Autor Wątek: Nowy Harlequin...  (Przeczytany 345702 razy)

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6666
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #675 dnia: 2021.11.11, 16:16:19 »
Po pierwsze primo to jest to, że Harlequin jak i inne klony są projektowane na zasadzie oparcia się o noty katalogowe podzespołów.
Przynajmniej, taką mam nadzieję :)
Jak to zwykle bywa, teoria teorią a praktyka swoje.

Większość osób zajmujących się elektroniką, naprawami, projektowaniem zdaje sobie z tego sprawę.
Więc nie ma się co dziwić, że teoretycznie ma działać a praktycznie nie chce.

Wśród układów TTL z dzisiejszych fabryk produkcyjnych rozstrzał parametrów może być znaczny.
Kontrola jakości praktycznie nie istnieje, bo się nie opłaca.

Nagminne w CHRL jest "postarzanie" układu z serii HC,HCT, na układy serii LS.
Są nawet filmy na znanym portalu o wszystkim i o niczym, jak ludzie testują serię zakupionych TTL-i i parametry są w cały świat.

Ja do składania swoich klonów używam (jak mogę) układów z odzysku.
W większości przypadków zdaje to egzamin.

Gdy zaś próbuję zamienić na jakiś układ zakupiony jako nowy, czasem zaczyna się "festiwal śpiewu i tańca".
Dotyczy to zwłaszcza układów 74HCT04 pracujących czasami w generatorach overtonowych stosowanych w klonach ZX-a.

Po drugie primo - zważając na powyższe, nie ma co się dziwić, że sa problemy z uruchomieniem w/w klonów.
Sam też się nieźle czasami gimnastykuję, żeby coś zaczęło działać.

Więc nie zawsze jest możliwe, że dany zestaw ruszy od tzw. "strzału".

Do składania klonów należy też dysponować podstawowymi narzędziami elektronicznymi a nie tylko sama lutownicą.
O podstawowej wiedzy już nie wspomnę.

Bez w/w można sobie czasami zrobić "kuku" i wtedy jest problem.

Więc moim zdaniem, należy się dobrze zastanowić, zanim zaczniemy składać jakiegoś klona.
Czasami taniej wychodzi kupić "gotowca" ew. zlecić złożenie osobie z doświadczeniem.

Nie piszę tego, by kogoś zniechęcić, obrazić, etc.
Piszę dlatego, żeby nie podejmować tzw. "decyzji chwili", tylko zastanowić się, przeliczyć itd.

Różnych wersji Harlequi-na złożyłem w swoim życiu kilkanaście sztuk.
Z tego co pamiętam, tylko kilka ruszyło od razu.

Nie reklamuję się też na zasadzie "jak nie umiesz, to ci złożę".

Na tym chciałem zakończyć ten przydługi wywód.
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma

andy

  • *****
  • Wiadomości: 1068
  • Miejsce pobytu:
    Kielce Wsch.
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #676 dnia: 2021.11.11, 16:28:09 »
Dodam jedynie że malowanie nie dotyczny tylko układów. Kiedyś kupiłem coś przemalowane na BD911, przy próbie obciążenia poległy od razu. Nawet oporniki też mają czasem wartości +/-50 % i więcej, w jednym HQ 128 tak miałem - obraz być ciemny i same kontury. Nie wpominając o samych PCB, które też potrafią mieć zwarcia...
pzdr
a.
POKE 35899,0  ZX 81, ZX Spectrum +, +2, Harlequin, ZX Max 48 & 128, Spider 48, Chrome 128, TC 2048, divIDE, CPC 464

zaxon

  • *****
  • Wiadomości: 4693
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #677 dnia: 2021.11.11, 21:12:33 »
Przepraszam, użyłem skrótu myślowego  z tym flashem. Miałem na myśli normalny OTP Eprom,  27c256 . Choćby Atmela AT27c256 , prędkość 70u . A nie stareńkie epromy z czasem dostępu chyba 200  jeśli dobrze pamiętam.

Co do reszty, gdy  ostatnio poruszyłem temat "bohaterów lutownicy  we własnym domu" to zostałem lekko sponiewierany  :D . Bo przecież poskładanie ZX-a jest  proste a ja zwyczajnie wynajduje problemy i się mądruje ;)

Dlatego się nie odzywam bo i po co...?  :P
Siedem kilo smalcu,gesich jajek kopa,zeby moc to polknac tegiego trza chlopa. GG 3456993

Bob Rumak

  • *
  • Wiadomości: 11
  • Miejsce pobytu:
    Okolice Opola
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #678 dnia: 2021.11.12, 17:39:08 »
Do składania klonów należy też dysponować podstawowymi narzędziami elektronicznymi a nie tylko sama lutownicą.
O podstawowej wiedzy już nie wspomnę.
(...)
Więc moim zdaniem, należy się dobrze zastanowić, zanim zaczniemy składać jakiegoś klona.
Czasami taniej wychodzi kupić "gotowca" ew. zlecić złożenie osobie z doświadczeniem.

Nie piszę tego, by kogoś zniechęcić, obrazić, etc.
Piszę dlatego, żeby nie podejmować tzw. "decyzji chwili", tylko zastanowić się, przeliczyć itd.

Jako fachowiec masz 100% racji.
Ale...
Działanie amatorskie, hobbystyczne polega na "robieniu tego na czym się nie znamy". Nie wiemy, nie umiemy, ale uczymy się - często w oparciu o takie fora i takich fachowców jak Ty.
Cała przyjemność, to ta droga, którą trzeba pokonać od niewiedzy i braku doświadczenia, aż do uruchomienia urządzenia  :)
Kupno gotowca lub zlecenie roboty nie daje takiej radości.
Pokonywanie trudności jest rozwijające dla hobbysty, ale też i dla zaangażowanych w temat forumowiczów.
A że czasem polegniemy po podjęciu zbyt ambitnego zadania, to trudno.
Ja swojego klona złożyłem z sukcesem, choć zawodowo jestem bardzo odległy od elektroniki. Jest to jakiś cząstkowy dowód, że leszcze też mogą  :)

paroos

  • *****
  • Wiadomości: 515
  • Miejsce pobytu:
    BB
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #679 dnia: 2021.11.12, 19:34:23 »
Mnie to przekonuje :)
Z80 --> 48K, 48K+, 128K+2/+3, CPC 464/6128, C128D, Canon V-20, Panasonic FS-A1F, Sega SC-1000, Enterprise 64, NEC PC-6601/PC-8001/PC-8801mkII SR, Sharp MZ-700/MZ-2521, Sharp-X1C, Toshiba Pasopia 7, Sord M5 :)

zaxon

  • *****
  • Wiadomości: 4693
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #680 dnia: 2021.11.12, 20:13:21 »
No o innych też powinno, ale sorry..mnie po prostu krew zalewa gdy ktoś sprzedaje gotowego zmontowanego Harlequina a nawet płyty nie umył z kalafonii.  A przecież bańka 5 litrów IPA kosztuje raptem 70 PLN....

Hobby to hobby ale warto sobie na dzień dobry wyrabiać pewne pozytywne nawyki..  Skompletowanie porządnego amatorskiego sprzętu plus trochę chemii w dzisiejszych czasach nie jest ani trudne ani drogie. A pozwala zaoszczędzić wiele godzin i nerwów  :D

Ot taki przykład  z dzisiaj, znajomy 5 godzin lutował kabel DIN ... Bo nie miał czym..Ale sie uparł...  :D




Siedem kilo smalcu,gesich jajek kopa,zeby moc to polknac tegiego trza chlopa. GG 3456993

tapy

  • ***
  • Wiadomości: 226
  • Z80 & CP/M
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #681 dnia: 2021.11.12, 21:29:19 »
Dla sympatyków super szybkich pamięci, krótkie przypomnienie z "Z80 CPU Technical Manual" z 1977 roku. Dla uproszczenia obliczeń zakładamy taktowanie procesora zegarem 4MHz, to trochę więcej niż jest w Spectrum. Okres trwania sygnału /MREQ to półtora taktu zegara (250ns) i wynosi on 375ns, w których na szynie danych powinny się znaleźć ważne dane pobierane z pamięci. Niestety nie mamy komfortu użycia pamięci o tak długim czasie dostępu, bo te dane muszą być już stabilne na 35ns przed narastającym zboczem zegara w którym następuje zmiana sygnału /MREQ na wysoki, a ten może od tego zbocza być opóźniony do 85ns. Z tych rozważań wynika, że wymagana jest pamięć o czasie dostępu równa 255ns=375ns-(35ns+85ns). Tu też jest pewien haczyk, bo należy doliczyć propagację bramek uczestniczących w generowaniu sygnału /CE dla pamięci ROM (konkretnie w Harlequin jest to 74HC138 - katalogowo wynosi on 24ns), więc możemy używać pamięci o maksymalnym czasie dostępu <230ns.

zaxon

  • *****
  • Wiadomości: 4693
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #682 dnia: 2021.11.12, 21:48:23 »
To teoria. Ja pisze o codziennej praktyce.
Siedem kilo smalcu,gesich jajek kopa,zeby moc to polknac tegiego trza chlopa. GG 3456993

tapy

  • ***
  • Wiadomości: 226
  • Z80 & CP/M
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #683 dnia: 2021.11.12, 22:38:27 »
Codzienna praktyka to walka z niechlujnymi projektami, które zadowalają się tylko spełnieniem założeń logiki pomijając przy tym fakt istnienia zależności czasowych. Dlatego wielkim szacunkiem darzę projekty z ubiegłego wieku, gdyż Sinclair musiał w czasie trwania tego sygnału /MREQ zmieścić się z /CAS i /RAS oraz powolnymi pamięciami by wszystko działało i to jemu działało, a współcześnie mając potężne narzędzia do tworzenia FPGA, analiz czasowych musimy ratować się szybszymi pamięciami. Bylejakość.

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6666
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #684 dnia: 2021.11.13, 00:14:48 »
Jakie czasy, tacy projektanci :)
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma

tomi

  • GTS
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Miejsce pobytu:
    Poznań
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #685 dnia: 2021.11.13, 01:00:28 »
Przepraszam, użyłem skrótu myślowego  z tym flashem. Miałem na myśli normalny OTP Eprom,  27c256 . Choćby Atmela AT27c256 , prędkość 70u . A nie stareńkie epromy z czasem dostępu chyba 200  jeśli dobrze pamiętam.

Nie jestem pewien, czy na pewno problem dotyczy prędkości (lub tylko prędkości) pamięci EPROM dostarczanych przez 8bitPolo.
W zestawie który zmontowałem dostarczona była kość M27C256B-10F1 (L 96006 V5 MYS 996 824), wg specyfikacji 100ns.
Wystąpił problem ze współpracą z divMMC opisany tu: https://www.speccy.pl/forum/index.php?topic=6318.msg93769#msg93769
w banku0 program diagnostyczny, w banku 1 System 1990 Sinclair.
Przy podłączeniu divMMC nie działał poprawnie.
Zmieniłem na posiadany EPROM 27128-2FI (czyli 200ns) z wersją 1982 Sinclair, co rozwiązało problem. Dodatkowo też dzisiaj NEC D27128D (również 200ns) z wersją 1982 Sinclair również problem nie występuje.
Znalazłem jeszcze ST M27C256B-12XF1 (45ns) z wsadem od 128+ i tu problem też nie występuje (na harlequinie 48 wystartował w trybie 48k)

Niestety nie mam programatora i kasownika by przetestować z identycznym wsadem, ale

- szybki układ CMOS (tu 45ns) działa, a wolniejszy (100ns) nie - zgodne z uwagą zaxona
- wolniejsze stare układy NMOS działają - czyli problem być może nie dotyczy samych czasów dostępu a budowy układów CMOS (tych starszych/wolniejszych)
- problem może jednak dotyczyć wsadu, przy programie testowym w pierwszym banku i systemie 1990 Sinclair w drugim, występuje problem (choć tu może błądzę  ::) )


tomi

  • GTS
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Miejsce pobytu:
    Poznań
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #686 dnia: 2021.11.13, 01:09:30 »
gdy ktoś sprzedaje gotowego zmontowanego Harlequina a nawet płyty nie umył z kalafonii.

To o Harlequinie kupionym od 8bitPolo ("tamten Pan Piotr"  :D )

Jeśli tak to jestem zaskoczony  :o , gdyż sam w swojej ofercie podaje:
Cytuj
Płyty zmontowane z elementów (typy i wartości) wchodzących w skład zestawu działają bez problemu od pierwszego uruchomienia. Warunkiem sukcesu jest staranne lutowanie i umycie płytki po nim.
źródło: https://allegro.pl/oferta/zx-spectrum-superfo-harlequin-rev-g-zestaw-diy-11426818376

G'Kar

  • *
  • Wiadomości: 12
  • Miejsce pobytu:
    PCT
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #687 dnia: 2021.11.13, 14:54:20 »
@Bob Rumak dzięki za zdrowy rozsądek. Dla mnie to też hobby, kupno gotowca to coś dla kogoś, kto chce mieć spektrum do grania / grzebania. Ja mam Spectrum a to buduję dla przyjemności budowy, zrobienia czegoś samemu.
BTW - teksty o "bohaterach lutownicy" strasznie zalatują elektrodą, a ja myślałem, że to jest przyjazne forum dla miłośników / hobbystów tych sprzętów i wszelki zabaw z nimi.

Merytorycznie - pomierzenie dokładne płyty wskazuje na problem z układem generacji zegara, do wymiany pójdzie 74HCU04 i zobaczymy co dalej. Niestety, jako hobbysta, nie mam szuflady pełnej układów więc muszę poczekać kilka dnim nim te przyjdą. Napiszę o dalszych wynikach, może komuś się to przyda, oczywiście hobbyście - amatorowi.

andy

  • *****
  • Wiadomości: 1068
  • Miejsce pobytu:
    Kielce Wsch.
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #688 dnia: 2021.11.13, 18:15:28 »
Zegar zawsze można podać na próbę z generatora - są gotowce 14.318, a i 14 MHz równe można znaleźć. O zegarach było już nieraz, a HCU04 nie koniecznie ponosi winę. Choć zwykły HC04 w uruchamianych przeze mnie gratach stabilniej pracował na 28 MHz niż na 14 ;)
pzdr
a.
POKE 35899,0  ZX 81, ZX Spectrum +, +2, Harlequin, ZX Max 48 & 128, Spider 48, Chrome 128, TC 2048, divIDE, CPC 464

Maryjan

  • *****
  • Wiadomości: 6666
  • Miejsce pobytu:
    Skarżysko-Kam.
  • Scotch whiskey and West Highland Terrier
Odp: Nowy Harlequin...
« Odpowiedź #689 dnia: 2021.11.13, 18:48:00 »
Zaczynałem jako hobbysta-amator.
Nim się nie obejrzałem, miałem już kilka programatorów, kasownik EPROM-ów, oscyloskop,
kilka stacji lutowniczych i lutownic oraz kilka multimetrów.
Trochę literatury i katalogów zamienników elementów.
O ilości części i podzespołów już nie wspomnę :)
"Co miałem powiedzieć - przeczytałem..." Nikodem Dyzma