forum speccy.pl
ZX Spectrum => RÓŻNOŚCI => Wątek zaczęty przez: Tygrys w 2019.08.13, 22:46:36
-
Tak będzie wyglądać logo do drugiego numeru Zin80. Autorem grafiki jest DKL.
Jest już kilka artykułów, ale nie tyle, aby zapełnić cały numer. Autorzy tekstów mile widziani!
-
Zacnie, w klimacie!
-
Fajne to logo!
Postaram się coś dostarczyć, mam rozgrzebane...
-
W każdym numerze będzie inne logo?
-
nie wiem czy w każdym numerze będzie inne logo ;)
-
Trwa finalizacja drugiego numeru zina. Wydaje się że objętość będzie większa od pierwszego numeru.
Są nowi autorzy a i wydaje mi się że ciekawe teksty związane z konstrukcjami mającymi na pokładzie Z80, choć nie ma wśród nich tekstu trojacka :P
Planowana będzie wersja papierowa, dla tego celu założę osobny watek w bazarze.
-
Są nowi autorzy a i wydaje mi się że ciekawe teksty związane z konstrukcjami mającymi na pokładzie Z80, choć nie ma wśród nich tekstu trojacka :P
Przytyk odnotowany ;)
Może się wyrobię do trzeciego numeru!
-
Czy bedzie to uwiecznione numerem ISSN ?
-
Jest duża szansa na ISSN
-
Drugi numer trafił do archiwum plików, miłej lektury!
https://speccy.pl/archive/prod.php?id=564
-
http://speccy.pl/wiki/index.php?title=Zin80
Ciekawe artykuly :) PDF to nie to, poczekam na papierowa wersje.
-
Widzę że nie ma żadnych komentarzy odnośnie nowego numeru - czyli polskim zwyczajem - jest dobrze :D
A tak wyglądają papierowe wersje Zina.
-
Przejrzałem pobieżnie PDFa, ale z lekturą to ja wolę poczekać do papierowej wersji :)
-
Jak to mawiaja w Krainie Deszczowcow: "No news is good news"
-
Polskim zwyczajem, gdyby coś było nie tak, już byś wiedział :)
-
Papierowa wersja rulez!. Czytanie pdf'a jest bueeee. Super, że komuś się chce wydawać takie pisma. Tak więc podziękowania dla Tygrysa za całą robotę. No i dla autorów oczywiście też. Nie mogę się doczekać na przesyłkę.
-
Jak dostanę mój papierowy egzemplarz to chętnie pokrytykuję :D
-
Otworzyłem na tabie i wywaliło mi komunikat o braku czcionek:
- AlienLeagueBold
- Interstate-Bold
- Interstate-Regular
- OctinPrsonRg
- ZXSpectrum
Ma ktoś ttf'y z tymi czcionkami?
-
Export chyba do końca dobrze nie zadziałał. Podmieniłem na wersję, która zawiera te fonty. Ściągnij jeszcze raz PDF, powinno być już dobrze.
-
U mnie na telefonie dobrze się otwierało, więc czcionki raczej były w środku.
-
Był Sam teraz Enterprise, jeśli takie prezentacje będą stałym cyklem to ciekawe co będzie następnym razem?
SpectraVideo? Dydaktik? Tatung? norweski Toki? ;)
Poczytałem jest oki. Uwadze edytora umknęło że na stronie 53 pod obrazkiem są niewidoczne kolumny tekstu. Zdaje się że to kopia tekstu z innej strony. Nie przeszkadza w odbiorze całości. :)
Teksty o asemblerze i pisaniu demka bardzo przystępne. Parę lat temu gdy jeszcze mi się chciało dłubać w Basicu pewnie by mnie do czegoś zainspirowało. Ech to se ne wrati.
-
Teraz jest ok. Poprzednia wersja była o 2MB mniejsza. Teraz jest komplet. Tygrys dziękuję :)
-
Uwadze edytora umknęło że na stronie 53 pod obrazkiem są niewidoczne kolumny tekstu. Zdaje się że to kopia tekstu z innej strony.
Czym ty to otwierasz, że zauważyłeś coś takiego??? ;)
Faktycznie pod obrazkiem jest kawałek niezłożonego artykułu o Enterprise. A pod leadem najwyraźniej jest dziura w której można część tego tekstu zaznaczyć. A jak się stronę PDFa otworzy np. w Inkscape i wywali obrazek to widać, że tekstu jest prawie na pół strony ;)
W normalnych przeglądarkach do PDFów zupełnie nie zwróciło to mojej uwagi.
Teraz jak już wiem na co patrzeć to faktycznie widzę - jak się w Google Docach strona ładuje to zanim pojawi się obrazek widać "cień" tekstu... Na przyszłość będę zwracał baczniejszą uwagę ;)
-
Używam SumatraPDF, ale to chyba nieistotne. Nie zauważyłbym gdyby nie mój zwyczaj słuchania tekstu lektorem. A trzeba go wpierw zaznaczyć i skopiować do schowka. Zaznaczałem parę stron na raz trzymając lewy w myszce i przewijając stronki rolką, i widzę że na tej stronie zaznacza się kolumna tekstu którego nie widać.
Czasem znajduję w PDF-ach obrazki wielkości znaczka pocztowego które gdy go zaznaczysz do skopiowania to mają setki KB lub więcej, bo mają taką wielką rozdziałkę. Albo są częściowo przesłonięte tekstem, innym obrazkiem, lub nie mieszczą się w kadrze, a okazuje się że obrazek zawiera w sobie brzegi które na papierze byłyby obcięte, a tu wyciągając obrazek można go obejrzeć w całości. Ot uroki PDF-a których nie ma papier. :)
-
Te zmiany i 'ukryte' części to efekt wielokrotnego przebudowywania pisma, ulepszania szaty graficznej, modyfikacji tekstu, przenoszenia na inny układ strony itp. To są dziesiątki godzin pracy wielu ludzi, które otrzymujecie za darmo w postaci pliku PDF.
-
Ale nikt tu tej pracy nie neguje. ZbyniuR znalazł coś, co przegapiłem a co nie ma zupełnie wpływu na odbiór (poza sytuacją w której używasz text-to-speech'a ;)) i tylko o tym sobie rozmawiamy.
-
Ja tylko niosę dodatkową informacje dla osób, które sa zainteresowane tematem ;)
-
Nie chcę krytykować, bo bardzo fajnie że taki ZIN się pojawia.
Ale...
Tematy zawarte w wydawnictwie, są raczej mało interesujące.
Asembler, kilka gierek opisanych w pięciu zdaniach i... koniec lektury.
Jakby tak wyglądał kiedyś Bajtek, to nikt by go nie kupował.
Przecież jest mnóstwo tematów dotyczących Spectruma do opisania.
Co chwila pojawiają się nowe rozszerzenia, przystawki... (rozumiem, że za darmo nie chcecie nikogo reklamować?),
wychodzą nowe wersje Spectrumów, mnóstwo nowych gierek pojawia się na rynku...
Można opisać też coś z klasyki, kultowe gry, demka, wywiady ze znanymi ludźmi... Tematów jest masa.
Niestety.
Z tego Zinu wieja taką nudą, że szok. Przejrzałem cały i nic mnie w nim nie zaciekawiło. A jestem raczej głodny wiedzy o ZXie.
-
W takim razie zamiast krytykować zaczniesz pisać artykuły?
-
@galaxian - Co z tego że jest mnóstwo gierek, i co chwila powstają nowe sprzęty, skoro artykuły nie powstają tak szybko ani w takich ilościach.
A swoją drogą ciekawa figura stylistyczna "nie chcę krytykować" ale... jednak to zrobię. :D
Ech bidulek, coś go zmusiło. Pewnie ta nuda. Czyżby nowy lider, nie chce ale musi. Nadawałby się do redakcji. ;)
-
Tematy zawarte w wydawnictwie, są raczej mało interesujące.
Wyobraź sobie że zin ten nie był robiony specjalnie pod twoje zainteresowania. Szok prawda? Brakuje ci czegoś w nim? Droga otwarta: sam napisz. Pokaż jakie to interesujące rzeczy można opisać. Parafrazując: nie chce krytykować ale... najwięcej do powiedzenia mają ci którzy NIC nie robią. Bo to takie proste, prawda?
Ps. A jak już jesteśmy przy braku wyobraźni: zin tworzą ludzie którzy poświęcają swój wolny czas by coś stworzyć. Nie podoba się? Ok, nie wszystko musi. Ale zamiast pierd*olić o czym powinno się pisać a o czym nie - zrób coś sam. Wtedy zobaczysz jakie to 'proste'.
-
Jak to było w "Rejsie" ?
"Krytykować to panie każdy umie".
Ja tam się cieszę, że jest, bo mogło by nie być wcale.
Tym bardziej jestem pełen podziwu, że się ludziom chciało, bo mogli by leżeć do góry palnikami i pić piwko.
Choć czuje się bardziej sprzętowcem, niż programistą, to artykuł o asemblerze jest wg. mnie bardzo ciekawy.
Tygrys udostępnił wersję elektroniczną w pdf-ie.
Można przeczytać przed zakupem i jak się podoba, kupić, a jak nie, nie kupować.
-
Poeta to ja nie jestem, ale za malo Qva, zadnych golych babek, co to to to to ma byc ?
Gazeta ?
Ps nie robmy nic, bo komus sie to moze nie spodobac :)
-
Ludzie, nie pozagryzajcie się ;)
Są osoby, które chcą/lubią pisać artykuły, a są tacy, którzy nie widzą się w roli autora, boją się, że nie podołają, nie mają czasu albo normalnie im się nie chce (to na przykład ja ostatnio).
Krytyka jest wartościowa, oczywiście o ile jest konstruktywna. Każdy może krytykować (o ile tylko przeczytał materiał), nie tylko autorzy. Inaczej powstałoby kółko wzajemnej adoracji, coś jak z Nextem, którego nie wolno krytykować na forach publicznych ;)
Ja tam się cieszę, że jest, bo mogło by nie być wcale.
To jedna strona medalu, a druga jest taka, że dobrze jest podnosić poprzeczkę. Z jednej strony pismo staje się ciekawsze (nie musimy dbać o potencjalne zawężanie się grupy odbiorców, bo wszyscy tu jesteśmy pasjonatami, prawda?). Z drugiej zaś strony motywuje autorów (obecnych i potencjalnych), bo fajnie jest uczestniczyć w czymś bardziej ambitnym, niż średnia youtubowa.
Tym bardziej jestem pełen podziwu, że się ludziom chciało, bo mogli by leżeć do góry palnikami i pić piwko.
Zawsze i niezmiennie budzą we mnie podziw ludzie, którzy za darmo robią coś dobrego. Ale nie może to być wyłącznikiem krytyki. Problem może stanowić co najwyżej jakość tej krytyki. Czepiliście się Panowie galaxiana, tymczasem:
Przecież jest mnóstwo tematów dotyczących Spectruma do opisania.
Co chwila pojawiają się nowe rozszerzenia, przystawki... (rozumiem, że za darmo nie chcecie nikogo reklamować?),
wychodzą nowe wersje Spectrumów, mnóstwo nowych gierek pojawia się na rynku...
Można opisać też coś z klasyki, kultowe gry, demka, wywiady ze znanymi ludźmi... Tematów jest masa.
Ja to odbieram jako konkretną sugestię, w którą stronę można się rozwinąć tematycznie. Vox populi, może w nie najdelikatniejszej formie ale, moim zdaniem, istotny. Przy czym nie stawiam się w pozycji autora, bo sam nic nie napisałem i karmię się tym wstydem, bo mogłem coś stworzyć. A może nawet ktoś by stwierdził, że ciekawego :)
A swoją drogą ciekawa figura stylistyczna "nie chcę krytykować" ale... jednak to zrobię. :D
Nie mogłem koło tego spostrzeżenia przejść obojętnie, bo taka forma inwokacji do krytyki stała się na tyle wrośnięta w obecny język, że... w ogóle jej nie zauważyłem! To jest okropne! To czarna zasługa mediów, a właściwie youtuberów-celebrytów, którzy uważają się za najmądrzejszych na świecie (zaraz... chyba w sumie zaczęło się od Kuby Wojewódzkiego, czyli jednak TV) i przyznają sobie prawo do krytykowania wszystkiego oraz wszystkich. Taka inwokacja ma teoretycznie złagodzić impakt samej krytyki, w rzeczywistości natomiast może być odbierana jako cynizm zahaczający o pogardę. Dobrze jest wychwytywać takie chwasty językowe i z nimi walczyć :)
Dziękuję za uwagę.
-
Krytyka, krytyką, ale oby była konstruktywna.
Można coś skrytykować humorystycznie, z pewną dozą obiektywizmu.
Wytknąć pewne aspekty sprawy w sposób niedruzgocący jestestwa osoby krytykowanej.
Wiadomo, człowiek nie jest alfą i omegą we wszystkich aspektach życia.
Więc zanim coś się skrytykuje, warto pomyśleć, jak to zrobić w sposób budujący a nie rujnujący.
-
Nie chcę krytykować
Gdybyś nie chciał to byś nie krytykował.
-
Krytyka jest wartościowa, oczywiście o ile jest konstruktywna. Każdy może krytykować (o ile tylko przeczytał materiał), nie tylko autorzy. Inaczej powstałoby kółko wzajemnej adoracji, coś jak z Nextem, którego nie wolno krytykować na forach publicznych ;)
Ej! Nie mieszajmy komercyjnego projektu (robionego przez amatorów ale to już inna historia;p) za $ z zinem, którego tworzy 10 osób, poświęcając swój wolny czas i robiąc to całkowicie za darmo.
Problem może stanowić co najwyżej jakość tej krytyki. Czepiliście się Panowie galaxiana, tymczasem:
(...)
Ja to odbieram jako konkretną sugestię, w którą stronę można się rozwinąć tematycznie. Vox populi, może w nie najdelikatniejszej formie ale, moim zdaniem, istotny.
Czepiliśmy bo 'dobre rady' co jeszcze może się znaleźć w "zimbo" to sorry ale każdy <autocenzura> potrafi. Do dawania rad to każdy chętny - szkoda że do rooty już niekoniecznie. I tak, chodzi tu przede wszystkim o formę. Nie wchodzi się na forum o kolejkach elektrycznych i wali posta "nuda! same pierdoły o zabawkach - nic interesującego dla mnie! nie potraficie nic napisać dobrego?'.
Sam mam rozpoczęte 3 artykuły i pomysły na kolejne, tylko nie mam na to tyle wolnego czasu ile bym chciał (że o kodowaniu kolejnych produkcji na zx nie wspominając) - podejrzewam że inni autorzy mają podobnie.
Więc potrzeba tutaj kolejnych autorów a nie wujków-dobra-rada, którzy też powinni popracować nad formą 'krytyki'.
Ja pisząc po jednym tekście do obu numerów, nie narobiłem się jakoś specjalnie - ale spójrz proszę na pracę tych którzy składali każdy numer: korekta, skład i przede wszystkich stanie z batem nad autorami. Takie komentarze nie dopingują do lepszej pracy ale raczej zniechęcają: na ch*j się starać jak nikt tego nie docenia?
Scena zx w Polsce (zresztą nie tylko u nas) jest niewielka - aktywnie coś robiących (mam tu na myśli każdą formę 'działalności') jest garstka, więc każdy może coś do niej wnieść. I niekoniecznie chodzi mi o nic-nie-kosztujące 'dobre rady'. Bo jak wiadomo nimi jest piekło wybrukowane ;) No i w takiej formie raczej nie pomagają.
-
Czasem aby coś ocenić to dobrze jest mieć do czego porównać.
Jakie znacie inne darmowe polskie retro gazety?
Patrzę co mam na twardym w stosownym katalogu, a gdyby nie było darmo to bym ich nie miał. ;)
Total Amiga, PPA (już padli) oraz Amigazyn (darmowy jest czarno-biały)... jak dla mnie to wszystkie trzy są propagandowo nudne, za dużo w nich NG. Do tego Komoda, wiadomo o czym. I moim zdaniem czuć w nim taki duch amatorstwa i zapału, czym mi przypomina Zina80. :) No i jeszcze znam K&A+, pełna profeska, szkoda że nie o Z80, ale niestety mają tendencję do rosnących objętości, i nie mówię o stronach ale o wadze, teraz to już po 100MB. 300KB tekstu to sporo, ale nie dość by uzasadnić 100MB, choć może jestem staroczesny. A marudzę bo mój stary lapek wymaga by powyłączać inne programy żeby nie zasnąć przy przewijaniu w nim stron. W takiej objętości to powinien być cały rocznik a nie jeden numer.
Atarowcy coś tam robią ale nie za darmo, podobnie jak kilka przedsięwzięć ogólno-komputerowych. I nie zapominajmy że Komodziarzy jest więcej niż Zilogo-lubów więc łatwiej im znaleźć takich którym coś się chce. ;)
-
Krytyka, krytyką... ale... piję do galaxiana (wiem, nudne)
co do treści - tak krawiec kraje, jak mu materii staje... będą dobre teksty - będą publikowane.
Co prawda wypowiadam się za Tygrysa, ale z tego, co obserwuję problemem jest brak tekstów a nie ich nadmiar. Że nie ma newsów, świeżynek i zapowiedzi , cóż w dobie Internetu wszystko, po paru godzinach jest już stare i "już zobaczone".
Pozostają tylko recenzje, cykle edukacyjne i mniejsze lub większe ciekawostki (i tu stoję murem za "2" bo cosik takiego jak Atarowy Indus mocno mnie zaskoczył, a kursy asemblera przeczytałem i tym faktem nie czuje się mocno skrzywdzony).
Inszą, inszością jest to, że trochę nuty nostalgicznej (takiej słodkoemeryckiej) by się przydało, nie od dziś wiadomo, że najlepiej się gra w gry, w które już się grało... 30 lat temu;)
... ale cały czas powtarzam, do zmian treści, trzeba mieć teksty. Selfmade i sharing jak najbardziej wskazany.
Ze spadów, które powinny pojawić się wcześniej, fakt był jeden artykuł, który winien pojawić się w jedynce, wtedy byłby świeższy. Przy okazji warto wspomnieć, że magazyn wychodzi w fomie papierowej i tutaj oprócz ograniczeń tekstowych dochodzą również ograniczenia techniczne (składka jest składka, nie może być również za dużo bo przy takich nakładach to zaraz odbije się koszcie numeru itp, itd).
Ja osobiście jestem fanem kalendarium wydarzeń w cyklu bieżacym - nawet po to, aby ponarzekać, że coś mnie ominęło (gosub trzeba mieć teksty, ktoś musi takie kalendarium pilnować).
Tygrys tego sam nie ogarnie (nie napisze tekstów), wystarczy, że musi robić za interfejs pomiędzy mną, korektą (chociaż tutaj uważam, że Tygrys stanowczo przesadza odbierając ludziom radość w wyszukiwaniu przecinków i literówek - bo korekty w ostatnim numerze było sporo) a autorami. Do tego, dorzuca jeszcze wkład własny w postaci pilnowania druku (a to może zaboleć, bo pieniążki są tak samo namacalną kwestią jak poświęcony czas). To praca etatowa robiona pro bono.
Pozdrawiam
Faust
-
Zin80 to nie pismo tylko o ZX Spectrum a o wszystkich komputerach/urządzeniach, które go wykorzystują. Pojawia się więcej tekstów opisujących inne konstrukcje - co mnie cieszy.
Autorów jest mało, a ci, którzy zdecydowali się napisać - piszą o tym o czym chcą lub czują się dobrze. Nowych autorów nie widać, zwłaszcza, którzy chcieliby opisać zagadnienia sprzętowe.
Niektórzy napisali pod tym postem elaboraty - ileś to % artykułu w tym czasie mogłoby powstać, które sprawiłoby że galaxian byłby zadowolony z kolejnego numeru?;)
-
Niektórzy napisali pod tym postem elaboraty - ileś to % artykułu w tym czasie mogłoby powstać, które sprawiłoby że galaxian byłby zadowolony z kolejnego numeru?;)
Elaboraty to się piszę łatwo i przyjemnie - artykuły to inna para kaloszy (nie robi się ich 'na kolanie') :P