Popularne komputery domowe w różnych krajach.

[sect0r]

Panowie, a gdzie w tamtych czasach można było kupić nowego ZX Spectrum, czy Timexa. Z tego co pamiętam to mój ojciec kupił gumiaka, a później TC2048 jako używke na giełdzie.
Później stacja FDD3000 nówka ze składnicy harcerskiej. Przy okazji, czy Speccy 128k, +2, +3 były dostępne w PL jako nówki w sklepach ?

[ZbyniuR]

Regularnie zaglądam tu, na ppa i rzadziej na atari.org i coraz częściej widzę wpisy młodych ludzi co w tamtych czasach albo jeszcze moczyli pieluchy albo wręcz pływali jeszcze we woreczku taty. Dla nich te czasy to terra incognita.

Timexy były w Centralnej Składnicy Harcerskiej ale lat w jakich to było nie potrafię podać może ktoś poratuje?
Nowe ZX były za funty w Polanglii, a stare widywałem tylko w komisach. Pewnie przywiezione pod pachą zza Odry.

[trojacek]

Timexy (przede wszystkim TC2048) były w sprzedaży w CSH, wiem, bo sam mam z CSH (cena 106 tysięcy starych złotych). ZX Spectrum były sprzedawane albo w Pewexie, albo w Baltonie, już nie pamiętam. Tak samo Atari 800XL i potem 130XE.

[pear]

Timex TC 2048 pojawił się w CSH 1986 roku. Na początku kosztował 106 tys. starych złotych. Ja swój egzemplarz kupiłem w sierpniu 1988 roku już za 140 tys. zł.
Dla porównania joystick średniej klasy kosztował 11 500 zł.
Stację FDD 3000 kupiłem w również w CSH za, jeśli dobrze pamiętam (mam gdzieś jeszcze rachunek ), 591 tys. starych złotych (galopująca inflacja ) w marcu 1990 r.

[Ilyad]

Masowo się pozbywali Spectrumów? - Cóż jedni się pozbywali a inni nabywali, ciesząc się nowym kolorowo-piszczącym światem. Komputerowcy obracali się w środowisku komputerowców, nie zawsze zdając sobie sprawę że większość społeczeństwa nie miała nawet 8bitowca, przez co często mieli mylne wrażenie że nikt już ich nie chce. Choć fakt że woleli kupować Comodorki. W latach 90ych w sklepach już tylko to było, Commodory, Amigi i PC.

Pozbywali się ci, którzy znali się na rzeczy i wiedzieli że dni Spectrum są "policzone" i przesiadali się najczęściej na Amigi. Pamiętam że ostatnią grą w jakiej znalazłem nieśmiertelność był Pang. Zagrałem w nią jeszcze, przechodząc do końca i chyba na drugi dzień zamieniłem cały zestaw za wieżę stereo. Sadziłem wówczas że wraz z zakończeniem komercyjnej produkcji gier na ZX skończy się jego życie, a tu raptem po 20 latach wciąż są pasjonaci tego sprzętu, dlatego po latach zaopatrzyłam sie w real hardware (by poczuć ten klimat  z przed lat )i lubię sobie czasem pobrzdąkać w to i owo. Dotąd używałem emulatorów.

Oryginalnych ZX nigdy nie widziałem an w Peweksie ani w Baltonie a często w tych sklepach bywałem więc NA PEWNO zwróciłbym uwagę. Z tego co wiem wszystkie pochodziły z prywatnego importu z GB lub z Niemiec. Myślę że gdyby można było w Polsce kupić nówki ZX, sprzęt ten byłby chętniej kupowany od Atari 8bit.

[trojacek]

Oryginalnych ZX nigdy nie widziałem an w Peweksie ani w Baltonie a często w tych sklepach bywałem więc NA PEWNO zwróciłbym uwagę. Z tego co wiem wszystkie pochodziły z prywatnego importu z GB lub z Niemiec. Myślę że gdyby można było w Polsce kupić nówki ZX, sprzęt ten byłby chętniej kupowany od Atari 8bit.

A mi się wydaje, że jednak je widziałem w którymś z tych sklepów. Ale może mi się wydaje
Poza tym był jakiś masowy importer, który zaopatrywał m.in. szkoły.

[Rzeznik]

Gumiaka Ojciec kupił mi jak byłem w 7 klasie podstawówki - czyli w roku 1987. Oczywiście była to używka, zakupiona w sklepie Bajtek w Bytomiu. Kosztował 116 tys. starych złotych. Ile to wtedy było? Dokładnie dzień wcześniej sprzedał odziedziczone po swoim zmarłym bracie 4 szt. nowiuteńkich kompletów okien plastikowych bądź drewnianych (wymiar powiedzmy 2x1,5m), po 30 tys. za jedno. Pierwsza klawiatura była do wymiany dokładnie po wakacjach, jak zacząłem 8 klasę - zwalone p, co spowodowało brak możliwości wciśnięcia " - a co to znaczyło pewno wiecie :-]

[RafalM]

Sadziłem wówczas że wraz z zakończeniem komercyjnej produkcji gier na ZX skończy się jego życie

W zasadzie miałeś rację.

Lata 90-te w Polsce i w Europie Zachodniej to dla ZX taki mroczny okres gdy komercyjnych gier nie było, pisanych hobbystycznie też nie było, internetu też nie było (no może był gdzieś na uczelni, ale nikt naprawdę nie wiedział po co to komu), po prostu jakby powiedział Kononowicz nie było niczego

A użytkownicy mieli lepsze zajęcia - lepsze komputery, dziewczyny, imprezy, wkraczanie w życie zawodowe...

Działo się dużo w Rosji ale może kilku ludzi w Polsce miało tego świadomość - obieg informacji był gorzej niż kiepski.

Wszystko jakoś odżyło po 2000 roku i na szczęście ten stan trwa do dziś. Na zachodzie bardziej, u nas mniej ale i tak o wiele lepiej niż było. Zobaczymy ile jeszcze damy jako społeczność radę

[Rzeznik]

BTW, potem ok roku 1990-91 wymieniłem gumiaka na Timex'a 2048. Pamiętam, że kilka lat później znalazłem chyba w Bajtku ogłoszenie firmy z Warszawy o możliwości przeróbki tego na 128k +2. Pamiętam, że wysłałem i rzeczywiście przerobili (oczywiście obudowa została z Timexa, czyli całość była bez magnetofonu). Jak wróciło i otwarłem maszynkę to środku był nowy chyba nowy rom, chyba ten kasowany światłem, ale eki sobie za to nie dam uciąć, AY3-8912 i zaje..... plątanina białych cienkich kabelków, wlutowana obustronnie w płytę. Wgrywałem sobie potem wszystkie gierki z kaset które miałem i notowałem na ostatniej stronie instrukcji przeróbki co się zmienia w jakich gierkach przy 128k i ay. Po bodajże 2 czy 3 miechach podłączyłem do tego radiomagnetofon Condor https://www.google.pl/search?q=radiomagnetofon+condor&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=n3zBUsrODKiu4ATUloH4Bw&sqi=2&ved=0CCoQsAQ&biw=1456&bih=906#facrc=_&imgdii=_&imgrc=PhqzSDgPq9cfiM%3A%3B3-MgKQKlSpa2-M%3Bhttp%253A%252F%252Fimg691.imageshack.us%252Fimg691%252F6982%252Fcondor1k.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fxarchiwum.pl%252Frm-820-s-condor-unitra-lubartow-legenda-prl-i1651643747.html%3B1794%3B771chyba, puściłem głos na max żeby wgrać coś co nie wchodziło i poszła się walić ULA przy tej operacji. Ponieważ nie znalazłem żadnej firmy, która mogła to naprawić Timex poszedł do piwnicy i na raty kupiłem A600. Timexa odgrzebałem i sprzedałem na Allegro ok 2002-2003-2004 roku czego oczywiście żałuję teraz bardzo, bo pewnie byłby wart, jako takie dziwadło, duuużo więcej niż uzyskane wtedy 200 PLN...

[trojacek]

Pachnie mi to firmą STAVI, oni przerabiali Timexy na 128K
A ten ROM kasowany światłem to stara generacja EPROM-ów. Nowsze kasuje się elektrycznie i określa dość ogólnym mianem pamięci Flash

[Rzeznik]

No jasne, że STAVI :-]

[trojacek]

Tak w sumie, przydałoby się zrekonstruować rozwiązanie serwowane przez STAVI. Po części jest to na stronie Yarka, tzn. dokłada on od siebie trochę więcej . Natomiast brakuje mi prostej recepty - schemat, płytka, link do ROM, opis montażu - rozwiązania maksymalnie kompatybilnego ze 128K (wiadomo, timingów się nie przeskoczy, ale chodzi mi tylko o uruchamianie gier). Sam kiedyś popełniłem coś takiego, na płytce uniwersalnej, i po 20 latach boję się tego dotykać, bo już nie pamiętam, co autor miał na myśli .

[steev]

A ten ROM kasowany światłem to stara generacja EPROM-ów. Nowsze kasuje się elektrycznie i określa dość ogólnym mianem pamięci Flash

I panuje przy tym spory zamęt

Precyzując, Flash jest odmianą pamięci EEPROM.
A jej trzy popularne odmiany to:

Pamięci EEPROM (odczyt i kasowanie/zapis dowolnego bajtu)
Pamięci Flash NOR (odczyt dowolnego bajtu, kasowanie i zapis blokami)
Pamięci Flash NAND (wszystkie operacje blokami)

[Pyza^Illusion]

Tak w sumie, przydałoby się zrekonstruować rozwiązanie serwowane przez STAVI.

Kolejny raz ten temat powraca, tylko jakoś chętnych na zajęcie się tym nie ma. Jestem w posiadaniu takowego egzemplarza (potocznie nazwany Timex TC2128), posiadam tez "plusa" przerobionego przez STAVI na 128k. Chętnie udostępnię jeżeli ktoś się tego podejmie - pewnie potrzebny będzie reverse engineering - i udostępni opis jak tego dokonać (najlepiej w formie artykułu).

[trojacek]

A czy to rozwiązanie obsługuje drugi ekran? I czy ma jeden rejestr stanu (do przełączania pamięci RAM i ROM), czy dwa?