: Maryjan w 2022.08.04, 12:27:10
-
Przekraczając Rubikon półwiecza życia na tej planecie w kraju Polan czyli Polin :) mam takie przemyślenia.
Właśnie katalogując i porządkując swoje zbiory ZX-ów i innych komputerków retro zacząłem się zastanawiać.
Czy to jeszcze moje hobby, czy już chorobliwe zbieractwo.
Staram się użytkować swoje komputerki w celu zachowania ich w stanie sprawności technicznej.
Ale, że jest tego sporo, a z czasem czasami krucho, to niektóre okazy były nieużywane od kilku lat.
Ba, jeszcze mam pomysły na nowe zabawki retro interface, których nigdy nie miałem, a chciałbym mieć.
Szafa coraz ciaśniejsza, czasu coraz mniej, baba się podnieca, że ciągle przybywa artefaktów.
Co robić ?
-
To fundusz emerytalny ;)
-
Taa, żeby tylko zdążyć z tą emeryturą.
Bo jakoś dziwnie nie sądzę, żeby w tym systemie dożyć wieku emeryta.
A tu niedługo 14-ta emerytura...
Tacy to pożyją...
-
Jeśli liczysz na emeryturę, weź korepetycje z liczenia.
I licz tylko na siebie. Obecny system zmierza ku bankuctwu.
Tylko inwestycje w stare kompy mogą Cię uratować ;)
-
Z pewnej perspektywy to racja.
Tylko czy jeszcze będą chętni na takie zabytki.
Wszak społeczeństwo coraz bardziej leniwe umysłowo.
Chyba, że potraktujemy to jako "dzieła sztuki" końcówki XX wieku :)
Klony ZX-a, jako wytwory postindustrialne, znajdą być może miejsce w muzeach lub galeriach historii ludzi, którym się jeszcze chciało.
-
Patrząc na to realnie są w cenie, dopóki istnieje grupa, która ma sentyment do nich i tego co się z nimi wiąże.
A to kiedyś się skończy, ale jeszcze nie tak szybko, żeby się tym przejmować :)
Pomijam zainteresowanie jako eksponatem muzealnym, bo to już nie jest hobby i ciężko mówić o aktywności ;)
Znam np. osoby, które zbierają, przywracają do życia i generalnie fascynują się starymi patefonami.
Środowisko powoli im się kurczy, ale nadal działa ;)
-
Chyba, że potraktujemy to jako "dzieła sztuki" końcówki XX wieku :)
Klony ZX-a, jako wytwory postindustrialne, znajdą być może miejsce w muzeach lub galeriach historii ludzi, którym się jeszcze chciało.
Albo będzie wojna nuklearna i będą to jedne z nielicznych działających komputerów. Wszelkie CMOS-y wykończy impuls EM.
Znam np. osoby, które zbierają, przywracają do życia i generalnie fascynują się starymi patefonami.
Środowisko powoli im się kurczy, ale nadal działa ;)
No ale w ten sposób liczba patefonów w stosunku do liczby osób zainteresowanych sukcesywnie rośnie. Czyli ceny będą spadać.
-
tak było z maluchami ,nikt tego nie chciał ,a teraz droższe niż nowe auta.
-
Ostatnio coraz bardziej nachodzi mnie ochota na odrestaurowanie starych gitar elektrycznych :)
Zacząłem od swoich :)
Może nawet zaczął bym je kolekcjonować, ale miejsca brak :(
-
Ja część moich zabawek trzymam w pracy, ale i tam zaczyna już powoli brakować miejsca ::)
-
Z uwagi na moją wielowątkowość pracy, jest to u mnie niemożliwe :)
Niby piwnice mam ogrzewana, ale to jednak piwnica.
-
Można też wykupić "storage room" - jak to jest modne w USA i tam przechowywać część sprzętu.
Trzeba jednak pamiętać aby regularnie opłacać czynsz, bo inaczej wystawią wszystko na licytację :)
Znam się na tym i mam w tej materii doświadczenie, obejrzałem dużo programów o tym temacie ;)
-
W Wa-wie to może i są takie powierzchnie do wynajęcia.
U mnie, to raczej bida w tej materii.
-
Znam np. osoby, które zbierają, przywracają do życia i generalnie fascynują się starymi patefonami.
W sumie gdzieś mam nawet ebonitowe płyty ;)
Bardziej zboczeni są tzw. audiofile, co za kabel sieciowy z wtykiem C-15 płacą i kilkadziesiąt tysięcy, choć tak samo działa kabel za 5 zł... W ogóle przy sprzęcie audio zwłaszcza domowym to prędzej czy później para C-15/C-14 zacznie iskrzyć. Oni słyszą kolor izolacji czy kierunek splecenia przewodu... A jak wstawisz diodki 1N4007 zamiast EZ81 czy GZ34 to chcą spalić na stosie nie koniecznie selenowym ;)
Co do naszych skarbów - to warto chyba oznaczyć nasze zabawki logiem Forum - może zamiast do utylizacji, to trafią choć częściowo w dobre ręce...
-
Baba z wozu miejsca więcej. ;)
Dzisiaj trafiłem na kanał pewnego młodego jeszcze kolesia zbieracza który potrafi wydobywać dźwięki ze wszystkiego co jest na prąd, a jaką ma wielką rupieciarnię! :o Kupił sobie starą centralę telefoniczną, a to taka szafa i sie zmieściła, kupił kościelne organy i też się zmieściły.
Kanał sie nazywa LOOK MUM NO COMPUTER.
-
Jak przyjdzie 'NOVY ŁAD" i każdy będzie miał dochód minimalny gwarantowany, też się tak będę bawił :)
Śmietnik i złom będzie moim drugim domem :)