Pisałem do Charliego Robsona w sprawie mojego uszkodzonego ZXpanda.
Uzyskałem odpowiedź, że prawdopodobnie uszkodzony jest Xilinx lub też co mało prawdopodobne RAM zanjdujący się pod EPROMem, mogę mu to wysłać do naprawy za niewielką opłatę, ale mogę to też naprawić u siebie na miejscu przy pomocy kolegi lub jakiegoś serwisu.
Napisał mi że wystarczy wlutować pustego Xilinxa i zaprogramować go w ZXpandzie poprzez plik na karcie SD.
Dodał też że stosuje u siebie zasilacz stabilizowany 7,5V i jego stabilizatory w ZXpand są chłodne oraz że w przypadku oryginalnych zasilaczy może wystąpić efekt nadmiernego grzania się tych elementów.
Chyba się zdecyduję na naprawę we własnym zakresie, bo będzie to znacznie szybciej i pewnie taniej bo Xilinx kosztuje około 7,50PLN+przesyłka...