Ponieważ wątek z propozycją zakupu grupowego vLA-1 (zamiennika ULA dla ZX IF 1) poległ wraz z działem BAZAR,
postanowiłem zaryzykować i zakupić w/w układ samodzielnie.
Akurat trafiłem na aukcję na sellmyretro, więc zanim wykupili (ostatnim razem nie zdążyłem i wykupili), kupiłem
Na przesyłkę czekałem ok miesiąca. Charlie mieszka w Nowej Zelandii, więc nie ma się czemu dziwić.
Przesyłka przyszła nie naruszona, z deklaracją, że wewnątrz znajdują się elementy elektroniczne.
Znajdowała się na niej czerwona naklejka w postaci kółka, co oznacza, że nie była prześwietlana promieniami Roentgena.
Wewnątrz koperty, znajdowało się tekturowe pudełko wraz zawartością układu vLA-1 w wersji 2 i skrócona instrukcja montażu (zdjęcia).
Układ zmontowany bardzo schludnie, luty pewne i bez nadlewów oraz pozostałości pasty lutowniczej.
Konstrukcja vLA-1 przypomina fizycznie konstrukcję SLAM-a.
Znajduje się tam układ programowalny CPLD Xilinx XC95144XL, stabilizator 3,3V oraz kilka elementów dyskretnych.
Montaż sprowadza się do wylutowania starej ULA i wlutowania vLA-1, przy czym nie trzeba montować tranzystora "protezy",
który występuje przy oryginalnym układzie. Jest on uwzględnione we wsadzie vLA-1.
Wszystko jest opisane w instrukcji montażu.
Po złożeniu całości, przystąpiłem do testów.
Interface 1 z wlutowanym vLA-1 bez problemu rusza po podłączeniu do ZX-a.
Bez problematycznie formatuje kasetki napędu Microdrive, obsługuje RS232 oraz porty sieci.
Nie ma różnicy w działaniu IF 1 z oryginalnym ULA a IF 1 z vLA-1.
Jedyne, co mogę napisać, to to, że wg. mnie, vLA-1 więcej się grzeje niż oryginalna ULA.
Więc, jeśli Macie jakieś uszkodzone IF 1, które Chcielibyście i ożywić, nie ma się co zastanawiać.
Za vLA-1 wraz z przesyłka zapłaciłem £29,50.