O czym obaj piszecie - programista zatrudniony do zrobienia od a do b na etacie nie ma żadych dodatkowych praw autorskich majątkowych, ponieważ zapłacono mu za jego pracę. Nikt nie pozbawia go praw autorskich do jego fragmentu pracy, ale - zejdźcie na ziemię - to jest fragment pracy w przypadku gry, i o ile to nie jest np. autorski silnik czy kod gry, który będzie dalej rozwijany, wykorzystywany przy następnych produkcjach - to poza wynagrodzeniem, jeżeli nie ujęto innego w postaci premii etc. to nie bardzo jest o czym mówić. Co więcej, coraz częściej przy projektach pojawia się część wynagrodzenia warunkowego tzn. jeżeli dowozisz produkcję do końca (to wynika np. z faktu, że programistę może ktoś podkupić do innego projektu).
Programiści mają dodatkową robotę przy grze dalej po wydaniu - fixy, porty na inne platformy, DLCki etc. ale - prawa majątkowe do gry nie są w rękach programistów, dopóki nie są oni udziałowcem procentowym w zyskach ze sprzedaży.