Dostałem od Zaxona przesyłkę z kilkoma dodatkowymi kwarcami (jeszcze raz bardzo dziękuję).
Niestety z żalem muszę przyznać, że wymiana nie pomogła. Przy każdym z dwóch nowych kwarców występuje dokładnie ten sam objaw - po każdorazowym podłączeniu zasilania muszę przez chwilę dotykać płytki w okolicy generatora, żeby komputer zaczął działać. Gdy już wystartuje, zdaje się działać prawidłowo i stabilnie (także po resecie). Właściwie jedyną różnicą w stosunku do wcześniej złożonych egzemplarzy jest nieco gorsza jakość obrazu (brzegi liter delikatnie falują), ale nie wiem, czy te dwie kwestie są ze sobą powiązane.
Na chwilę obecną skończyły mi się pomysły. Przetestowałem trzy różne kwarce i dwa różne zestawy kondensatorów 22pF. Eksperymentowałem z kwarcami do 33pF. Testowałem kilka różnych układów HC04 i HCU04. Wymieniłem rezystory 1M i 270R na inne egzemplarze. Podmieniłem nawet kondensator filtrujący 100nF przy generatorze. Nie dało to nic - za każdym razem muszę dotknąć płytkę w okolicy kwarcu, aby komputer ruszył...
Płytka pochodzi dokładnie z tej samej serii i od tego samego sprzedawcy, co działające egzemplarze.
Gdyby komputer nie działał wcale albo działał niestabilnie, mógłbym zrzucać winę na CPLD, bufor albo CPU. Tutaj jednak ewidentnie objawy wskazują na problem ze wzbudzaniem oscylatora...
Edit: Uświadomiłem sobie, że nie wymieniłem jednego elementu - podstawki pod układ scalony...