Jak wiadomo nic nie jest wieczne oprócz diamentów (tak twierdził agent 007).
Więc i rolka napędowa w napędzie Microdrive ulega zużyciu, starzeje się i twardnieje.
Akurat tu twardość nie jest zbytnio pożądana w odróżnieniu od innych sytuacji
Jeden z forumowiczów przysłał mi do sprawdzenia i konserwacji swoje napędy Microdrive.
Wiadomym jest, że czasami dostają one "głupawki", gdy znajdujące się tam kondensatory elektrolityczne 0.47uF/10V
z czasem przechodzą swoistą metamorfozę, która powoduje ich zamianę w prawie rezystory.
Czasami też znajdujący się tam stabilizator 7805, też wypada wymienić, gdyż staje się on niestabilny.
Aczkolwiek w przypadku w/w Microdrive, problemem okazały się rolki napędzające tasiemkę kasetki.
Jedną rolkę udało mi się zregenerować, druga zaś, jest tak twarda, jak serca polityków z Wiejskiej.
Jednakże, okazało się, że "klony" w/w rolek są dostępne na sellmyretro.
Jak wiadomo teoretycznie nowe jest lepsze od starego, zostały one zakupione w ilości 3-ch sztuk.
Czas oczekiwania dłużył się i dłużył, gdyż przesyłka szła z UK, a jak wiadomo, w dzisiejszych czasach niczego nie można przewidzieć.
Ale suma, sumarum, przesyłka dotarła.
Otwierając kopertę, byłem dosyć optymistycznie nastawiony, ale to co po otwarciu ukazało się moim oczom,
spowodowało, że opadły mi wszystkie członki (zaś szczególnie jeden).
Czegoś takiego jeszcze nie widziałem.
Po przyjrzeniu się tym rolkom przez lupkę, zobaczyłem, że nie dość, że są wydrukowane na drukarce 3D,
to jeszcze na ich powierzchni jest pełno zadziorów i wgłębień.
Przez wiele lat naprawiałem magnetofony i magnetowidy i wiem, jak powinna wyglądać rolka, która styka się z taśmą magnetyczną.
To co ujrzałem, to na pewno nie są rolki ale jakieś - ciężko mi to określić - coś ?
Ale zaryzykowałem i sprawdziłem jak "to" działa.
Ten wyrób "rolkopodobny" po zainstalowaniu nie dość, że pracuje głośniej, to jeszcze - a jakże - niszczy nośnik.
Po kilkukrotnym użyciu jednej z mojej kasetek Microdrive, zauważyłem na wzdłużne rysy na nośniku.
To tylko kwestia czasu, kiedy odmówi ona posłuszeństwa.
Na wyrobie "rolkopodobnym" odczytanie katalogu kasetki udawało się raz na dwa lub trzy komendy CAT 1.
Gdy założyłem starą rolkę - trochę odświeżoną - katalog ukazywał się po każdej komendzie CAT 1.
Nie wiem, dlaczego osoba to sprzedająca ma na sellmyretro same pozytywne opinie.
Albo ja jestem debilem i przez 30 lat napraw magnetowidów i magnetofonów nic się nie nauczyłem, albo świat oszalał.
Poniżej załączam zdjęcia. Niestety rolki są małe, a ja nie mam doświadczenia w zdjęciach makro.
Ale widać na nich "klasę" jakościową.
Na zdjęciach - po prawej rolka "stara" oryginalna.
Po lewej - wyrób "rolkopodobny".
Oceńcie sami.