forum speccy.pl
ZX Spectrum => RÓŻNOŚCI => Wątek zaczęty przez: popocop w 2022.01.21, 09:53:16
-
Słuchając radia słyszę dane o zakażeniach koronawirusem w Polsce i coś mi się nie zgadza. Dokładnie chodzi mi o udział wariantu omikron w całości zakażeń. Np. dziś: 36 665 wszystkich zakażeń w tym 1390 przypadków omikronu, co niby stanowi 30% całości. Jak oni to liczą? 30% z 36665 to 10999, a 1390 to niecałe 3,8%. Tak już jest od wielu dni, w zeszłym tygodniu było któregoś dnia 19000 zakażeń w tym 800 to omikron i podawali, że to 1/5 całości. Inna sprawa, że nie wiadomo czy liczba zakażeń omikronem jest podawana jako suma wszystkich przypadków jakie do tej pory wykryto, czy wartość dzienna. Zazwyczaj słyszę, że "do tej pory w Polsce wykryto xxx przypadków omikronu". Jeżeli to suma wszystkich przypadków omikronu, to dziennie jest ich kilkadziesiąt i te procenty wychodzą jeszcze mniejsze.
-
36665 to liczba aktualnie (a nie nowo-) zakażonych w danym dniu.
Ale podawanie danych według innego schematu dla omikrona jest faktycznie bez sensu.
-
36665 to liczba nowych zakażeń z danego dnia (cytat "Mamy 36 tys. 665 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce").
-
A wiadomo czy to prawda ?
Nie ma jak tego zweryfikować.
-
36665 to liczba nowych zakażeń z danego dnia (cytat "Mamy 36 tys. 665 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce").
Czyli w 10 dni, mamy 360 tyś zakażonych, w 100 dni 3,6 miliona, w rok ponad 1/4 populacji Polski ... serio? A ile testów dziennie jest wykonywanych i jaki odsetek z nich jest pozytywny? Nie zdziwiłbym się, że testów jest robionych 40-45 tyś dziennie.
W Wielkiej Brytanii te liczby są np z dzisiaj 109 tyś nowych przypadków, średnia siedmiodniowa 92 tyś. To jakby w tydzień prawie milion nowych zakażeń, 1/60 populacji. W dwa miesiące powinno być zarażonych 1/6 populacji, a nie jest. Nie wiem jak działają algorytmy zliczające, ale mogę zrobić test codziennie i za każdym razem wrzucać do systemu jako pozytywny. Czy algorytm po pierwszym moim zgłoszeniu wyniku pozytywnego, przez następne 10-14 dni będzie odrzucał mnie jako już zarażonego?
-
@KWF jakoś tak 2 dni temu - ~120000 testów z czego ~30000 pozytywnych. Gówno wiemy o faktycznym zasięgu tego co się dzieje.
-
36665 to liczba nowych zakażeń z danego dnia (cytat "Mamy 36 tys. 665 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce").
W słowa głupka z PiS nijak bym nie wierzył. Ani w podawane przez niego liczby, tak nawiasem mówiąc.
Wykonano 135 321 testów, z których 42 424 dały wynik pozytywny. Jednak część testów to powtórki, bo nie są one w 100% miarodajne i w określonych sytuacjach test się wykonuje ponownie.
Zatem mamy 36 665 osób z pozytywnym wynikiem testu/testów. To wcale nie znaczy, że tyle jest NOWYCH zakażeń, bo:
- część z tych osób to osoby na kwarantannie (czyli po uzyskaniu testu pozytywnego od 0 do 10 dni wcześniej), chcące ją skrócić, a na kwarantannie siedzi obecnie 747 290 osób,
- część z tych osób jest hospitalizowana i mają wykonywany test po poprawie stanu zdrowia.
No i w międzyczasie wyzdrowiały 17 493 osoby, a 248 zmarło.
https://www.gov.pl/web/koronawirus/wykaz-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2
(PS. W podawane oficjalnie liczby też nie do końca wierzę, ale uważam je za pewne przybliżenie).
-
Liczby wykonywanych testów oraz testów z pozytywnym wynikiem przy takich proporcjach są zupełnie niemiarodajne (pomijając miarodajność samych danych).
To co jest istotne to liczby zgonów (oddają mniej więcej liczbę zachorowań tydzień-dwa wcześniej) oraz liczby zajętych łóżek "covidowych". Co prawda i tutaj mamy liczby podawane przez rzund więc trudno powiedzieć czy są godne zaufania, ale póki co trend jest moim (całkowitego laika jeśli chodzi o epidemiologię) zdaniem interesujący - podawane liczby zakażeń rosną a zgonów/zajętych łóżek maleją. Zobaczymy jak ta proporcja będzie wyglądała za tydzień.
-
Poziom zakażeń powinno podawać się w procentach, biorąc pod uwagę ilość pozytywnych do wszystkich wykonanych.
Ale na kim jakieś tam procenty zrobią wrażenie? Natomiast zupełnie inaczej (dramatyczniej) prezentują się dziesięciotysięczne cyfry, łatwiej pobudzają wyobraźnię.
W każdym razie, moim zdaniem, Jurek Owsiak ma się czego obawiać... wredna pandemia widocznie go nie lubi i chce mu pokrzyżować plany.
-
Poziom zakażeń powinno podawać się w procentach, biorąc pod uwagę ilość pozytywnych do wszystkich wykonanych.
Niestety nie ma metody wolnej od wad. Gdyby dane były podawane tylko procentowo, dawałoby to olbrzymie pole do manipulacji. Wystarczyłoby wykonywać mniej/więcej testów, by otrzymywać pożądany rezultat.
Choć myślę, że i tak oficjalne dane są zmanipulowane.
W każdym razie, moim zdaniem, Jurek Owsiak ma się czego obawiać... wredna pandemia widocznie go nie lubi i chce mu pokrzyżować plany.
To raczej nie pandemia, tylko władza go nie lubi. A pandemia, właściwie jej kolejna fala, jest bardzo dobrym pretekstem przecież.
Nie to, co sylwester jedynki ;)
-
To co jest istotne to liczby zgonów (oddają mniej więcej liczbę zachorowań tydzień-dwa wcześniej) oraz liczby zajętych łóżek "covidowych". Co prawda i tutaj mamy liczby podawane przez rzund więc trudno powiedzieć czy są godne zaufania
Do zgonów na C19 wlicza się wszystkie osoby zmarłe w ciągu 28 dni od ostatniego pozytywnego wyniku.
Bez względu na przyczynę zgonu.
-
Poziom zakażeń wzrasta wraz z poziomem korupcji.
Tak nawiasem mówiąc - fajna mamy zimę :)