Zbyniu, ale oryginalne kasety były z reguły nagrane pojedynczą grą czyli jedna kaseta to jedna gra.
Podobnie jak w ZX Spectrum, chyba, że rozliczamy jeszcze ilość metrów samego nośnika.
Z innej beczki, przecież magnetofon do Commodore C64 w standardowej transmisji (bez turbo) miał podobną prędkość
do magnetofonu w Atari.
Można śmiało przypuszczać, że kasety oryginalne były nagrywane raczej ze standardową prędkością.
Zatem długość nośnika powinna być podobna do nośników dla Atari, ale ceny softu były jednak 1/3 niższe.
Myślę, że problemem była polityka samej firmy Atari, która dosłownie olała rynek komputerów ośmiobitowych
i w drugiej połowie lat 80-tych była zajęta promowaniem serii ST natomiast z producentami / wydawcami softu na małe Atari
w ogóle nie chcieli współpracować.
Dlaczego producenci software zrezygnowali z produkcji softu na małe Atari? Bo tak jak pisałem w poprzednim poście,
małe Atari nie było popularne na zachodzie. Sytuację Atari uratowała m. in. Polska Rzeczpospolita Ludowa wykupując w drugiej
połowie lat 80tych całe magazyny zalegającego tam sprzętu - mieliśmy wtedy spory udział w globalnej sprzedaży Atari.
Jednak tak wielka popularność w jednym z krajów wschodnich nie mogła być zachętą do produkcji softu tym bardziej, że
nie istniało tutaj prawo autorskie więc gra puszczona na rynek w piątek, sprzedana została w pojedynczych sztukach, a w niedziele
była już powielona w tysiącach sztuk przez domorosłych "powielaczy"