A ja się szczerze cieszę, że moje pierwsze "produkcje" się nie zachowały

Pamiętam pierwsze "demo", które popełniłem - muzyczka z Netherworld, scroller (jakiś taki zwykły - 16 pikseli) i "skaczące" w rytm muzyczki potworki. Strasznie zgrzebne

Potem też jeszcze kilka takich wysoce średnich produkcji, które się nie zachowały. Pamiętam też, że kiedyś na Grzybowskiej pokazywaliśmy z Kazem jakieś nasze pierwsze produkcje Kici i zupełnie nie mogliśmy zrozumieć co znaczy "strasznie skacze" - to były czasy zanim tak na prawdę dotarła do nas koncepcja mieszczenia się w rastrze, liczenia taktów itp.

A co do tego cytowanego przez doxa kawałka na Gameboya - zrobiłem to w zasadzie po to, żeby się upewnić, że na tym sprzęcie też się da zrobić klasyczny efekt wieloekranowej animacji. Dało się. Ale z braku zaplecza w postaci kogoś, kto zrobiłby jakąś muzykę, grafikę itp. nic z tego nie wynikło. A potem sprzedałem GBCa.