Witam wszystkich wyznawców
Moja przygoda z ZX spectrum. Był 1986 może 1987 , gdzieś w "Radioelektroniku" w ogłoszeniach wyczytałem możliwość zakupu samej uruchomionej płyty ZX spectrum w wersji 16 kB, reszta do zrobienia we własnym zakresie czyli klawiatura, zasilacz obudowa no cena bardzo korzystna w stosunku do oryginału. Lubiłem (i lubię nadal) taką robotę więc to było coś dla mnie .Pamiętam wyjazd po ten zestaw do Pruszcza Gdańskiego, była zima , dosyć mroźno, zakup zestawu i jego demonstrację u sprzedającego no i to zadowolenie. W zestawie była uruchomiona płytka z pamięcią 16 KB bez modulatora, i trochę opracowań jak połączona jest klawiatura, zasilacz w innej wersji niż w oryginale. Tak się zastanawiam skąd on to wtedy miał(w tych dziwnych czasach), płyta oryginalna tylko nie pokryta lakierem i soldermaską, oczywiście oryginalna ULA, zamiast ROM był EPROM ..
MOŻE JEST KTOŚ NA TYM FORUM CO TEŻ MIAŁ Z NIM KONTAKT A MOŻE ON SAM TU JEST? Ewentualnie odpowiedzcie tu lub na priv.
Po jakimś czasie odpaliłem pierwszą wersję w obudowie, jaka satysfakcja i frajda no i podłączony pod telewizor czarno-biały(lampowy), dostęp do programów miałem od gości z zaprzyjaźnionej firmy komputerowej co wtedy zajmowali siż naprawą Atari, Commodore , Spectrum, Amstrad itp. Zachciało się mi więcej pamieci, zakup dodatkowych 32 kb to był wydatek miesięcznej średniej wypłaty z tamtych czasów, wlutowałem i przestał działać. Nie miałem wtedy odpowiedniego sprzętu aby wylutować te scalaki z dodatkową pamięcią(dałem ciała bo nie wlutowałem podstawek to sprzęt poszedł do zaprzyjaźnionej firmy na leczeni , postawili go na nogi ale okazało się, że cztery
kostki dodatkowej pamięci były uwalone. Przeżyłm ten cios (i zakup tych kostek) ale kompek ożył i miał full pamięć, można był używać pełnych gier, pamiętam jak siedziałem godzinami nad Commando, Bomb Jack i wiele...
Trochę zacząłem dłubać w kodzie programów, zmieniajac opisy z angielskich na polskie, nic tam wielkiego ale coś tam po mnie zostało..
Po chyba dwu latach zacząłem robić nową wersję. Nowa obudowa z zasilaczem wewnątrz, nowa klawiatura w stylu zx spectrum +, pamięć 80 kb, interface joysticka kempstom, oczywiście modu łz AY8910 (joystick też był własnej roboty i wytrzymał wiele lat, to chyba był wszystko na tamte czasy. Na pewno nikt nie miał takiego spektrusia był unikalny i mój(moje dzieło). Przez wiele lat byliśmy razem, nawet był przez parę miesięcy w Niemczech aby umilać mi wolny czas
Aż przyszedł czas pecetów i go zdradziłem na rzecz Pc AT286 OLIVETTI z zegarem 25MHz, ale to już inna przygoda, był to chyba rok 1994, no a mojego przyjaciela sprzedałem aby mieć kasę na zakup tamtego.
Minęło wiele lat czasy ośmiobitowców poszły w zapomnienie, spektrusia i inne można uruchomić na emulatorze w PC, chociaż zapaleńcy nadal działają. Mnie też naszło tak trzy lata temu, zacząłem czytać po internecie o tym relikcie przeszłości, zajmuję się naprawą i odświeżaniem a przy okazji miałem wszystkie typy z nieosiągalnym w tamtych czasach dla mnie zx spectrum +3(ze stacją dysków) i wiele podobnych.
Coraz częściej myślę aby odszukać mojego spectrusia, może gdzieś leży na strychu wiem komu sprzedałem czyli wiem gdzie zacząć poszukiwania. Jak odnaję to wrzucę fotki aby pochwalić się tą konstrukcją
Pozdrawiam wszystkich wyznawców tych sprzętów umacniajcie i pielęgnujcie i swoją (naszą)wiarę