forum speccy.pl
ZX Spectrum => DEMOSCENA => Wątek zaczęty przez: Tygrys w 2013.01.18, 08:33:39
-
Ciekawe demko rosyjskojęzyczne, z na prawdę ciekawym scrollem.
(http://www.pouet.net/screenshots/60946.png)
Pouet: http://www.pouet.net/prod.php?which=60946
Wersja TAP, sporządzona przeze mnie, aczkolwiek nie zaśmieciłem loadera zbędnymi napisami, jak to mają w zwyczaju inni:
http://www.speccy.pl/tygrys/GmBiT.tap
-
Niezłe. Duże te bukwy, szybko lecą i jeszcze falują ;)
-
Ładne.
Na 7, bo trochę się nie wyrabia.
Bardzo ładny font na górze i na dole.
-
Nie jestem koderem, więc w produkcjach scenowych ważne jest dla mnie jak to wygląda, a nie jak jest zrobione. A to demko wygląda biednie.
Poza tym jest to prawie typowe rosyjskie demko - najpierw tekst po angielsku, a potem wjeżdża cyrylica, czyli widać że robione jest dla "swoich". Obejrzałem mnóstwo rosyjskich dem i odnoszę wrażenie, że siedzą tam sobie scenowcy w swoim getcie i robią dema dla małej grupy sobie podobnych scenowców. Najlepszy dowód to dema typu "gift" robione z okazji urodzin jakiegoś scenowca, z życzeniami itp.
-
Poza tym jest to prawie typowe rosyjskie demko - najpierw tekst po angielsku, a potem wjeżdża cyrylica, czyli widać że robione jest dla "swoich"
A czy nasze, polskie dema gdy jeszcze powstawały nie były takie same - trochę po polsku, trochę po angielsku i mnóstwo pozdrowień dla kumpli ? :)
Taka jest chyba specyfika demosceny - twórcy gier i programów użytkowych tworzą dla bliżej nieokreślonych "użytkowników" a scenerzy robią dema głownie dla swoich kumpli bo to ich głównie to obchodzi, z nimi się "ścigają" na efekty, ich zdanie liczy się najbardziej i to oni będą te dema oglądać na jakimś party.
Można mówić że to getto ale w takim razie cała scena jest gettem a nie tylko scena rosyjska.
-
Owszem polskie dema były podobne, ale na wczesnym etapie rozwoju (boom popularności AY do Spectrum 48 i Timexa) kiedy składały się głównie ze scrolla i melodyjek wyprutych z gier.
Wiem jaka jest specyfika demosceny, ale wrażenie getta mam tylko w przypadku sceny rosyjskiej. Tam nawet muzyka w demach jest charakterystyczna i już po niej można poznać, że demo jest z Rosji.
-
A tu się zgodzę - jest w tych myzyczkach coś takiego charakterstycznego lecz trudnego do nazwania, że jak słyszysz to wiesz że z Rosji :)
-
A ja się do końca nie zgodzę... Owszem - wczesne produkcje tak miały - zalatywało melodyjnością disco polo etc. Jeszcze się to czasem zdarza. Ale w zasadzie od roku 96/97, kiedy rozwinęła się muza techniczno-podobna to ich muzycy wyprawiali takie rzeczy, że się w pale nie mieści. Nie spodziewałbym się, że na AY można tak fajnie zrobić techniawkę. Polecam utwory Ahim'a, Kenotron'a czy niektóre Jaan'a (do obadania na zxtunes.com (http://zxtunes.com). Owszem, można powiedzieć, że czuć tam wschodnią rękę, ale dlatego że nikt więcej tak dobrze tego rodzaju muzyki nie wyeksploatował.
Wynika to też z możliwości programów ProTracker od wersji 2 wzwyż. Często używane były sample wbudowane w program (stąd m.in. ta specyfika brzmień). W zasadzie poza Rosją i krajami bloku wschodniego nikt na tych programach nie komponował. Do dzisiaj muzycy w Polsce (w zasadzie tylko Yerzmyey) oraz na wyspach używają starego poczciwego ST. No a w Czechach często niedocenianego SQT.
A co do robienia dla "swoich". Niestety mniej więcej tak to wyglądało bardzo długo. Sąsiedzi ze wschodu bardzo długo byli odcięci od "świata" nie tylko technicznie (brak dostępu do oryginalnego sprzętu), ale i z oprogramowaniem - tj. do nich jakoś soft zachodni trafiał, ale od nich nie wychodziło na zachód prawie nic. Wynika to też z tego, że "zamknęli się" w TR-DOS, który nigdzie nie miał takiego poparcia. Dopiero około 1995 zaczęły powoli ukazywać się produkcje z trudem przerabiane na TAP. Inna sprawa, że spora część tych programów nie chodzi poprawnie na fabrycznych maszynach - pisane były na Pentagon 128. Dopiero w dobie szerokodostępnego internetu i po długich namowach zachodniaków zaczęto wydawać również wersję TAP (czasami). Zresztą nie brano zachodu pod uwagę, bo w jednym okręgu u nich robiono więcej niż tworzyła reszta świata razem. Po prostu wszędzie już dawno były Amigi i wchodziły PC'ty.
----------------------------
A u nas od 17 lat leży na dysku niedokończona wersja podobnego efektu, tylko na atrybutach :p Miała być jako druga część niedokończonego demka na 48k... Nie zrobiliśmy pierwszego partu :)
Na 7, bo trochę się nie wyrabia.
Uruchom w trybie Pentagon 128 to się wyrobi :D
-
Uruchom w trybie Pentagon 128 to się wyrobi :D
Wpadłem na to.
W trybie Pentagon też miga.
-
On się wyrabia, ale na środku ściga się z rastrem i dlatego wydaje się, że miga. Ogólnie efekt (chyba) mieści się w ramce, ale najwyraźniej nie wystarczyło mocy albo chęci na pełną walkę z rastrem i to psuje trochę odbiór.
-
Jednak nie ma to jak fizyczny sprzęt podłączony do 50Hz telewizora. Demko odpalone w trybie Pentagona - scroller idealnie płynny, nigdzie nic się nie ścina. Odszczekuję to co napisałem wcześniej ;)
Dopiero w trybie 128 scroller przestaje się wyrabiać - ewidentnie potrzebuje tych paru extra taktów, bo po przełączeniu w locie na 7MHz (jedna z extra funkcji Spectrum na V6 ;)) wszystko wraca do normy.
-
Aaaaaa, chyba że taaak.
Może to z powodu innej częstotliwości odświeżania monitora? Mój ma 60Hz i nie widzę tu możliwości zmiany. Zajrzę do dokumentacji.
To może i w demie rage by x-trade wiatraczek chodzi bez zwichrowań?
http://speccy.pl/forum/index.php/topic,551.msg8086.html#msg8086
-
Ależ oczywiście - Rage jest idealnie płynne i nic się nie szarpie - wiatraczek jest płynny, "bounce" przed wiatraczkiem jest płynny, rotator ze scrollem na borderze i wszystkie inne efekty też.
Wychodzi mi, że jakiekolwiek frame-doublery (w tym również wszelkiej maści emulatory) itp. powodują, że bardziej zaawansowane efekty wydają się wyglądać gorzej niż na fizycznym telewizorze/monitorze 50Hz. I mój zakup małego (14 cali trinitron Sony) kineskopowego telewizora był bardzo dobrym pomysłem :)
-
Chciałem zapytać czy sądzisz, że zmiana odświeżania na 50Hz na monitorze coś pomoże, ale przypomniałem sobie że to tak, jak z oglądaniem telewizji na monitorze komputera - jest gorzej, bo obraz telewizyjny jest nadawany z przeplotem (interlaced), a monitor wyświetla kolejne linie (progressive scan).
Spectrum też oczywiście "nadaje" z przeplotem.
Czyli nie da się fizycznie uzyskać z emulatora idealnego obrazu. :-[
Szkoda.
-
Niestety. Idealny obraz będzie wyłącznie z fizycznego komputera generującego sygnał video zgodny z oryginałem (najlepiej oczywiście oryginału ;)) na prawdziwym kineskopowym pięćdziesięciohercowym telewizorze. Wszystko inne - w tym zwłaszcza emulatory - to zawsze będzie "mniej więcej" - różne rzeczy mogą się wydawać skopane itp. a po odpaleniu na prawdziwym sprzęcie okaże się tak jak w tym wypadku, że wszystko gra, bo autor robił i testował całość na fizycznym sprzęcie.
-
W takim razie muszę zweryfikować moją ocenę
Ładne.
Na 7, bo trochę się nie wyrabia.
Ocena techniczna (za wykonanie) 9.5 :D
Nie całkiem czytelne są dla mnie te teksty nad i pod scrollem, ale to pewnie dlatego że po rosyjsku czytam bardzo wolno i nie nadążam.